AMP: Gąsienica Gładczan obroniła tytuł, Mitan potwierdził dominację w gigancie

Agnieszka Gąsienica Gładczan (AWF Katowice) i Szymon Mitan (AGH Kraków) wywalczyli złote medale Akademickich Mistrzostw Polski w gigancie. Na podium znaleźli się jeszcze Wiktoria Gibiec (UMe Wrocław) i Magdalena Kłusak (AWF Katowice) oraz Jakub Kłusak i Sylwester Latusek (obaj AWF Katowice).

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z FINAŁU GIGANTA AMP 2016 W ZAKOPANEM

O godzinie 13:30 do walki o pierwsze komplety medali tegorocznych Akademickich Mistrzostw Polski stanęło 80 mężczyzn i 60 kobiet. Ze względu na niewielką pokrywę śniegu, trasa finałowego przejazdu była o około 10 sekund krótsza niż zwykle. Nie pomagał deszcz, który od rana siąpił, a zamienił się w regularną ulewę na decydujące starcie. Warunki były tak złe, że po raz pierwszy w historii akademickich zawodów, arena zmagań została posypana salmiakiem. Wszyscy zdawali sobie sprawę z tego, że o losach tegorocznych tytułów zadecydować może tylko jeden przejazd. Inspekcja trasy jego zakończeniu nie pozostawiła złudzeń – nie było już gdzie przestawić bramek.

Peleryny, płaszcze i parasole były dziś obowiązkowym wyposażeniem zawodników na Harendzie.
Peleryny, płaszcze i parasole były dziś obowiązkowym wyposażeniem zawodników na Harendzie.
Po raz pierwszy w historii na zawodach akademickich użyto chemii. Na niewiele się to jednak zdało - warunki i tak były bardzo trudne.
Po raz pierwszy w historii na zawodach akademickich użyto chemii. Na niewiele się to jednak zdało – warunki i tak były bardzo trudne.
Dziura przy jednej z początkowych bramek okazała się pułapką nie do pokonania dla kilkunastu zawodników. Na zdjęciu Krzysztof Nagórzański kończy swój udział w finale.
Dziura przy jednej z początkowych bramek okazała się pułapką nie do pokonania dla kilkunastu zawodników. Na zdjęciu Krzysztof Nagórzański kończy swój udział w finale.

Wszyscy spodziewali się zaciętego pojedynku dwóch zawodniczek z katowickiej AWF. Agnieszka Gąsienica Gładczan zwyciężyła w kwalifikacjach i broniła mistrzowskiego tytułu. Z kolei Anna Berezik dzień wcześniej wygrała ostatnie zawody AZS Winter Cup i w tym sezonie niewiele rywalek było w stanie się do niej zbliżyć. Najlepsza polska alpejka ostatnich lat stanęła na wysokości zadania i wykręciła czas dnia – 29,37 s. Za to w walkę o medale z mniej cennych kruszców zaangażowały się AMP-owe debiutantki. Fenomenalną formą błysnęła Wiktoria Gibiec, która występem w finale i drugim czasem (+0,76 s) udowodniła, że wczorajsze srebro w AZS Winter Cup nie było dziełem przypadku. Zawodniczka z Wrocławia długo nie mogła uwierzyć w to, co się wydarzyło:

Sama jestem zaskoczona, ale chyba po prostu lubię ten stok. Miałam dobry dzień wczoraj i dzisiaj. Na pewno ważne było nastawienie – staram się zawsze pozytywnie myśleć. Trochę obawiałam się warunków, bo – jak każdy – wolę bardziej zmrożony śnieg. A tu nie wiadomo, czy jechać na pełne ryzyko, czy trochę spokojniej. Dziś udało mi się przejechać miękką nogą.

Na najniższy stopień podium zapracowała Magdalena Kłusak.

Nie jestem w pełni usatysfakcjonowana, bo liczyłam na więcej, ale podium w debiucie zawsze jest cenne.

– powiedziała z uśmiechem na ustach, tuż przed ceremonią kwiatową. Smutna natomiast była Ania Berezik. Dopiero czwarte miejsce na pewno nie było tym, o czym marzyła stając na starcie. Najlepsza zawodniczka Akademickiego Pucharu Polski tłumaczyła słabszy występ w ten sposób:

Dzisiaj popełniłam bardzo duży błąd przed płaskim fragmentem trasy. Obróciło mnie troszkę, wytraciłam prędkość – myślę, że to zaważyło na tym co się stało. Bardzo żałuję, że nie odbył się drugi przejazd. Byłam w tej grupie razem z Karoliną Klimek, która chciała jeszcze się ścigać, niestety chyba zostałyśmy przegłosowane. Pozostaje walka w slalomie.

Wiktoria Gibiec była największą sensacją pierwszego dnia AMP.
Wiktoria Gibiec była największą sensacją pierwszego dnia AMP.
Magdalena Kłusak liczyła na coś więcej niż brąz, ale medal z najmniej wartościowego kruszcu przyjęła z uśmiechem na twarzy.
Magdalena Kłusak liczyła na coś więcej niż brąz, ale medal z najmniej wartościowego kruszcu przyjęła z uśmiechem na twarzy.

Najbardziej zadowolony z wydarzeń pierwszego dnia Akademickich Mistrzostw Polski był Szymon Mitan. Tryumfator w klasyfikacji generalnej AZS Winter Cup zajął dopiero szóste miejsce w kwalifikacjach, ale mistrz wie kiedy trzeba pojechać na 100%. Podczas jego finałowego przejazdu na mecie byli już wszyscy pretendenci do tytułu. Szymon o 0,03 s wyprzedził dotychczasowego lidera – Jakuba Kłusaka i oczywistym stało się, że złoty medal trafi w jego ręce.

Gigant był dzisiaj lekko specyficzny, ale jak zawsze chodziło o skręcanie. Udało mi się przejechać go najszybciej. Przewaga nie była duża, ale wiadomo nad kim, więc bardzo się cieszę – był to naprawdę mocny rywal. W tym sezonie postawiłem na gigant – udało mi się zwyciężyć w generalce AZS Winter Cup i wygrać zawody zwieńczające sezon, czyli AMP-y. Jestem bardzo zadowolony.

– podsumował po dekoracji. Aktualny mistrz Polski seniorów w gigancie chyba nie spodziewał się takiego obrotu sprawy, bowiem z niedowierzaniem stwierdził:

Nie ma formy slalomowej, nie ma formy gigantowej.

Trzecie miejsce i brązowy medal mistrzostw wpadł w ręce Sylwestra Latuska. Reprezentant Katowickiej AWF jeździł w kratkę przez cały sezon AZS Winter Cup, nawet nie był losowany z pierwszej grupy. Jednak to przecież dzisiejsze zawody były tymi najważniejszymi w kalendarzu akademickim, więc wszystkie niepowodzenia pucharowe poszły w niepamięć. Na pewno największym zaskoczeniem in minus było dopiero 9. miejsce Mateusza Habrata (ALK Warszawa), który stawiany był obok Kłusaka w gronie ścisłych faworytów.

Szymon Mitan dominuje w tym sezonie na trasach akademickich gigantów. Dziś potwierdził swoją hegemonię.
Szymon Mitan dominuje w tym sezonie na trasach akademickich gigantów. Dziś potwierdził swoją hegemonię.
Jakub Kłusak dotrzymał słowa danego rok temu i pojawił się na trasie AMP-ów. Drugie miejsce wywalczone dziś na Harendzie, mistrz Polski seniorów potraktował jako porażkę.
Jakub Kłusak dotrzymał słowa danego rok temu i pojawił się na trasie AMP-ów. Drugie miejsce wywalczone dziś na Harendzie, mistrz Polski seniorów potraktował jako porażkę.
Sylwester Latusek idealnie wstrzelił się z najlepszym przejazdem w sezonie akademickim. To się nazywa wyczucie chwili.
Sylwester Latusek idealnie wstrzelił się z najlepszym przejazdem w sezonie akademickim. To się nazywa wyczucie chwili.

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z FINAŁU GIGANTA AMP 2016 W ZAKOPANEM

Jutro nie poznamy kolejnych akademickich mistrzów Polski, ponieważ rozegrane zostaną kwalifikacje do środowego finału w slalomie. Zawodnicy zmierzą się z jednym przejazdem, z którego wyłonionych zostanie 60 kobiet i 80 mężczyzn. Walka o przepustki do ostatniego aktu mistrzostw rozpocznie się o 8:30. Niestety nad i tak zdewastowaną Harendę nadciągnąć mają jeszcze gęstsze chmury i obfite opady deszczu.

Dekoracja kwiatowa to bardzo miła ceremonia, która staje się tradycją AMP.
Dekoracja kwiatowa to bardzo miła ceremonia, która staje się tradycją AMP.

WYNIKI KOBIET – GIGANT AMP 2016 – ZAKOPANE
WYNIKI MĘŻCZYZN – GIGANT AMP 2016 – ZAKOPANE

Znaczniki

Podobało się? Doceń proszę atrakcyjne treści i kliknij:

Dodaj komentarz

Zobacz także

Inne artykuły

azs winter cup

AZS WC: „Topór” z wymarzonym medalem

Magdalena Bańdo (UŚ Katowice) i Juliusz Mitan (AGH Kraków) zdominowali rywalizację w ostatnich eliminacjach Akademickiego Pucharu Polski, wygrywając w obu konkurencjach. Wydarzeniem dnia był pierwszy, upragniony medal wywalczony

crazy canucks

Crazy Canucks łamią system narciarstwa alpejskiego

Jest styczeń. Dookoła rozpościera się przepiękna panorama szwajcarskich Alp. Co kilkadziesiąt minut kolej torowa Jungfraubahn przejeżdża przez Wengen, nad którym unosi się najdłuższa trasa zjazdowa alpejskiego Pucharu Świata. To miejsce

10 grzechów polskiego narciarstwa

Grzech 10. – reprezentowanie Polski na imprezach głównych

Ostatnią kwestią na mojej liście są powołania na imprezy główne, które wywołują zainteresowanie przed mistrzostwami świata juniorów i seniorów czy igrzyskami olimpijskimi. Dla wielu, jak nie wszystkich zawodników, zakwalifikowanie się na takie zawody i możliwość

azs winter cup

Gadające Głowy – AZS Winter Cup #4 Jurgów

Na starcie jakieś stwory z „Ulicy Sezamkowej”, w drugim przejeździe „Puszek” i Kuba Okniński – co się dzieje!? Debiutujący w AZS Winter Cup Bartek Sanetra opowiada, że wszystko się może zdarzyć (wielkie

Newsletter

Dołącz do nas – warto

Jeśli chcesz dostawać informacje o nowościach na stronie, nowych odcinkach podcastu, transmisjach live na facebooku, organizowanych przez nas szkoleniach i ważnych wydarzeniach oraz mieć dostęp do niektórych cennych materiałów na stronie (np. wersji online Magazynu NTN Snow & More) wcześniej niż inni, zapisz się na newsletter. Nie ujawnimy nikomu tego adresu e-mail, nie przesyłamy spamu, a wypisać możesz się w każdej chwili.