Maryna na szóstkę, pech Noëla
Wczoraj nie dałem rady nic napisać. Wybaczcie, ale Święta zbliżają się wielkimi krokami i w związku z nimi mam mnóstwo roboty w sklepie. Giganta pań prawie nie widziałem z przyczyn podanych powyżej. Jedynie
Wczoraj nie dałem rady nic napisać. Wybaczcie, ale Święta zbliżają się wielkimi krokami i w związku z nimi mam mnóstwo roboty w sklepie. Giganta pań prawie nie widziałem z przyczyn podanych powyżej. Jedynie
Dziś w Courchevel po raz pierwszy od niepamiętnych czasów w czołowej trzydziestce giganta zaliczanego do alpejskiego Pucharu Świata znalazły się dwie reprezentantki Polski: Maryna Gąsienica Daniel na miejscu 6. (najlepsze miejsce
Niesamowita jest ta Sofia Goggia. W Val d’Isère, przy pięknej pogodzie na trasie o nazwie O.K. Piste, Włoszka wygrała siódmy zjazd z rzędu (nie licząc tych, w których startować nie mogła ze względu na kontuzję). Co więcej,
Śmiało można powiedzieć, że działo się w miniony weekend w narciarstwie alpejskim. Panie ścigały się w dwóch supergigantach w Sankt Moritz w Szwajcarii, a panowie zaliczyli gigant i slalom w Val d’Isère na słynnej i stromej
To miał być mega północnoamerykański weekend. Jednak z pięciu planowanych startów w Killington i Lake Louise udało się przeprowadzić jedynie dwa. Chronologicznie: najpierw odwołano w piątek pierwszy zjazd panów. Powód
Za nami giganty w Sölden, za nami zawody w Lech. Nie robiliśmy żadnego podsumowania tych ostatnich z prostego powodu: w niedzielę, podczas startu panów ponownie wydarzyła się sytuacja, jaka raz już miała
Temat tępienia nart, zarówno na łamach Magazynu NTN Snow & More oraz na kanale YouTube był już poruszany wielokrotnie. Pomimo to, pytanie o tępienie dziobów i piętek pada rokrocznie i wielokrotnie,
Dziś jechali panowie. Ponieważ profil trasy w Sölden opisywałem już wczoraj przy okazji zawodów pań, zainteresowanych odsyłam do tego artykułu. Bardzo lubię oglądać zawody pań, które jeżdżą
Kolejny sezon alpejskiego Pucharu Świata właśnie wystartował. Tradycyjnie rozpoczęły go panie na częściowo bardzo stromej i wymagającej trasie na lodowcu Rettenbach w austriackim Sölden. Trudność trasy w Sölden to nie tylko jej bardzo wysokie
Pomimo, iż prowadzenie motocykla od dawna nie powoduje już u mnie uczucia wiatru we włosach (obowiązek jeżdżenia w kasku, cóżby innego?) nadal jest zajęciem bardzo ekscytującym. Nie chodzi tu jedynie o technikę jazdy, która sama