W akademickim wydarzeniu sezonu obyło się bez większych niespodzianek i nagrody pieniężne zdobyli faworyci. Z Zakopanego bogatsi o 10000 zł wyjadą Helena Kubasiewicz (ALK Warszawa) i Adam Chrapek (PŚl Gliwice). Impreza była kwintesencją akademickiego ścigania z zachowanymi proporcjami sportowej rywalizacji na najwyższym poziomie i świetnej zabawy wśród zgromadzonych na mecie.
ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ ZAWODÓW AZS WINTER CUP 2018/2019 W SLALOMIE RÓWNOLEGŁYM
Na to wydarzenie czekali wszyscy zawodnicy startujący w AZS Winter Cup. Ciężko się dziwić – nie codziennie można ścigać się o wysokie nagrody pieniężne. Również, zyskujące na popularności w zawodowym narciarstwie, slalomy równoległe nie są jeszcze chlebem powszednim na polskim „podwórku”.
Zapowiadała się pyszna zabawa i chyba wszyscy, niezależnie od tego czy startowali, czy obserwowali zmagania z mety, będą mieli bardzo przyjemne wspomnienia z sobotniego popołudnia. Wczorajsza nagła zmiana pogody i gwałtowne ochłodzenie sprawiło, że trasa była lodowa. To z kolei gwarantowało perfekcyjne warunki podczas wszystkich przejazdów.
W stawce pań już pierwsze przejazdy wyłoniły półfinalistki. Obyło się bez niespodzianek. Oprócz Kasi Mirek (KA Kraków), która przewróciła się na trasie, o czołowe miejsca biły się najlepsze dziewczęta tegorocznego AZS Winter Cup. W małymi finale Maria Leonowicz (UPe Kraków) pokonała Katarzynę Ostrowską (PW Warszawa), a bój o nagrodę główną stoczyły dwie zawodniczki, które miały na koncie najwięcej zwycięstw w sezonie. Helena Kubasiewicz potwierdziła, że na zmrożonej trasie nie ma sobie równych i podreperowała samopoczucie po wczorajszej porażce w slalomie. W finale dwukrotnie pokonała Iwonę Kohut (AWF Wrocław) i tuż po złapaniu oddechu oraz przyjęciu gratulacji powiedziała:
Nie wierzę, że wygrałam 10000 zł! Super, jestem zachwycona. Świetnie mi się jeździło. Była doskonała atmosfera.
Zmagania mężczyzn trwały nieco dłużej, bowiem prawo startu miało 16 najlepszych zawodników. Pierwszą rundę sukcesem zakończyli wszyscy wyżej rozstawieni, z wyjątkiem Adama Smolika (ŚUM Katowice), który przegrał rywalizację z Piotrem Krawczykiem (AGH Kraków). Młodszy z braci Krawczyków, występujących w Akademickim Pucharze Polski, do dziś pozostawał w cieniu bardziej doświadczonego Kamila. Slalomy równoległe często rodzą nowe gwiazdy. Bywa, że ktoś wpada w dobry rytm i ku zdumieniu kibiców, pokonuje kolejnych faworytów. Nie inaczej było z Piotrem. Po zwycięstwie w bratobójczym pojedynku, rozprawił się w półfinale z Przemkiem Gałuszką (ATH Bielsko-Biała) i na drodze do 10000 zł stanął mu Adam Chrapek. Ten z kolei jeździł jak z nut. Wygrał wszystkie przejazdy, niezależnie od trasy, na której startował (czerwona podobno była dziś szybsza). W pierwszym przejeździe finału rozprawił się z sensacją dnia, ale w drugim musiał uznać wyższość Piotra. Jednak zaliczka okazała się wystarczająca i to główny faworyt uniósł ręce w geście tryumfu.
To, co działo się na mecie podczas przejazdów finałowych, można nazwać czystym szaleństwem. Jeśli chcecie poczuć te emocje obejrzyjcie relację na żywo, którą prowadziłem w trakcie tego wydarzenia.
ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ ZAWODÓW AZS WINTER CUP 2018/2019 W SLALOMIE RÓWNOLEGŁYM
Jutro może nieco mniej emocjonujące wydarzenie, ale nie mniej istotne. O 8.00 rozegrany zostanie przełożony z piątku finał giganta. Będzie to ostatni akt AZS Winter Cup 2018/2019.
WYNIKI KOBIET – AZS WINTER CUP 2018/2019 SLALOM RÓWNOLEGŁY – ZAKOPANE
WYNIKI MĘŻCZYZN – AZS WINTER CUP 2018/2019 SLALOM RÓWNOLEGŁY – ZAKOPANE