Środa to dzień kwalifikacji slalomowych. Rywalizacja mężczyzn przebiegała w ciężkich warunkach pogodowych – od rana dżdży, jest ciepło i pochmurno. Z trasą wschodnią, podobnie jak wczoraj, najlepiej poradził sobie Antoni Szczepanik (SGH Warszawa), a na zachodzie najszybszy okazał się Przemysław Gałuszka (AWF Katowice).
ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z KWALIFIKACJI SLALOMU MĘŻCZYZN AMP 2017 W ZAKOPANEM
Obaj zawodnicy, którzy zwyciężyli dziś w kwalifikacjach byli wyraźnie podrażnieni wczorajszymi porażkami w gigancie. Antoni nie ukończył drugiego przejazdu w finale, a Przemek poległ już w porannych zmaganiach. Slalomową klasę pokazywali przez cały sezon w zawodach AZS Winter Cup, więc dobra dyspozycja w porannych przejazdach AMP nie może dziwić. Kwalifikacyjna trasa nie jest wybitnie wymagająca, większość faworytów nie miała problemów z dostaniem się do decydującej rundy. Oprócz zwycięzców doskonałe numery na jutrzejsze finały wywalczyli na wschodzie Piotr Oramus (UEK Kraków) oraz Paweł Starzyk (AWF Kraków). Na zachodzie w pierwszej trójce znaleźli się jeszcze Kacper Dutka i Dominik Białobrzycki (obaj AWF Katowice).
Mimo padającego deszczu, zawodnicy z początkowymi numerami startowymi mieli bardzo dobre warunki do ścigania. Ekipa techniczna robiła co mogła, by optymalnie przygotować trasę. W ruch poszedł salmiak, którym potraktowano miejsca przy bramkach. Oczywiście po przejeździe kilkunastu akademików twarda skorupa zaczęła „puszczać” i z odległymi numerami trudno było znaleźć się w czołówce. Odczuł to jeden z faworytów do medali. Andrzej Dziedzic (ALK Warszawa) musiał jechać jako jeden z ostatnich, ponieważ nie stawił się na start w odpowiednim czasie. Z tego względu zajął dopiero 9. miejsce na wschodzie i jutro pojedzie z numerem osiemnastym.
Za chwilę kwalifikacje rozpoczną panie. O 11:30 oglądanie trasy, a pół godziny później do walki ruszy pierwsza zawodniczka. Pogoda robi się coraz lepsza, więc kobiety nie będą zmuszone do używania płaszczyków przeciwdeszczowych w oczekiwaniu na start.