Katarzyna Wąsek (CC Warszawa) zdominowała rywalizację w obu konkurencjach podczas rozpoczęcia akademickiego sezonu w Kluszkowcach. Gigant mężczyzn na swoją korzyść rozstrzygnął Paweł Jaksina (AGH Kraków), a w slalomie najszybszy był Adam Chrapek (PŚl Gliwice). Poziom pierwszych zawodów stał na bardzo wysokim poziomie.
ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z 2. ELIMINACJI AZS WINTER CUP 2019/2020 W KLUSZKOWCACH
Akademicki sezon zaczął się tym razem wyjątkowo późno. Ostatni raz taka sytuacja miała miejsce cztery lata temu, gdy ze względu na fatalny początek zimy przedświąteczne zawody na Harendzie nie wystartowały zgodnie z planem. To sprawia, że wyłonienie najlepszych studentów sezonu odbędzie się na przestrzeni zaledwie 50 dni. Nagromadzenie startów nie pozwoli na oddech. Tegoroczny AZS Winter Cup zapowiada się wyjątkowo intensywnie.
Po kapitulacji Zakopanego, pierwszym przystankiem przy którym zatrzymała się akademicka karawana były Kluszkowce. Niestety ulubiona przez wszystkich trasa nr 6 nie nadawała się jeszcze do jazdy i rywalizacja odbywała się na krótszej i mniej wymagającej „trójce”. Wszystkich zaskoczyły jednak warunki. Mroźna noc spowodowała, że zacieniony stok wytrzymał w nienagannej kondycji przez cały dzień i nawet drugi przejazd slalomu rozgrywany był w bardzo przyzwoitych warunkach.
Katarzyny rządzą światem
W zeszłym sezonie karty w damskiej części stawki rozdawały Iwona Kohut (AWF Wrocław) i Helena Kubasiewicz (ALK Warszawa). Jeśli ktoś myślał, że historia się powtórzy, to po spojrzeniu na listy z wynikami pod koniec dnia mógł przecierać oczy ze zdumienia. Iwona w ogóle nie pojawiła się w piątkowy poranek w Kluszkowcach, a „Hela” nie przypominała siebie z poprzedniego sezonu, zajmując piąte miejsce w gigancie i czwarte w slalomie. Któż zatem zdetronizował tegoroczną „dziewczynę z plakatu”? Otóż do głosu doszły trzy Katarzyny. Dwa złote medale wywiozła z inauguracyjnego startu debiutująca w cyklu Kasia Wąsek. Oczywiście każdy śledzący wydarzenia na polskiej scenie narciarskiej wiedział, że nie jest to dziewczyna znikąd i absolutnie należy wymieniać ją jako główną faworytkę do zwycięstwa. Zawodniczka, która w ostatnich mistrzostwach Polski stała na podium w slalomie i jest mistrzynią w slalomie równoległym pokazała różnicę klas dzielącą ją od pozostałych alpejek. W gigancie wygrała z przewagą 1,96 sek., a w slalomie 1,71 sek.
Srebrnymi i brązowymi medalami podzieliły się za to, dobrze znane z akademickich stoków, Katarzyna Ostrowska (PW Warszawa) i Katarzyna Mirek (UJ Kraków). Drugie miejsce w gigancie „wyszarpała” zawodniczka z Warszawy, a w slalomie to reprezentantka Uniwersytetu Jagiellońskiego była górą. Obie panie nie kryły radości z takiego obrotu sprawy. Mając na uwadze to, że Katarzyna Wąsek zapowiedziała swoją obecność dopiero na zawodach finałowych, dwie pozostałe Kasie są na najlepszej pozycji do odegrania czołowych ról w rozpoczętym sezonie. Jestem jednak przekonany, że Helena Kubasiewicz nie odpuści łatwo czerwonej koszulki i będzie starała się powalczyć o nią za dwa tygodnie w Krynicy.
Warto odnotować, że poza wspomnianymi dziewczętami, stawka była naprawdę mocna. Bo przecież jeśli na zawodach AZS Winter Cup stają obok siebie Aleksandra Pluta (UAM Poznań), Maria Leonowicz (UG Gdańsk), czy powracająca po sezonie przerwy Aleksandra Malinowska (UJ Kraków), to wiadomo że ściganie będzie na poważnie. I tak właśnie było.
Cuda, cuda ogłaszają
Gdy po zakończeniu giganta na tablicy wyników nazwisko Dominika Białobrzyckiego znajdowało się na 10. miejscu, wszyscy przecierali oczy ze zdumienia. Robił to też sam zainteresowany, który sprawiał wrażenie, jakby nie do końca wiedział co się stało:
Muszę to wziąć na klatę i w następnych Winter Cupach wracam mocniejszy. Także następne zawody – pierwsza trójka! Troszeczkę potrenuję gigant. Dołączę się do mojego starszego brata, który prowadzi grupę FIS-ową. On mnie naprawi.
Wygrać nie zdołali też ani Adam Chrapek, ani jadący w czerwonym numerze Antoni Szczepanik (AGH Kraków). Panowie musieli zadowolić się niższymi miejscami na podium, bowiem rewelacyjnym drugim przejazdem popisał się Paweł Jaksina i to właśnie on mógł się cieszyć z pierwszego zwycięstwa w sezonie 2019/2020.
Warto zaznaczyć, że na czwartym miejscu rywalizację zakończył Jakub Matulka (ALK Warszawa). O tym debiutującym w Akademickim Pucharze Polski zawodniku wypowiadał się kiedyś jeden z czołowych alpejczyków wśród studentów Adam Wójtowicz:
Jest taki chłopaczek Matulka. Ma 12 lat i wygrywa ze znacznie starszymi. Zobaczycie, będzie kiedyś jeździł.
No i rzeczywiście – skręcać potrafi. Szkoda, że nie został na dekoracji, bo po raz pierwszy w historii nagradzani byli najlepsi debiutanci. Drugiej szansy na ten zaszczyt już nie będzie.
W slalomie doskonałą formę pokazali ci najbardziej podrażnieni po gigancie. Złudzeń rywalom nie pozostawił Adam Chrapek, który pokonał Dominika Białobrzyckiego o 0,90 sek, uzyskując najlepsze czasy obu przejazdów. Na miejsce trzecie zapracował Piotr Krawczyk (AGH Kraków), który po zakończeniu przygody z akademickim ściganiem przez dwóch starszych braci Adama i Kamila, jest ostatnim Krawczykiem w stawce. Przypominam, że Piotr zdążył się już pokazać ze świetnej strony podczas slalomu równoległego pod koniec zeszłego sezonu, gdzie zajął miejsce drugie.
AZS Winter Cup staje się jeszcze lepszy
Nowy sezon przyniósł ze sobą kilka innowacji technicznych, które sprawiły, że Akademicki Puchar Polski organizacyjnie coraz bardziej zbliża się do wielkich imprez światowego formatu. Na starcie zamontowany był zegar z sygnałem dźwiękowym, a wszyscy w rejonie mety mogli na bieżąco obserwować klasyfikację na wielkim telebimie. Nowinek było tak dużo, że niektórzy nie mogli skupić się na jeździe. Uczestnikom najbardziej podobały się jednak wyniki na żywo dostępne w internecie.
To super, że mogę siedzieć w barze i patrzeć jak ktoś mnie objeżdża. Chociaż w sumie dziś niewiele mnie objechało
– skomentowała Katarzyna Ostrowska.
AZS Winter Cup to nie tylko walka o indywidualne trofea. Tu liczy się również dobra drużyna. W klasyfikacji uczelnianej wśród kobiet zdecydowanie zwyciężyły zawodniczki UJ Kraków przed koleżankami z AWF Kraków i AGH Kraków. Najlepszą ekipą męską okazali się studenci z AGH Kraków, pokonując przedstawicieli PŚl Gliwice i krakowskiej AWF.
ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z 2. ELIMINACJI AZS WINTER CUP 2019/2020 W KLUSZKOWCACH
Kolejne zawody za dwa tygodnie w Krynicy. Akademicki Puchar Polski zawita na słynną czarną „piątkę” po raz pierwszy w historii i wszyscy mają nadzieję, że będzie to wspaniałe widowisko.
WYNIKI KOBIET – 2. ELIMINACJE AZS WINTER CUP 2019/2020 – KLUSZKOWCE
WYNIKI MĘŻCZYZN – 2. ELIMINACJE AZS WINTER CUP 2019/2020 – KLUSZKOWCE