amp 2025

AMP 2025: Fantastyczne zawody na zakończenie akademickiego sezonu

Magdalena Bańdo (UŚ Katowice) oraz Bartłomiej Sanetra (AWF Katowice) wywalczyli tytuły akademickich mistrzów Polski w gigancie. W slalomie po złoto sięgnęli Patrycja Florek (AWF Katowice) i Wojciech Gałuszka (AKF w Krakowie).

Rok temu była tylko mistrzyni i mistrz. W tym roku mamy aż dwie mistrzynie i dwóch mistrzów. Koniec dominacji, czas specjalizacji. W dodatku troje złotych medalistów sięgnęło po krążki z najbardziej szlachetnego kruszcu po raz pierwszy w historii AMP. Bartłomiej Sanetra jako jedyny powtórzył sukces sprzed roku i obronił tytuł w slalomie, co dodatkowo podniosło atrakcyjność tegorocznej rywalizacji. Jednak nie tylko poziom sportowy wpłynął na odbiór mistrzostw. Ogromne znaczenie miała także pogoda, która wyjątkowo dopisała – na pewno zapamiętamy mistrzostwa z 2025 roku jako jedne z najlepszych pod tym względem, zwłaszcza po zeszłorocznej masakrze z opadami, przenikającym zimnem i gęstą mgłą.

GALERIA ZDJĘĆ Z FINAŁU GIGANTA AMP 2025 – ZOBACZ
GALERIA ZDJĘĆ Z FINAŁU SLALOMU AMP 2025 – ZOBACZ
GALERIA ZDJĘĆ Z CEREMONII WRĘCZENIA NAGRÓD AMP 2025 – ZOBACZ

Po wtorkowych eliminacjach giganta można było się spodziewać, że o złoto AMP powalczą dwie najlepsze zawodniczki Akademickiego Pucharu Polski. To one prezentowały się najpewniej. Co prawda w walce o awans do finału świetnie zaprezentowały się Anna Skarbek-Malczewska (PK Kraków) i Gabriela Hopek (URK Kraków) na wschodzie oraz Zofia Zdort (SUM Katowice) i Patrycja Florek (AWF Katowice) na zachodzie, ale już pierwszy przejazd pokazał, że to jednak za mało, by włączyć się do walki o zwycięstwo. Maja pojechała szybciej od Magdy o 0,02 sekundy – co w tym sezonie AZS Winter Cup się nie zdarzało i było lekkim zaskoczeniem. Sprawa pozostawała otwarta, a wszystko miał rozstrzygnąć drugi przejazd.

W nim Magdalena Bańdo pokazała niesamowitą moc – po jej występie Mai musiały ugiąć się nogi na starcie. Było szybko, pewnie, bezbłędnie. Zwyciężczyni klasyfikacji generalnej AZS Winter Cup w gigancie nie zdołała skutecznie odpowiedzieć na wyczyn Magdy i spędziła na trasie o 0,82 sekundy więcej. Wystarczyło to na srebrny medal, bowiem trzecia na mecie Patrycja Florek w drugiej próbie zaprezentowała się nieco słabiej. Na szczęście dla reprezentantki katowickiego AWF atakująca wściekle Zofia Zdort odrobiła tylko część strat i nie zdołała wskoczyć na „pudło”. Tym samym Magda w swoim debiucie sięgnęła po mistrzowski tytuł.

W rywalizacji gigantowej mężczyzn również karty rozdawali zwycięzcy eliminacji. Po pierwszym przejeździe nadzieję na nawiązanie walki z Wojciechem Gałuszką i Bartłomiejem Sanetrą miał jeszcze Juliusz Kierkowski (AWF Katowice), ale w drugiej odsłonie panowie z czołówki tak „odpalili”, że Juliusz mógł cieszyć się z brązu jak ze zwycięstwa – by zdobyć srebro, trzeba było wspiąć się na wyższy poziom narciarskiego rzemiosła. Minimalne prowadzenie Wojtka (0,08 sekundy) gwarantowało emocje do samego końca.

Bartek pojechał świetnie i zasiadł w fotelu lidera. Obserwował każdy ruch rywala – inicjację skrętu, kontakt z tyczką, prędkość mknącego do mety Wojtka. Przejazd był znakomity, jeszcze lepszy niż ten, który kibice oglądali chwilę wcześniej. Gdy Gałuszka przeciął linię mety, a na tablicy pojawiła się jedynka, rozpoczął się festiwal radości debiutującego w imprezie reprezentanta krakowskiej AKF.

amp 2025
Pewna przez cały sezon Magdalena Bańdo była trochę rozkojarzona podczas pierwszego przejazdu giganta. Dwa błędy na trasie zmusiły ją do nadrabiania zaległości w drugim.
amp 2025
Juliusz Kierkowski z fotela lidera przygląda się szalejącemu na trasie Bartłomiejowi Sanetrze.
amp 2025
Wypadek Zofii Dzidy zmroził wszystkich na kilkadziesiąt minut w ten upalny dzień. Zawodniczka z podejrzeniem uszkodzenia biodra trafiła do szpitala.

Po ceremonii kwiatowej, odbywającej się przy dźwiękach fanfarów i od lat będącej wzruszającym momentem, trzeba było zapomnieć o gigancie i skupić się na slalomie. Słońce zaczęło mocno operować na południowym stoku Harendy, co budziło obawy o warunki, w jakich przyjdzie rywalizować na krótkich nartach. Na szczęście w tym roku w Zakopanem śnieg padał rzadko, więc Mariusz Staszel mógł wykorzystać całą zgromadzoną w podhalańskich magazynach sól, by utwardzić trasę na decydujące rozstrzygnięcia Akademickich Mistrzostw Polski.

Pierwszy przejazd slalomu poprowadzono przy samej krawędzi stoku, co zmuszało zawodników do delikatnego podjeżdżania pod górę przy każdym skręcie w prawo. Niektórzy mieli z tym sporo problemów – nie brakowało łokci ustawionych pod kątem i arytmicznych fragmentów zakłócających płynność jazdy. Najlepsze alpejki radziły sobie jednak dobrze, a kunsztem błysnęła Patrycja Florek, budując niemal pół sekundy przewagi nad Magdaleną Bańdo. Zapachniało złotem dla zawodniczki, która po raz drugi startowała w AMP. Ale to nie była jedyna interesująca historia. Trzecie miejsce zajmowała Maja Woźniczka (UW Warszawa), wyprzedzając o 0,10 sekundy obrończynię tytułu, Maję Chylę. Ta, choć zmagała się z infekcją, zapewniała zachrypłym głosem, że walka o medale jest daleka od rozstrzygnięcia. I miała rację. Doświadczona slalomistka nie dała się zepchnąć z podium przez debiutantkę, ale po przejeździe Bańdo stało się jasne, że nie obroni tytułu.

Magda zasiadła wygodnie w fotelu lidera i czekała na przejazd przyjaciółki. Patrycja nie zamierzała kalkulować ani oszczędzać przewagi. W ostatnim przejeździe dnia dołożyła rywalkom i przypieczętowała swój największy sukces w Akademickich Mistrzostwach Polski. Ręce uniesione w górę, euforia i kurtyna przed ostatnim aktem przedstawienia. Wzrok wszystkich znów skierował się na start – do boju szykowali się panowie.

To była ostatnia szansa, by choć jeden mistrzowski tytuł z 2024 roku został obroniony. Ale czy Bartek był gotowy odeprzeć atak fenomenalnie jeżdżącego na Harendzie Wojtka? W eliminacjach obaj miażdżyli rywali, ale tamte wyniki nie miały już znaczenia. Odpowiedź przyszła szybko – może nawet trochę za szybko. Akademicki mistrz Polski pokonał trasę o pół sekundy szybciej od pretendenta.

Spróbował postraszyć go Juliusz Mitan (AGH Kraków), zdobywca dwóch Kryształowych Kul w AZS Winter Cup. Walczył zaciekle, ale wystarczyło tylko na brąz. Czy „tylko”? Przegrać z takimi rywalami to żaden wstyd, a przecież w pokonanym polu zostawił kilku świetnych zawodników. Szansę miał jeszcze Juliusz Kierkowski – w szaleńczym przejeździe był bliski sukcesu, ale nie zmieścił się w ostatnią bramkę i zaprzepaścił szansę na podium.

Zostało więc dwóch wspaniałych na starcie. Gałuszka ruszył pierwszy. Przejazd był dobry, ale nie wybitny – wolniejszy niż ten Mitana. Sanetra nie mógł pozwolić, by złoto wymknęło mu się z rąk. Po raz kolejny wykręcił najlepszy czas i chwilę później odbierał kwiaty dla mistrza Polski. Jak sam przyznał – pokochał AMP-y, a one pokochały jego.

amp 2025
Patrycja Florek walczyła już o tytuł mistrzyni Polski w 2023 roku. Wtedy musiała uznać wyższość Anieli Sawickiej. Tym razem nie dała szans żadnej rywalce i wywalczyła złoto w slalomie.
amp 2025
Najlepsi slalomiści i slalomistki AMP 2025.
amp 2025
Akademiccy mistrzowie Polski 2025 podczas ceremonii wręczenia Kryształowych Kul.

I tak zakończyły się Akademickie Mistrzostwa Polski 2025. Harenda, jak co roku, z kolorowej, tętniącej życiem areny zmagań najlepszych studentów zamieniła się w topniejącą, ostatnią w okolicy łachę śniegu. Ale za rok znów ugości akademicką śmietankę, by po trzech dniach rywalizacji wyłonić nowego mistrza.

Powiedzieli na mecie

Magdalena Bańdo (akademicka mistrzyni Polski w gigancie)

Cała impreza była świetna! Atmosfera fantastyczna, a pogoda dopisała, choć na starcie było problematycznie – naprawdę gorąco. Ale dałyśmy radę! Jestem przeszczęśliwa, nie mogłam sobie tego lepiej wymarzyć. A fakt, że mogłam dzielić ten sukces z Patrycją, moim największym wsparciem, sprawia, że cieszę się jeszcze bardziej!

Slalom poszedł mi dobrze, nie miałam większych problemów, ale pierwszy przejazd giganta to już inna historia. Popełniłam kilka poważnych błędów i mocno się męczyłam. Wydawało mi się, że trasa nie jest aż tak wymagająca, ale w rzeczywistości była znacznie bardziej podkręcona. Po pierwszym przejeździe nie byłam zadowolona, ale udało mi się odrobić straty w drugim, więc ostatecznie wszystko skończyło się znakomicie.

Nie spodziewałam się, że wszystko ułoży się tak dobrze. Atmosfera na zawodach była rewelacyjna, organizacja na najwyższym poziomie – same plusy! Jestem bardzo zadowolona i mam nadzieję, że kolejne sezony będą równie udane!

Maja Chyla (akademicka wicemistrzyni Polski w gigancie)

Bardzo się cieszę z obu medali! Bardzo zależało mi, żeby zdobyć choć jeden na tych AMP-ach, a wracam z dwoma, w tym jednym srebrnym. Jestem z tego ogromnie zadowolona!

Szczególnie cieszy mnie fakt, że po pierwszym przejeździe giganta prowadziłam. W drugim niestety nie pojechałam już tak dobrze, ale wynik i tak jest świetny. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że dzisiaj czułam się średnio – miałam lekką gorączkę. Po pierwszym przejeździe wiedziałam jednak, że jest szansa na medal, więc w drugim dałam z siebie wszystko. Byłam zmęczona, ale gdy stanęłam na starcie, skupiłam się na tym, by zrobić swoje.

W pierwszym przejeździe slalomu miałam wrażenie, że narty są zbyt ostre. Poprosiłam kolegę, żeby lekko je przestawił, i w drugim przejeździe jechało mi się dużo lepiej. Warunki też się zmieniły, ale ostatecznie wszystko dobrze się ułożyło. Mimo zmęczenia dałam radę – gdy już ruszyłam, nie myślałam o niczym innym, tylko o tym, żeby pojechać swoje. I udało się!

Patrycja Florek (akademicka mistrzyni Polski w slalomie)

To dla mnie ogromna nagroda za cały sezon. Bardzo się cieszę, że udało mi się to osiągnąć! Byłam naprawdę zmotywowana i teraz mogę śmiało powiedzieć – warto było walczyć!

Magda to moja przyjaciółka. Razem przeżywałyśmy cały sezon, a fakt, że wspólnie sięgnęłyśmy po tytuły, jest dla mnie ogromnym wyróżnieniem. Podzieliłyśmy się Kryształowymi Kulami, co sprawia, że radość jest jeszcze większa – to coś niesamowitego!

Mimo przewagi w drugim przejeździe slalomu nie było mowy o kalkulacji! Wiedziałam, że pół sekundy to niewiele i że Magda może mnie dogonić, więc musiałam jechać na pełnym gazie. Nie było miejsca na odpuszczanie – walczyłam do samego końca.

Byłam przygotowana na trudniejsze warunki, więc pozytywnie zaskoczyło mnie, że trasa trzymała się całkiem nieźle, mimo wysokiej temperatury. Oczywiście, nie było idealnie, ale najważniejsze, że udało się dobrze pojechać i osiągnąć wymarzony wynik!

Juliusz Mitan (brązowy medalista AMP w slalomie)

Medal był moim marzeniem! Szkoda, że nie złoty, ale i tak jestem zadowolony. Dzisiaj pokazałem prawie wszystko, co miałem w zanadrzu. Kto wie, może wrócę tu za rok… Ale jeśli to mój ostatni start, to kończę z medalem – i to mnie cieszy.

Szczerze mówiąc, nie patrzyłem na rywali. Mieli trochę szczęścia z numerami startowymi w eliminacjach, ale ja po prostu jechałem swoje. Dzisiaj byli szybsi, ale walka była dobra. To moje najlepsze miejsce w gigancie na AMP-ach.

Pierwszy przejazd trochę zawaliłem, ale drugi był dużo lepszy. Więcej się nie dało zrobić!

Bartłomiej Sanetra (akademicki mistrz Polski w slalomie)

Wiadomo, że jest lekki niedosyt, że nie udało się zdobyć dwóch złotych medali, ale i tak ogromnie się cieszę! Kolejny tytuł to super sprawa, a i drugie miejsce bardzo mnie cieszy – podium to podium, więc nie ma na co narzekać.

Jestem bardzo zadowolony, bo wszystko poszło zgodnie z planem. Slalom to moja ulubiona konkurencja, więc wiadomo, że chciałem tu walczyć o najwyższe miejsce. No i udało się! Mam już trzyletnie doświadczenie w Akademickich Mistrzostwach Polski, więc wiedziałem, jak się nastawić mentalnie. Ostatnio sporo trenowaliśmy, więc czułem, że jestem dobrze przygotowany.

Wiedziałem, że wystarczy oddać dwa solidne przejazdy, żeby osiągnąć rozsądny wynik. Nie spinałem się, nie czułem stresu – po prostu robiłem swoje. To były świetne zawody i cieszę się, że mogłem tu wystartować!

Wojciech Gałuszka (akademicki mistrz Polski w gigancie)

Atmosfera była świetna! Wszyscy uśmiechnięci, niezależnie od wyników, zadowoleni ze swoich przejazdów. Pogoda dopisała, zawody były znakomicie zorganizowane. A trasa? Zwłaszcza w drugim przejeździe slalomu – po prostu wyśmienita! Jazda sprawiała mnóstwo frajdy. Mam nadzieję, że za rok znowu tu będę.

Narty są nieprzewidywalne, więc nie miałem żadnych oczekiwań. Wiedziałem, że chłopaki świetnie jeżdżą, ale ja też potrafię być szybki. No i w gigancie okazało się, że to ja byłem najlepszy! A Bartek w slalomie pokazał wielką klasę – gratuluję mu z całego serca.

Bardzo się cieszę! Widać było, że Bartek pojechał lepiej w slalomie i w pełni zasłużył na zwycięstwo. Dzisiaj to on był najmocniejszy, więc pełen szacunek dla niego. To były fantastyczne zawody i cieszę się, że mogłem w nich wystartować!

Wyniki Akademickich Mistrzostw Polski 2025 znajdują się na stronie organizatora.

Znaczniki

Podobało się? Doceń proszę atrakcyjne treści i kliknij:

Dodaj komentarz

Zobacz także

Inne artykuły

amp 2025

AMP 2025: Cała czołówka w finale

W eliminacjach slalomowych w strefie zachodniej najszybciej zjeżdżali Magdalena Bańdo (UŚ Katowice) i Bartłomiej Sanetra (AWF Katowice), a na wschodzie Maja Woźniczka (UW Warszawa) oraz Wojciech Gałuszka (AKF w Krakowie). Drugi dzień Akademickich

amp 2025

AMP 2025: Ekspresowe eliminacje

Maja Chyla (UJ Kraków) i Wojciech Gałuszka (AKF w Krakowie) wygrali zawody eliminacyjne giganta w strefie wschodniej. Na zachodzie najszybsi byli Magdalena Bańdo (UŚ Katowice) i Bartłomiej Sanetra (AWF Katowice). Rozpoczęły

azs winter cup

Finał AZS WC: Bez sensacji i dramatów

Najlepszymi zawodnikami sezonu 2024/2025 zostali Maja Chyla (UJ Kraków) w gigancie, Magdalena Bańdo (UŚ Katowice) w slalomie i Juliusz Mitan (AGH Kraków) w obu konkurencjach. W wielkim finale Akademickiego Pucharu Polski

Newsletter

Dołącz do nas – warto

Jeśli chcesz dostawać informacje o nowościach na stronie, nowych odcinkach podcastu, transmisjach live na facebooku, organizowanych przez nas szkoleniach i ważnych wydarzeniach oraz mieć dostęp do niektórych cennych materiałów na stronie (np. wersji online Magazynu NTN Snow & More) wcześniej niż inni, zapisz się na newsletter. Nie ujawnimy nikomu tego adresu e-mail, nie przesyłamy spamu, a wypisać możesz się w każdej chwili.