W najbliższy piątek rusza dwunasta edycja Akademickiego Pucharu Polski AZS Winter Cup. Pierwsze zawody zawsze są wyjątkowe – wszyscy spragnieni ścigania, ale jednocześnie niepewni jak wypadną w bezpośredniej konfrontacji z zeszłorocznymi rywalami. Za chwilę okaże się kto dobrze przepracował okres przygotowawczy, a kto śnieg widział tylko na zdjęciach. Niektórzy sprawią sobie wspaniałe prezenty świąteczne, a inni z cierpką miną zasiądą do wigilijnego stołu i z żądzą rewanżu oczekiwać będą nowego roku. A walczyć będzie o co, bowiem podobnie jak w poprzednich latach dla najlepszego zawodnika cyklu firma Tauron przygotowała nagrodę wyjątkową – samochód osobowy.
Patrząc na listy zgłoszonych uczestników trzeba przyznać, że okres letnich transferów był wyjątkowo owocny. Migracje między uczelniami zaczynają przypominać transfery w piłkarskich ligach. Niektóre kluby zbroją się na potęgę, a inne praktycznie znikają z akademickiej sceny. Na przetasowaniach kadrowych na pewno skorzystały warszawskie uczelnie. Przez egzaminacyjne sito na Akademii Leona Koźmińskiego przebrnęła niezmordowana Karolina Klimek oraz wielokrotny medalista AZS Winter Cup Wojciech Szczepanik. Do zeszłorocznego świeżaka z Uniwersytetu Warszawskiego – Kaspra Leonowicza – dołączyła Agnieszka Bernas. Niewtajemniczonym przypominamy, że to jedna z najlepszych zawodniczek Akademickiego Pucharu Polski w pierwszych latach rozgrywania cyklu. Po zwycięstwie w marcowym Pucharze X-lecia AZS Winter Cup powraca, by zmierzyć się z młodszymi koleżankami. Z kolei indeksem katowickiej Akademii Wychowania Fizycznego może pochwalić się Ania Berezik. Najlepsza zawodniczka sezonu 2011/2012 powraca po roku przerwy w barwach nowej uczelni z apetytem na danie główne, czyli kolejny samochód. Potężny zastrzyk w żeńskiej drużynie zbilansował się dotkliwie w reprezentacji męskiej – na razie zgłosiło się zaledwie dwóch przedstawicieli AWF Katowice. Na starcie zabraknie zeszłorocznego zwycięzcy klasyfikacji generalnej i zdobywcy toyoty Jakuba Ilewicza. W tym tygodniu bielszczanin ściga się ze studentami, ale na międzynarodowej arenie – podczas zimowej uniwersjady w Trentino. Najliczniejszą grupę na Harendzie stanowić będą zawodnicy Akademii Górniczo-Hutniczej z Krakowa – chęć do walki wykazało aż 15 panów i 2 panie z tej uczelni. Brakuje za to srebrnych medalistek w drużynie z roku ubiegłego – studentek z warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Chyba, że planują odsłonić karty na chwilę przed zamknięciem formularza zgłoszeniowego.
Arenami zmagań podczas cyklu AZS Winter Cup pozostają stoki doskonale znane z ubiegłych lat. Po dwie eliminacje rozegrane zostaną na zakopiańskiej Harendzie, w ośrodku Czorsztyn-Ski w Kluszkowcach oraz na Mosornym Groniu w Zawoi. Finał na Harendzie to już wieloletnia tradycja i tu nie może być mowy o zmianie. Z jednej strony gwarantuje to wysoką, sprawdzoną jakość, z drugiej jednak wielu uczestników ze łzą w oku wspomina rywalizację w Szczyrku, albo Wiśle. Mało kto tęskni chyba za Bieszczadami, ale jakieś jedno urozmaicenie w sezonie na pewno dodałoby kolorytu i nie pozwoliło popaść w rutynę. W środowisku warszawskim coraz częściej pada pomysł zorganizowania w ramach AZS Winter Cup, cieszących się coraz większą popularnością, zawodów w slalomie równoległym. Posłużyć do tego mógłby stołeczny stok na Szczęśliwicach, tylko czy goście z południa mieliby ochotę zawitać na Mazowszu? Zobaczymy czy w przyszłości pomysł ten spotka się z aprobatą organizatorów.
Regulamin rywalizacji o Akademicki Puchar Polski pozostał praktycznie bez zmian – nadal zawody rozgrywane będą w osobno punktowanych konkurencjach technicznych. Planowane jest przeprowadzenie sześciu eliminacji oraz wielkiego finału na zakończenie sezonu. Dwukrotnie będzie można zaliczyć słabszy występ lub nie pojawić się na starcie bez konsekwencji, bowiem dwa najgorsze wyniki nie będą brane pod uwagę przy budowaniu rankingu. Oczywiście warto punktować tłusto od samego początku, gdyż miejsce w klasyfikacji decydować będzie o kolejności losowania numerów startowych, a to przy gorszych warunkach pogodowych może mieć kluczowe znaczenie. W stosunku do lat ubiegłych zmienia się za to regulamin walki o samochód – tu również pojawią się dwie odrzutki, więc absencja lub gorsza dyspozycja na którejś z eliminacji nie będzie już skutkowała pogrzebaniem szans na nagrodę główną. A nagroda ta oczywiście elektryzuje środowisko akademickie. Zewsząd docierały plotki, że do wygrania będzie auto marki sponsorującej Alpejski Puchar Świata. Jednak rewelacje te zdementował Robert Krebok oznajmiając:
Dalej nie wiemy co to będzie, ale na pewno nie audi.
W ostatnich dniach pojawiło się wiele wątpliwości, czy inauguracyjne ściganie na Harendzie w ogóle dojdzie do skutku przed świętami, bowiem pogoda w lwiej części kraju daleka jest od sprzyjającej narciarzom. Sytuacja taka miała miejsce dwa lata temu, gdy w grudniu termometry z rzadka pokazywały mniej niż dziesięć stopni Celsjusza. Organizatorzy musieli udzielać informacji niczym biuro obsługi klienta. Telefony od zaniepokojonych studentów nie milkły przez cały weekend. Jednak ekipa pana Całki obsługująca AZS Winter Cup uspokoiła wczoraj dając zielone światło Zakopanemu:
Piątkowe zawody na Harendzie są niezagrożone. Będą świetne warunki do ścigania.
Uspakajamy wiec i my, jednocześnie zapraszając wszystkich niezdecydowanych do wejścia na stronę www.wintercup.pl i poczynienia kroków umożliwiających spędzenie przedświątecznego piątku w Zakopanem.
Przypominamy, że zgłaszać można się jeszcze tylko dziś do godziny 17.00, więc wszystkich zainteresowanych zachęcamy do wypełnienia stosownego formularza. W chwili obecnej na listach startowych znajdują się 22 panie oraz 73 panów.
Harmonogram piątkowych zawodów dostępny jest w komunikacie organizacyjnym.
4 komentarze do “AZS WC: Transferowe hity w akademickiej lidze”
BEKA PO PACHY! KLUB EMERYTA! TRANSFERY NA UCZELNIACH…
O ile świeżych absolwentów jestem w stanie zrozumieć że ciężko się rozstać z tym świetnym cyklem to blisko 30 letni zawodnicy powinni się wstydzić..
Taka p. Agnieszka z całym szacunkiem, w czubie zapewne nie zamiesza, natomiast PWRSTiSOS Klimek ? Z całą sympatią Karolino – trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść.. nie wyśmianym.
W sumie ograniczeń wiekowych nie ma, więc niech się weterani studiowania zahaczają gdzie sobie chcą, ale sumienie też trzeba mieć i dać się wykazać innym.
Niebawem WC będą zawodami dla 'stałych i starych bywalców’…
pozdro szejset
Rozmawialem z p. Agnieszką, jest zawstydzona.