Przedświąteczna inauguracja sezonu na zakopiańskiej Harendzie jest dla środowiska akademickiego tym samym, co pierwszy start w Sölden dla zawodników alpejskiego Pucharu Świata. Nikt nie wie czego się spodziewać. Kto dobrze przepracował jesień na lodowcach, a komu wydaje się, że wystarczy rutyna? Odpowiedzi na klika pytań poznaliśmy w czwartkowe popołudnie. Najlepsi zawodnicy sezonu 2016/2017 nie dopuścili do głosu debiutantów. W gigancie zwyciężyli Iwona Kohut (AWF Wrocław) i Paweł Jaksina (AGH Kraków), a w slalomie najlepsi byli Magdalena Niewiadoma (UEK Kraków) i Szymon Mitan (AGH Kraków).
ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z 1. ELIMINACJI AZS WINTER CUP 2017/2018 W ZAKOPANEM
Po obfitych opadach śniegu na początku grudnia do głosu doszedł wiatr halny i tradycyjne rozpoczęcie sezonu na Harendzie było zagrożone. Obsługa stoku w stacji narciarskiej Suche znajdowała się w pełnej gotowości do ratunku i udostępnienia swojego stoku. Kilka dni mrozu tuż przed inauguracją sprawiło jednak, że wszystko odbyło się zgodnie z pierwotnym planem. Z punktu widzenia zawodników śniegu było aż nadto, bowiem z nieba prószyło całą noc. Oglądanie trasy było jednocześnie jej przygotowaniem do ścigania w możliwie optymalnych warunkach.
Ustawienie giganta nie pozwalało na długie płynne skręty, raczej wymagało ciągłej pracy i szybkiego „zbierania się” z krawędzi na krawędź. Większości zawodników, z którymi rozmawiałem, bardzo się podobało. Z mniejszym entuzjazmem przyjęte zostały warunki – szczególne powody do narzekania mieli nierozstawieni, startujący z dalszymi numerami startowymi. Po przejeździe pań i kilku panów, przy niektórych tyczkach twarda skorupa pękła i zamiast „bobslejowego” toru trzeba było zmierzyć się ze szczelinami o nierównomiernych kształtach. Nie wszyscy poradzili sobie z takimi pułapkami i zdarzały się momenty, gdy zawodnikom na nierównościach seriami wypinały narty.
Pod nieobecność Karoliny Klimek (zakończyła akademicką karierę w marcu) oraz Anny Kotuchny (zapowiada start w Kluszkowcach na początku stycznia) faworytką do zwycięstwa w gigancie była Iwona Kohut. Reprezentantka z Wrocławia jako jedyna złamała barierę 40 sekund w pierwszym przejeździe, dołożyła najlepszy czas przejazdu po przerwie i pewnie sięgnęła po złoto. Na drugim miejscu też bez niespodzianki – Aleksandra Malinowska (UJ Kraków) potwierdziła, że będzie to kolejny sezon, w którym powinniśmy często oglądać ją na podium. Po pierwszym przejeździe trzecią zawodniczką była Magdalena Niewiadoma, ale słabsza dyspozycja w drugim podejściu otworzyła drogę do medalu rywalkom. Szansę wykorzystała Katarzyna Ostrowska (Politechnika Warszawska) i mogła cieszyć się z udanego rozpoczęcia sezonu.
Trochę się bałam i asekuracyjnie pojechałam górę. W drugim przejeździe nie było kontrastu, więc lęk był jeszcze większy, ponieważ nie widziałam dziur. Ale udało się wjechać na podium więc jestem bardzo zadowolona.
– powiedziała na mecie najlepsza zawodniczka ze stołecznej uczelni.
Po krótkiej przerwie do głosu doszli panowie. Najszybciej trasę pokonał Paweł Jaksina, który o 0,58 sek. pokonał swojego kolegę z uczelni Szymona Mitana (AGH Kraków). Co ciekawe, to pierwszy tryumf Pawła od niemal dwóch lat. Ostatni raz sięgnął po złoto 12 lutego 2016 r. w Zawoi, pokonując… właśnie Szymona. Przez cały zeszły sezon sztuka ta się nie udała, więc zwycięstwo musiało smakować wyjątkowo. Zawodnik był bardzo zadowolony ze swojej jazdy po dziurawej trasie:
Trzeba było jechać mięciutko. Walka była niesamowita na całej ścianie. Dobrze wjechałem na płaski odcinek trasy – wydaje mi się, że to był klucz do sukcesu w pierwszym przejeździe. W drugim było już zdecydowanie lepiej.
Dopiero trzeci rezultat, ze stratą 0,92 sek., uzyskał Antoni Szczepanik (SGH Warszawa), który w zeszłym sezonie trzykrotnie sięgał po złoto w tej konkurencji. Zdobywca Kryształowej Kuli był jednak zadowolony z tego rezultatu i czeka na rewanż w kolejnych eliminacjach.
Po zakończeniu rywalizacji gigantowej zaszło słońce i zrobiło się chłodniej. Słaby kontrast spowodował, że trzeba było naprawdę pewnie stać na nartach, by nie zakończyć przygody na nierównościach, które bardzo szybko utworzyły się przy bramkach. Już po kilku przejazdach na starcie słychać było w rozmowach:
Patrz! Już jedzie w dziurze po kolana.
Panie jednak całkiem sprawnie poradziły sobie z takimi warunkami i prawie w komplecie dojechały do mety. Po pierwszym przejeździe zapowiadało się na sporą niespodziankę, ponieważ na górze tabeli widniało nazwisko Magdaleny Niewiadomej (0,01 sek. przed Iwoną Kohut). Magda co prawda zawsze była blisko czołówki, ale być blisko a wygrać zawody to zupełnie co innego. Wszyscy zastanawiali się, czy reprezentantka Uniwersytetu Ekonomicznego da radę utrzymać prowadzenie i wytrzyma presję. Apetyt na złoto miała też Aleksandra Malinowska, która popisała się najlepszym czasem drugiego przejazdu. Okazało się, że był to naprawdę świetny rezultat. Po przejeździe Iwony, Ola wciąż prowadziła. Na starcie pozostała tylko Magdalena. Płynny, odważny przejazd nie był najszybszym, ale wystarczająco dobrym, by sprawić jego autorce ogromną radość:
Cieszę się, że w końcu wyszły mi dwa dobre przejazdy. Już myślałam, że będę musiała doktorat robić, by w końcu stanąć na pudle.
– powiedziała po odebraniu pierwszego w historii złotego medalu.
W rywalizacji mężczyzn po pierwszym przejeździe w czołówce było niezwykle ciasno. Niewielkie różnice sprawiły, że emocje towarzyszyły wszystkim zgromadzonym na mecie do samego końca. Na brązowy medal zapracował Kacper Dutka (AWF Katowice), który w pierwszym przejeździe uzyskał drugi czas ex aequo z Antonim Szczepanikiem. Nie zawiódł Przemek Gałuszka (AWF Katowice), który bardzo obawiał się startu pod presją. Zeszłoroczny tryumf w klasyfikacji generalnej zobowiązywał do jazdy na najwyższym poziomie. Świetna jazda Przemka wystarczyła jednak tylko na drugie miejsce. Bank rozbił Szymon Mitan, który co prawda drugi przejazd przegrał aż o pół sekundy, ale zapas z pierwszego wystarczył do złota. Pierwsze i drugie miejsce Szymona w zawodach otwierających sezon, to na pewno piękny prezent przed zbliżającymi się świętami Bożego Narodzenia.
Szczęścia nie mieli debiutanci. Trudne warunki sprawiły, że uzyskanie dobrego rezultatu bez rozstawienia w pierwszej lub drugiej grupie startowej było naprawdę ogromnym wyczynem. Zawsze jednym z pytań przed inauguracją sezonu jest to, czy w stawce pojawią się nowi pretendenci do walki o czołowe lokaty. Na razie ciężko wyrokować. Wśród mężczyzn na miano najlepszego debiutanta zapracował Michał Brachaczek (AGH Kraków). 10. miejsce w gigancie i 15. w slalomie nie powala na kolana, ale daje prawo do startu z pierwszego koszyka – zobaczymy więc na co stać człowieka w tygrysiej gumie już w styczniu. Bardzo przyzwoicie w slalomie (10. miejsce) zaprezentował się Mateusz Rewerelli (SGH Warszawa). W drugim przejeździe był wolniejszy od zwycięzcy tylko o 0,11 sek., co daje nadzieję, że będzie stałym gościem w czołówce. W stawce pań najlepsze wrażenie z debiutantek zrobiła Dominika Sanetra (AWF Katowice) – 8. w gigancie i 7. w slalomie. Zawodniczka zapowiedziała, że ma duże ambicje i wiąże ze startami w AZS Winter Cup spore nadzieje:
Myślę, że może już na następnych zawodach dam radę walczyć z najlepszymi. Jeszcze niewiele trenowałam w tym sezonie, więc jestem zadowolona z rezultatów. Zawody bardzo mi się podobały.
W jakże ważnej klasyfikacji drużynowej wśród kobiet całą pulę zgarnęły reprezentantki uczelni z Krakowa. Na najwyższym stopniu podium stanęły panie z Uniwersytetu Jagiellońskiego, a obok nich koleżanki z Uniwersytetu Ekonomicznego i Collegium Medicum UJ. U panów również Kraków na czele. Największy puchar dla uczelni wywalczyli studenci Akademii Górniczo-Hutniczej, nieco mniejszy przedstawiciele Szkoły Głównej Handlowej z Warszawy, a na trzecie miejsce zapracowali reprezentanci Politechniki Śląskiej z Gliwic.
ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z 1. ELIMINACJI AZS WINTER CUP 2017/2018 W ZAKOPANEM
Podobnie jak rok temu, kolejne zawody AZS Winter Cup odbędą się w drugi piątek stycznia. Areną zmagań będzie bardzo dobrze znany studentom stok w Kluszkowcach. Warto wykorzystać początek roku na solidne treningi, bowiem puchar rozkręci się na dobre.
WYNIKI KOBIET – 1. ELIMINACJE AZS WINTER CUP 2017/2018 – ZAKOPANE
WYNIKI MĘŻCZYZN – 1. ELIMINACJE AZS WINTER CUP 2017/2018 – ZAKOPANE