wintercup

AZS WC: długaśny gigant w Zawoi

Tak jak kibice konkurencji szybkościowych czekają na zjazdy w Wengen i Kitzbühel, tak studenci startujący w Akademickim Pucharze Polski odliczają dni do eliminacji w Zawoi. To właśnie tu rozgrywany jest jedyny gigant, który swoją długością porównywalny jest z zawodami rozgrywanymi pod egidą FIS. W tym sezonie zwycięstwo w tym prestiżowym wydarzeniu zapewnili sobie Helena Kubasiewicz (ALK Warszawa) oraz Paweł Jaksina (AGH Kraków). Tryumfatorka z giganta dołożyła jeszcze złoto w slalomie, czym wyśrubowała rekord do czterech zwycięstw z rzędu. U panów w tej konkurencji najlepszy był Kamil Krawczyk (SGH Warszawa).

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z 4. ELIMINACJI AZS WINTER CUP 2018/2019 W ZAWOI

Przełom stycznia i lutego zawsze oznacza nieco mniejszą frekwencję. Trwają ferie zimowe, więc popyt na instruktorów jest ogromny i każdy kto chce dorobić oraz ma dwie zdrowe ręce i nogi rusza za chlebem w Alpy lub do polskich kurortów narciarskich. Z drugiej strony cios zadaje sesja i niektórzy wykluczeni są ze startu ze względu na egzaminy. Nie inaczej było i tym razem. W stawce panów nie zobaczyliśmy dwóch zawodników z największą liczbą zwycięstw, czyli Adama Chrapka (PŚl Gliwice) i Antoniego Szczepanika (AGH Kraków). Z kolei u pań, z liczących się w klasyfikacji generalnej, zabrakło Marii Leonowicz (UPe Kraków). To stwarzało szansę na zdobycie medali przez zawodników, którzy dobijali się do czołówki, ale nie dawali rady najsilniejszym.

Niewiele brakowało, a eliminacje w ogóle by się nie odbyły. Jeszcze w czwartek o szóstej rano pan Ryszard, dowodzący ośrodkiem na Mosornym Groniu, alarmował o nadciągającym huraganowym wietrze. Na przekładanie imprezy było już za późno – trzeba było zaryzykować. Opłacało się, bowiem owszem – wiało mocno, ale kolej krzesełkowa chodziła bez większych przeszkód. Zresztą w Zawoi prawie zawsze wieje, także dla zawodników nie było to nic nowego.

wintercup
Helena Kubasiewicz nie miała sobie równych na trasie giganta.
wintercup
Maciej „Dominator” Żabski szuka prędkości na płaskim fragmencie trasy

Zgodnie z planem gigant został ustawiony od samej góry. A to oznaczało, że pokonanie trasy powinno zająć najlepszym około 67 sekund. Niestety ekipa techniczna pomyliła przewody do pomiaru czasu i… konieczne było przeniesienie startu kilkadziesiąt metrów w dół. Wielka szkoda, bo marnowanie takiego potencjału to grzech. Nie wiem czy się zgodzicie, ale jedyną szansę na odkupienie win upatruję w wykorzystaniu całej długości trasy w Szczawnicy za dwa tygodnie.

Poza tą małą wpadką wszystko wyglądało doskonale. Pogoda była wyśmienita, trasa twarda, ustawienie całkiem przyjemne. Oczywiście można było sobie polatać na załamaniu terenu, złożyć się w pozycję zjazdową na wypłaszczeniu, powalczyć na stromych odcinkach, a na ostatniej ściance uda piekły jak przypalane żywym ogniem – czyli narciarstwo w najlepszym wymiarze.

wintercup
„Ostra” latała daleko, ale niewielki błąd podczas skoku nie wpłynął na całokształt. „Dobrze mi się jeździło od samego rana” – powiedziała zawodniczka, która występem w Zawoi pożegnała się z tegorocznym cyklem AZS Winter Cup.
wintercup
Paweł Jaksina pięknie latał, szybko jeździł i kolejny raz zwyciężył w najdłuższym gigancie sezonu

Chrapkę na powtórzenie sukcesu z zeszłego roku (wygrana z dużą przewagą nad rywalkami) miała Katarzyna Mirek, jednak po błędach popełnionych w środkowej części trasy, marzenia pękły jak mydlana bańka i skończyło się na miejscu szóstym. Na najniższy stopień na „pudle” zapracowała Iwona Kohut (AWF Wrocław), której udało się wygrać w tej konkurencji tylko w Kluszkowcach. Druga na mecie zameldowała się, jeżdżąca w tym sezonie „w kratkę”, Katarzyna Ostrowska (Politechnika Warszawska). Kolejny raz najlepszą zawodniczką w stawce okazała się Helena Kubasiewicz i tym samym dała wyraźny sygnał, że debiutantka nie zamierza przyglądać się rywalizacji bardziej doświadczonych koleżanek.

W stawce mężczyzn szansę na pierwsze zwycięstwo w sezonie wykorzystał Paweł Jaksina, który w przeszłości stawał już na najwyższym stopniu podium w Zawoi. Reprezentant krakowskiej AGH długo przyglądał się newralgicznej bramce tuż za przełamaniem terenu i ta wnikliwa inspekcja dała niesamowite rezultaty. Paweł wykręcił czas dnia (58,43 sek.), latał pięknie, jeździł szybko i zasłużenie sięgnął po złoto. Srebrny medal wywalczył Przemek Gałuszka (ATH Bielsko-Biała), który znany jest z lepszej postawy w slalomie. Mimo dość filigranowej budowy świetnie poradził sobie na płaskim fragmencie trasy i stracił do zwycięzcy zaledwie 0,27 sek. Na najniższy stopień podium wskoczył dawno niewidziany w ścisłej czołówce Mieszko Kuczański (UŚ Katowice).

wintercup
Rytualny taniec przed pierwszym przejazdem slalomu
wintercup
Piotr Wójcik rozgrzewa się przed startem

Po przerwie przyszedł czas na zmianę nart na krótsze i zmierzenie się ze slalomem. Ten w Zawoi nie jest przesadnie wymagający, ponieważ początkowa część trasy jest zupełnie płaska. Dopiero kilka ostatnich bramek może sprawiać problemy. Nie raz w tym miejscu weryfikowane były legendy akademickiego narciarstwa. Tym razem obyło się bez dramatów – większość zawodników z czołówki nie miała problemów ze sprawnym pokonaniem stromego odcinka tuż przed metą.

W rywalizacji pań Helena Kubasiewicz była absolutnie poza zasięgiem. Zwycięstwo zapewniła sobie właściwie w pierwszym przejeździe. W drugim dołożyła kilka „ciosów” rywalkom i niczym Kownacki Washingtona znokautowała pozostałe slalomistki wygrywając z przewagą ponad dwóch sekund. Skład na podium uzupełniły Iwona Kohut i Katarzyna Mirek. Po raz kolejny na jaw wyszły ogromne dysproporcje w umiejętnościach zawodniczek, bowiem piętnasta w stawce Joanna Szydełko (ŚUM Katowice) straciła do liderki aż 16,61 sek. Znacznie bardziej wyrównana walka toczyła się wśród mężczyzn. Tutaj by zająć analogiczne miejsce trzeba było się spieszyć znacznie bardziej, bowiem Michał Basiura (URo Kraków) był wolniejszy od zwycięzcy o 6,30 sek. A rzeczonym zwycięzcą został po raz pierwszy w tym sezonie Kamil Krawczyk. Mimo kontuzji nogi, udało mu się pokonać o 0,15 sek. wściekle atakującego Przemka Gałuszkę (prowadzącego po pierwszym przejeździe) oraz Tomasza Pająka (PŚl Gliwice), który dwa lata temu w Zawoi odniósł swój życiowy sukces, zwyciężając w tej konkurencji.

wintercup
Mieszko Kuczański na jednej z pierwszych bramek slalomowych
wintercup
Iwona Kohut starała się jak mogła, ale nie dała rady fenomenalnie dysponowanej Helenie Kubasiewicz
wintercup
Nie każdy dojeżdża do mety. Ostatni fragment trasy stanowi największe wyzwanie dla slalomistów w Zawoi.
wintercup
Kamil Krawczyk polował na zwycięstwo w slalomie od początku sezonu. Sztuka ta udała się podczas czwartego startu.

W klasyfikacji drużynowej ponownie sklasyfikowane zostały tylko trzy damskie drużyny. Zwyciężyły panie z UŚ Katowice, a na niższych stopniach podium stanęły alpejki z ŚUM Katowice i UPr Wrocław. U panów z ogromną przewagą wygrali reprezentanci AGH Kraków. Za nimi zespoły PŚl Gliwice oraz Politechniki Warszawskiej dowodzone przez charyzmatycznych liderów – Macieja „Dominatora” Żabskiego i Antoniego Zalewskiego.

wintercup
Przemek Gałuszka był najbliżej zwycięstwa w całym sezonie. Przewagę z pierwszego przejazdu roztrwonił w drugim podejściu i…
wintercup
…na mecie musiał przełknąć gorycz porażki z Kamilem Krawczykiem.

ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z 4. ELIMINACJI AZS WINTER CUP 2018/2019 W ZAWOI

Za dwa tygodnie ostatnie eliminacje w tym sezonie – wracamy do Szczawnicy na najciekawszą trasę w kalendarzu. Ale najlepsze jeszcze przed nami. Organizator zapowiedział dodatkową atrakcję. Po finale na Harnedzie odbędą się specjalne zawody dla najlepszych w slalomie równoległym. Będzie się o co ścigać, ponieważ firma Lotos ufundowała sowite nagrody pieniężne dla zwycięzców. Ach to piękne, studenckie życie!

WYNIKI KOBIET – 4. ELIMINACJE AZS WINTER CUP 2018/2019 – ZAWOJA
WYNIKI MĘŻCZYZN – 4. ELIMINACJE AZS WINTER CUP 2018/2019 – ZAWOJA
KLASYFIKACJA GENERALNA KOBIET
KLASYFIKACJA GENERALNA MĘŻCZYZN

Znaczniki

Podobało się? Doceń proszę atrakcyjne treści i kliknij:

Dodaj komentarz

Zobacz także

Inne artykuły

nowe narty

Nowości w świecie nart na 2024/2025

Tradycyjnie na początku sezonu rzucamy garść newsów. Z mnogości mniej lub bardziej udanych innowacji technicznych staramy się wybrać te najbardziej wartościowe. Skitouring, freeride, allmountain czy jazda po przygotowanych trasach –

maxx booldożer

Słodkie życie zwykłego instruktora

Osrodek narciarski X gdzieś we Włoszech, grudzień, godzina 6.35. Budzik przeszywa i ogłusza. Za oknem jest jeszcze ciemno. Buty, kask, bidon, rękawiczki – w plecaku. Wkrętarka z zapasową baterią, wiertarka, klucz

braathen

Cały we łzach – po pierwszym gigancie sezonu

Szast-prast, i ani się obejrzeliśmy, jak rozpoczął się kolejny alpejski sezon. Tradycyjnie pierwsze zawody odbywają się w ostatni weekend października w austriackim Sölden, na wymagającej trasie lodowca Rettenbach. Nigdy

Newsletter

Dołącz do nas – warto

Jeśli chcesz dostawać informacje o nowościach na stronie, nowych odcinkach podcastu, transmisjach live na facebooku, organizowanych przez nas szkoleniach i ważnych wydarzeniach oraz mieć dostęp do niektórych cennych materiałów na stronie (np. wersji online Magazynu NTN Snow & More) wcześniej niż inni, zapisz się na newsletter. Nie ujawnimy nikomu tego adresu e-mail, nie przesyłamy spamu, a wypisać możesz się w każdej chwili.