amp slalom

AMP 2023: Rozważnie czy ryzykownie?

Maria Łuczak (UM Łódź) na wschodzie i Aniela Sawicka (AWF Katowice) na zachodzie zwyciężyły w eliminacjach kobiet do jutrzejszego finału slalomu w ramach Akademickich Mistrzostw Polski. W stawce panów najszybsi byli Wojciech Dulczewski (AWF Kraków) oraz Bartłomiej Sanetra (AWF Katowice). Nie obyło się bez niespodzianek.

Zacznijmy od zaskoczeń in minus. Slalom jest taką konkurencją, w której znacznie łatwiej wylecieć z trasy niż w gigancie. W słonecznych, wiosennych warunkach na stoku z południową ekspozycją (jakim jest Harenda), ryzyko wypadnięcia wzrasta. Akademickie Mistrzostwa Polski są zawodami, w których by ścigać się o medale trzeba przebrnąć przez eliminacje. Nikt nie ma zagwarantowanego startu w finale bez względu na osiągnięcia, punkty rankingowe itp. A to oznacza, że nawet wielcy mistrzowie mogą odpaść zanim walka o tytuły mistrzowskie rozpocznie się na dobre. Tu jak nigdzie indziej warto czasem przekalkulować – czy opłaca się mocno ryzykować i walczyć o jak najwyższe miejsce w eliminacjach, czy pojechać bardziej zachowawczo, ale pewnie. Dziś gorzką pigułkę musiała przełknąć jedna z faworytek do medalu Zuzanna Czapska (AWF Katowice). Utytułowana zawodniczka prowadziła po pierwszym przejeździe, ale w drugim wzięła tyczkę między nogi i w związku z tym jutro zobaczymy ją tylko w gigancie. Swój występ Zuza skomentowała tymi słowami:

Szczerze mówiąc trochę ciężko mi powiedzieć, co wydarzyło się na trasie. To znaczy wzięłam tyczkę między nogi, ale dlaczego, po co? Nie wiem. Trochę to podsumowało cały sezon w moim wykonaniu. Ale nie przejmuję się, bo mamy mocną reprezentację AWF Katowice. To są zawody, na których mogłam sobie pozwolić, by wygrały inne zawodniczki.

Zapytałem, czy nie myślała o tym, by mając spory zapas czasowy pojechać ten przejazd ostrożnie i okazało się, że:

Chciałam! Taki był plan. Tylko jakoś w ogóle nie mogłam się wpasować w ten tor. Trochę pechowo się skończyło.

amp slalom
Chyba najsmutniejszy obrazek dzisiejszego dnia. Zuza Czapska z opuszczoną głową zmierza do mety tuż po tym, gdy wyleciała z trasy.
amp slalom
Można powiedzieć, że Aniela Sawicka naprawdę poznała dziś smak AMP-ów.

Los Zuzanny podzielił jeden z trzech muszkieterów z katowickiej AWF Juliusz Kierkowski. Debiutant tegorocznych AMP-ów zajmował drugie miejsce na półmetku rywalizacji. Oczami wyobraźni już ścigał się w jutrzejszym finale, ale po wjeździe na płaski fragment trasy, gdzie wielu zawodników miało problemy z utrzymaniem poprawnej linii, wypadł ze slalomu. Jeszcze rzucił się biegiem pod górę, ale cała operacja trwała zbyt długo, a strata 16,78 sek. nie wystarczyła, by awansować do decydującej rozgrywki. Młody reprezentant AWF Katowice będzie mógł pokazać co potrafi wyłącznie w gigancie.

GALERIA ZDJĘĆ Z ELIMINACJI SLALOMU AMP 2023 – ZOBACZ

To co pogrążyło Juliusza, przyprawiło o szybsze bicie serca Joannę Książek (KAAFM Kraków). Asia prowadziła po pierwszym przejeździe, ale w drugim tuż przed metą nie wyrobiła się i niewiele brakowało, a nie załapałaby się do wielkiego finału. Przez chwilę leżała zrezygnowana na śniegu, ale nagle stwierdziła, że warto chociaż spróbować i dosłownie czołgając się przekroczyła linię mety. Zaliczka z pierwszego przejazdu wystarczyła na 17. miejsce.

Wszystko się tak szybko działo, że sama do końca nie wiem co się wydarzyło. Myślę, że pojechałam za bardzo na wprost, wpadłam w dziurę, wybiło mnie i niestety się wywróciłam. Cieszę się, że mimo to udało mi się zakwalifikować do finału.

Nie popisał się też mistrz Polski w slalomie Szymon Bębenek, który pokpił sprawę w pierwszym przejeździe i do Wojciecha Dulczewskiego stracił ponad dwie sekundy. W drugim pojechał znacznie lepiej ale awansował zaledwie z 15. na 10. miejsce i w finale pojedzie jako dwudziesty. Pytanie, jak szybko niszczyć się będzie trasa i czy nie zaważy to na szansach na tytuł.

amp slalom
Zawodnicy przygotowujący się do startu podziwiają przejazd najszybszego na trasie Bartłomieja Sanetry.
amp slalom
Wojciech Dulczewski przez cały sezon marzył o zwycięstwie. Dziś dopiął swego, ale to dopiero półmetek walki o medale.
amp slalom
W tym roku Akademickie Mistrzostwa Polski odbywają się w latynoskim klimacie. Niektórzy nie pozbywają się meksykańskich akcentów nawet podczas ścigania.

Problemów z pokonaniem trasy nie miała za to Aniela Sawicka, która podobnie jak wczoraj zdecydowanie zwyciężyła w strefie zachodniej kobiet, pokonując koleżankę z uczelni Patrycję Florek (+0,66 sek.) i Zofię Zdort (ŚUM Katowice). Na wschodzie błysnęła Maria Łuczak. Alpejka z Łodzi była o 0,08 sek. szybsza od Anny Skarbek-Malczewskiej (PK Kraków) oraz o 0,59 sek. od Mai Chyli, dla której był to pierwszy przegrany przejazd w tym sezonie w zawodach akademickich. Ale ze słów reprezentantki Uniwersytetu Jagiellońskiego wynika, że taki był plan:

Warunki dzisiaj były dość ciężkie. Za cel postawiłam sobie dojechanie do mety w pierwszej piątce i zrealizowałam go. W drugim przejeździe były bardzo duże dziury, a tyczki na płaskim odcinku ustawione dość na wprost, natomiast przedostania tyczka była dość mocno odstawiona i wiele narciarek miało tam problemy, m.in. Asia, która prowadziła po pierwszym przejeździe. Więc ja pojechałam powoli, skupiona na tym żeby nie wypaść gdzieś w głupi sposób. Prawdziwe zawody będą dopiero jutro.

U panów błysnął Wojciech Dulczewski, który dziś zwyciężył w strefie wschodniej. I to z jaką przewagą! Aż o 0,77 sek. pokonał Juliusza Mitana (AGH Kraków) i o 0,91 sek. Błażeja Budza (PK Kraków). Cóż za pokaz siły. Na zachodzie królowało dwóch pozostałych w akcji reprezentantów AWF Katowice. Wygrał Bartłomiej Sanetra, który uwielbia podobno dziurawe warunki. Srogo dołożył koledze z drużyny Przemysławowi Białobrzyckiemu (+0,98 sek.), a nieobecność Juliusza wykorzystał Bartosz Bieńkowski (UE Wrocław) zajmując trzecie miejsce.

A wszystko i tak okaże się jutro!

Powiedzieli na mecie

Aniela Sawicka (1. miejsce w strefie zachodniej)

Zastanawiałam się, czy byłam przygotowana na dalekie numery startowe. Cieszę się, że z taką spokojną głową udało mi się wpasować w te warunki. Debiutuję w tej imprezie i bardzo mi się podoba. Atmosfera jest zupełnie inna niż na normalnych zawodach – bardzo pozytywna. Dobrze się bawię!

Wojciech Dulczewski (1. miejsce w strefie wschodniej)

Dzisiaj takie zawody rozgrzewkowe. Wiadomo, że prawdziwa walka rozegra się jutro. W drugim przejeździe było już sporo dziur, ale ja jako zawodnik ligi MOZN czuję się w dziurach jak ryba w wodzie, więc być może to dało mi przewagę.

Wyniki dzisiejszych zawodów oraz komunikaty przed kolejnymi znajdują się na stronie organizatora.

Znaczniki

Podobało się? Doceń proszę atrakcyjne treści i kliknij:

Dodaj komentarz

Zobacz także

Inne artykuły

nowe narty

Nowości w świecie nart na 2024/2025

Tradycyjnie na początku sezonu rzucamy garść newsów. Z mnogości mniej lub bardziej udanych innowacji technicznych staramy się wybrać te najbardziej wartościowe. Skitouring, freeride, allmountain czy jazda po przygotowanych trasach –

maxx booldożer

Słodkie życie zwykłego instruktora

Osrodek narciarski X gdzieś we Włoszech, grudzień, godzina 6.35. Budzik przeszywa i ogłusza. Za oknem jest jeszcze ciemno. Buty, kask, bidon, rękawiczki – w plecaku. Wkrętarka z zapasową baterią, wiertarka, klucz

braathen

Cały we łzach – po pierwszym gigancie sezonu

Szast-prast, i ani się obejrzeliśmy, jak rozpoczął się kolejny alpejski sezon. Tradycyjnie pierwsze zawody odbywają się w ostatni weekend października w austriackim Sölden, na wymagającej trasie lodowca Rettenbach. Nigdy

Newsletter

Dołącz do nas – warto

Jeśli chcesz dostawać informacje o nowościach na stronie, nowych odcinkach podcastu, transmisjach live na facebooku, organizowanych przez nas szkoleniach i ważnych wydarzeniach oraz mieć dostęp do niektórych cennych materiałów na stronie (np. wersji online Magazynu NTN Snow & More) wcześniej niż inni, zapisz się na newsletter. Nie ujawnimy nikomu tego adresu e-mail, nie przesyłamy spamu, a wypisać możesz się w każdej chwili.