Czwarte eliminacje Akademickiego Pucharu Polski zdominowali zawodnicy zajmujący czołowe pozycje w klasyfikacji generalnej. Na wymagającym stoku w Kluszkowcach po złote medale sięgnęli Aleksandra Malinowska (UJ Kraków) i Szymon Mitan (AGH Kraków) w gigancie oraz Iwona Kohut (AWF Wrocław) i Przemek Gałuszka (AWF Katowice) w slalomie.
ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z 4. ELIMINACJI AZS WINTER CUP 2017/2018 W KLUSZKOWCACH
Lutowe zawody w ośrodku Czorsztyn Ski gwarantują zawsze dodatkowe emocje dla studentów ze stolicy, bowiem to właśnie tutaj co roku poznajemy nowych mistrzów Warszawy. Od wczoraj z podniesionym czołem po stołecznych ulicach mogą chodzić Antoni Szczpanik (SGH Warszwa), Katarzyna Ostrowska (PW Warszawa), Kamil Krawczyk (SGH Warszawa) i Kinga Marek (WSEwS Warszawa).
Bardzo dobre warunki śniegowe na trasie nr 6 pozwoliły na rozegranie mistrzostw na wysokim poziomie. Nawet zawodnicy startujący z odległymi numerami nie mieli problemu, by włączyć się do rywalizacji o dobre lokaty. Autor giganta zafundował porządne ściganie z mocno rozstawionymi bramkami. Konfigurację chwalił Przemek Gałuszka:
Rok temu dotarłem do ostatniej ścianki w pozycji zjazdowej. Dziś będzie to niemożliwe. Bardzo fajny gigant!
Ściganie rozpoczęła Aleksandra Malinowska i zjechała tak szybko, że żadna z rywalek nie była w stanie poprawić jej rezultatu. Grzechem byłoby napisać, że była to miazga, bo różnice w pierwszej trójce wynosiły kilkanaście setnych sekundy. Mimo to w drugim przejeździe rywalki nie były w stanie odwrócić biegu wydarzeń na swoją korzyść i Ola spełniła swoje marzenie o zwycięstwie. Drugi czas łączny uzyskała Katarzyna Mirek (KA Kraków), która błysnęła już w Zawoi, a na brązowy medal zapracowała Iwona Kohut – wyraźnie niezadowolona z takiego rezultatu. Szanse na podium pogrzebała w drugim przejeździe Hanna Miśniakiewicz (UWr Wrocław), która po pierwszej próbie była tuż za plecami Aleksandry.
Popełniłam trochę błędów, jechałam za bardzo naokoło, a na takim gigancie nie można jechać w ten sposób, tylko trzeba się spieszyć
– powiedziała zawodniczka z Uniwersytetu Wrocławskiego.
Za plecami najlepszych dziewcząt trwała walka o medale Akademickich Mistrzostw Warszawy i Mazowsza. Obyło się bez niespodzianek – złoto wywalczyła Katarzyna Ostrowska, która nastawiła się zdecydowanie tylko na walkę o laury w tej klasyfikacji. Dopiero szóste miejsce i strata 3,48 sek. chwały nie przynosi, ale na tytuł najlepszej narciarki stolicy wystarczyło. Srebro „wyszarpała” Agata Wykrota (UW Warszawa), a tytuł drugiej V-ce mistrzyni przypadł Oldze Rosińskiej (WSEWS Warszawa).
U Panów były spore szanse na to, by mistrza Warszawy nie trzeba było szukać daleko w tabeli, ponieważ wiele wskazywało na to, że zostanie nim zwycięzca klasyfikacji AZS Winter Cup. Po bardzo dynamicznym i ryzykownym przejeździe na czele listy z wynikami znajdował się Antoni Szczepanik. Jednak szarża Szymona Mitana w drugim podejściu była tak skuteczna, że to zawodnik z Krakowa zdobył złoty medal. Antkowi na otarcie łez został tytuł najlepszego gigancisty Warszawy i okolic, chociaż jak sam przyznał, przede wszystkim liczy się dla niego klasyfikacja Pucharu Polski. Do wymienionej już dzielnej dwójki dołączył Przemek Gałuszka, co nikogo zaskoczyć nie powinno. Ale już niespodzianką było to, że na najniższym stopniu podium Przemek nie stanął samotnie. Identyczny czas do zawodnika z katowickiej AWF uzyskał debiutant Łukasz Jarmuszczak (UMe Wrocław). Pojawienie się w gronie medalistów nowego nazwiska na pewno dodało kolorytu rywalizacji, a Łukasz zapowiada, że to nie ostatnie słowo w akademickich zmaganiach w tym sezonie. Tuż za podium znalazł się kolejny „świeżak” – Alan Kacica (WSZiB Kraków), którego wyższość musiał uznać nawet Paweł Jaksina (AGH Kraków), a jak wiadomo ten zawodnik wie jak poruszać się między bramkami giganta. Warto również odnotować fantastyczną formę ulubieńca publiczności – Macieja Żabskiego (PŚl Gliwice), który wzbił się na wyżyny możliwości i zapracował na ósmą lokatę. Przyjemny to obrazek, gdy weteran akademickich zawodów rozprawia się z młodzieżą.
Mistrza Warszawy już znacie, a co z pozostałymi medalistami? Patrzymy na pozycje 7. i 9., które zajęli zawodnicy ze stołecznych uczelni. Tytuł v-ce mistrzowski wywalczył reprezentant Politechniki Warszawskiej Jakub Zastawny. Natomiast brązowy medal czempionatu stolicy zawisł na piersi Mateusza Rewerelliego (SGH Warszawa).
Ekipa techniczna w Kluszkowcach działa nad wyraz sprawnie więc bezpośrednio po przejeździe ostatniego zawodnika można było zapoznać się ustawieniem slalomu. Miejsce do ścigania zostało wytyczone po drugiej stronie trasy, która nie była tak twarda jak gigantowa. To sprawiło, że zawodnicy z odległymi numerami startowymi musieli zmagać się ze sporymi nierównościami.
Równo w południe starter wydarł się donośnym 3, 2, 1, jazda, zachęcając pierwszą z dziewcząt do ataku. Sprawy przybrały podobnego obrotu jak w Zawoi. Iwona Kohut, podrażniona słabszym występem w gigancie, pokazała na czym polega trudne rzemiosło slalomowe i zdeklasowała rywalki. Po jednorazowej wpadce na Mosornym Groniu, doskonale zaprezentowała się Magdalena Niewiadoma (UEK Kraków) i zajmując drugie miejsce pokazała, że nadal jest silna i kwestia zwycięstwa w generalce bardzo ją interesuje. Brąz wywalczyła Ola Malinowska.
Bardzo ciekawe rzeczy działy się na nieco niższych pozycjach, gdzie toczyła się zażarta walka o tytuł mistrzyni Warszawy. Po wzięciu tyczki między nogi przez Agatę Wykrotę, murowaną faworytką do tryumfu była Katarzyna Ostrowska. Jednak zbyt zachowawcza jazda sprawiła, że zawodniczka zdobywająca już medale w tej konkurencji w pierwszej części sezonu, wylądowała dopiero na 6. miejscu z zaledwie srebrnym medalem. Oczko wyżej sklasyfikowana została Kinga Marek (WSEWS Warszawa) i to ona cieszyła się z cennego tytułu. Podium uzupełniła Antonina Tataj (PJWSTK Warszawa), która wywalczyła brąz, mimo nieukończenia drugiego przejazdu.
Wyjątkowo pasjonująco wyglądało starcie slalomowe panów. Po pierwszym przejeździe prowadził Mateusz Habrat (ALK Warszawa), ale strata Kamila Krawczyka i Przemka Gałuszki była minimalna. To gwarantowało emocje w decydującej rozgrywce. Muszę przyznać, że przejazdy całej czołowej piętnastki po nierównej trasie były prawdziwą ucztą dla oka. Na deser została potyczka wspomnianej czołowej trójki. Rozpoczął Przemek Gałuszka. Przejazd nie był przesadnie ryzykowny. Nie zobaczyliśmy aż tak dalekiego odwodzenia nart, do którego przyzwyczaił zawodnik katowickiej AWF. Był to występ nad wyraz mądry, pozbawiony błędów. Podobnie zaprezentował się Kamil Krawczyk, który przyznał, że kłopoty zdrowotne z kolanem powoli przechodzą do przeszłości. Jednak czas, jaki uzyskał nie wystarczył na pokonanie Gałuszki. Na starcie pozostał tylko Mateusz Habrat. Tegoroczne występy w AZS Winter Cup nie układały się doświadczonemu alpejczykowi. Przełamanie nie nastąpiło i tym razem. Już na trzeciej bramce, mocno dociśnięte narty wystrzeliły go w powietrze, a ratując się, uderzył brodą o kij i na mecie obficie krwawił. Przygody na trasie nie pozwoliły na pierwsze w sezonie zwycięstwo. Brązowy medal i v-ce mistrzostwo stolicy – to zdobycze Mateusza.
Tytuł najlepszego slalomisty stolicy przypadł w udziale wspomnianemu Kamilowi Krawczykowi, a brązowy medal w tej klasyfikacji wywalczył Antoni Szczepanik.
Klasyfikacja drużynowa kobiet:
1. UJ Kraków
2. UEK Kraków
3. WSEwS Warszawa
5. UW Warszawa
8. SGH Warszawa
Klasyfikacja drużynowa mężczyzn:
1. SGH Warszawa
2. AGH Kraków
3. PW Warszawa
ZOBACZ GALERIĘ ZDJĘĆ Z 4. ELIMINACJI AZS WINTER CUP 2017/2018 W KLUSZKOWCACH
Do końca sezonu Akademickiego Pucharu Polski pozostały już tylko eliminacje w Szczyrku 23 lutego oraz wielki finał na Harendzie. Wchodzimy więc w decydującą fazę sezonu i walka o klasyfikację generalną nabierze tempa.
WYNIKI KOBIET – 4. ELIMINACJE AZS WINTER CUP 2017/2018 – KLUSZKOWCE
WYNIKI MĘŻCZYZN – 4. ELIMINACJE AZS WINTER CUP 2017/2018 – KLUSZKOWCE