AZS Winter Cup: święto warszawiaków w Zawoi

15 lutego, na dobrze znanym studentom stoku Mosorny Groń w Zawoi, odbyły się ostatnie eliminacje tegorocznego AZS Winter Cup. Dodatkowego smaczku dodawał fakt, że były to jednocześnie Akademickie Mistrzostwa Warszawy i Województwa Mazowieckiego. W klasyfikacji pucharowej zwyciężali zawodnicy, którzy już nie raz w tym sezonie dekorowani byli złotymi krążkami. W gigancie z potężnym zapasem zwyciężyła Katarzyna Leszczyńska (ASP Warszawa), natomiast w slalomie bezkonkurencyjna okazała się Karolina Klimek (PWSOS Radom WZTiR Zakopane). W klasyfikacji mężczyzn w obu konkurencjach najlepszy okazał się Jakub Ilewicz (AWF Katowice) i tym samym wyśrubował rekord do sześciu wygranych z rzędu.

Bardzo ciekawy finał miała walka o prym w stolicy, ponieważ złote medale i cenne tytuły mistrzowskie zdobyło aż czterech zawodników z licznego grona pretendentów. Przez najbliższy rok za najlepszych narciarzy w Warszawie uchodzić będą: Katarzyna Leszczyńska i Jan Sołtys (Uniwersytet Warszawski) w gigancie oraz Katarzyna Iwińska (Politechnika Warszawska) i Ludwik Sierpiński (ALK Warszawa) w slalomie.


Miało być pochmurnie przez cały dzień, ale rywalizacja rozpoczęła się przy pięknym słońcu.

Mimo zapowiadanego przez synoptyków pełnego zachmurzenia, przez pierwszą część dnia Zawoja skąpana była w promieniach słońca. Nie był to jedyny pozytyw. W stosunku do dwóch poprzednich eliminacji znacznie poprawiła się frekwencja. Chęć startu wyraziło aż 40 pań i 72 panów. Na pewno wpływ na to miało zakończenie ferii zimowych, bowiem wielu z uczestników wykorzystuje ten czas na zdobycie funduszy na kolejne starty. Dodatkowo status Akademickich Mistrzostw Warszawy działa jak magnes na mieszkańców stolicy, więc 112 pozycji na listach startowych nie było dużym zaskoczeniem dla organizatorów. Co ciekawe, dla ponad dwudziestu osób był to dopiero pierwszy start w AZS Winter Cup w tym sezonie.

W stosunku do poprzednich zawodów na Mosornym Groniu, ekipa techniczna skróciła nieco trasę giganta obniżając start. Zabieg miał zapewne na celu oszczędności czasowe, ale górną część zawodnicy pokonywali znacznie wolniej, ponieważ brakowało stromego fragmentu do nabrania prędkości. W efekcie czasy przejazdu prawie nie różniły się od tych ze stycznia. Za to pochwalić trzeba znaczne skrócenie interwału startowego oraz brak dłuższych przestojów – naprawdę wszystko szło bardzo sprawnie. Już po pierwszym przejeździe sytuacja wśród kobiet była praktycznie wyjaśniona. Katarzyna Leszczyńska prowadziła z Karoliną Klimek o 1,26 s. Przewagę do ponad dwóch sekund rozbudowała jeszcze w drugim przejeździe. Trzecia na mecie zameldowała się Alicja Będkowska (ALK Warszawa), która w tegorocznej edycji wystartowała po raz pierwszy. Zaiste udany debiut. Także na podium znalazły się aż dwie zawodniczki ze stolicy. Trzeci medal mistrzostw przypadł Katarzynie Blauth (Uniwersytet Warszawski), która uzyskała szósty czas w gigancie. Bardzo niemiłą niespodziankę sprawiła Katarzyna Iwińska plasując się dopiero na 12. miejscu. Ostatnio zajmowanymi pozycjami medalowymi przyzwyczaiła wszystkich do wyższego poziomu. W rywalizacji mężczyzn Jakub Ilewicz w pierwszym przejeździe zbudował nad rywalami bezpieczną przewagę (2,23 s.) i w drugim mógł z dużym komfortem dojechać do mety. Srebro wywalczył debiutujący w cyklu AZS Winter Cup Michał Makowski (Uniwersytet Wrocławski), a brąz Łukasz Bury (AWF Katowice). Aby wyłuskać medalistów mistrzostw Warszawy, trzeba spojrzeć na miejsca 5., 8. i 9. z ogólnego rankingu, na których znaleźli się Jan Sołtys (Uniwersytet Warszawski), Piotr Świerczek (SGH Warszawa) oraz Ludwik Sierpiński. Co ciekawe, na rozstrzygnięcie trzeba było nieco poczekać, ponieważ Jan Sołtys powtarzał swój drugi przejazd. Było z tym trochę zamieszania, bowiem zgodnie z przepisami repety być nie powinno. Organizatorzy zrobili jednak ukłon w stronę zawodnika Uniwersytetu Warszawskiego, ale nie wpłynęło to zasadniczo na układ tabeli z wynikami.


Gdyby wszystkie zawodniczki ruszały na trasę jednocześnie, to rywalki Katarzyny Leszczyńskiej przez minutę oglądałyby taki obrazek. Reprezentantka ASP Warszawa zdecydowanie wygrała rywalizację w gigancie.


Fantastyczny występ zaliczyła Alicja Będkowska. W debiucie w zawodach AZS Winter Cup nieznacznie ustąpiła Karolinie Klimek i zdobyła brąz oraz tytuł wicemistrzyni Warszawy.


Piotr Świerczek miał przygodę podczas pierwszego przejazdu giganta. Na zdjęciu widać, jak zawodnik traci kij. Do mety udało mu się dotrzeć z jednym. Straty czasowe nie były druzgocące i w klasyfikacji uczelni stołecznych reprezentant SGH Warszawa ustąpił tylko Janowi Sołtysowi.


Leszek Knoll szykuje się do drugiego przejazdu giganta. Zawodnik Uniwersytetu Warszawskiego na pewno miał apetyt na medale AMWiWM, ale gorączka nie była jego sprzymierzeńcem. Musiał zadowolić się 11. miejscem w klasyfikacji ogólnej i 4. w mazowieckiej.


Antoni Zalewski był największą nadzieją Politechniki Warszawskiej na pozycję medalową AMWiWM. Niestety problemy na trasie drugiego przejazdu giganta przekreśliły jakiekolwiek szanse na sukces.


Jakub Ilewicz cieszy się ze zwycięstwa w gigancie bezpośrednio po osiągnięciu linii mety.


Małgorzata Michalik (Politechnika Śląska Gliwice) ze swoją bestią.


Ludwik Sierpiński pokazuje poniesione straty po bliskim spotkaniu z bramką gigantową.

Zanim zawodnicy zdążyli ochłonąć po wydarzeniach z giganta, błyskawicznie musieli zameldować się na starcie slalomu, ponieważ organizatorzy chcieli przeprowadzić go przynajmniej tak sprawnie, jak gigant. Dowodzenie przejął pomysłodawca cyklu AZS Winter Cup – Dariusz Piekut, który niczym Günter Hujara w zawodach typu City Event, odgrywał pierwsze skrzypce i ponaglał gromadzących się w ogródku studentów.


Zawodnicy zgromadzeni w ogródku startowym przed rozpoczęciem slalomu.


Sprzęt przyozdobiony po warszawsku.


Łukasz Bury rozgrzewa się przed występem w slalomie.


Przy ponad stu zawodnikach na starcie trzeba trochę poczekać. Jeśli jest ciepło, można sobie po prostu posiedzieć…


…a gdy z ust startera zabrzmi komenda zachęcająca do jazdy, trzeba mocno wystartować. Tak, jak czyni to uchwycona w momencie odbicia Karolina Klimek.

Slalom w Zawoi nie jest może aż tak ciekawy, jak na innych stokach, bowiem przeważającą część trasy pokonuje się po płaskim. Atrakcyjności dodaje końcówka, która wymaga koncentracji do samej mety. Stromy fragment często weryfikuje umiejętności wielu zawodników, ale podczas mistrzostw Warszawy ustawiający slalom zlitował się i prawie nikt nie miał problemów na ściance. Jakub Ilewicz zawsze powtarza, że bardzo lubi tu startować. Co prawda chwali najbardziej długi gigant, a o slalomie mówi:

Taki 30-sekundowy sprincik na wprost.

Zapewne bardzo zadowoleni z takiego ustawienia byli zawodnicy nieco gorzej przygotowani kondycyjnie, którzy mieli ogromne problemy ze złapaniem oddechu po pokonaniu zeszłotygodniowego slalomu na Harendzie. Z długimi trasami na pewno kłopotów nie ma Katarzyna Leszczyńska, jednak faworytka do zdobycia tytułu mistrzowskiego w tej konkurencji musiała obejść się smakiem. Na jednej z bramek reprezentantka Akademii Sztuk Pięknych straciła niemal cały kij! W dłoni została zaledwie rękojeść z gardą, którą jednak zawodniczka dowiozła do mety jadąc obok wyznaczonej trasy. Zdarzenie to na pewno ułatwiło zadanie Karolinie Klimek, która z dużą przewagą wygrała slalom. Drugą na mecie Klaudię Górecką (AGH Kraków) pokonała o 1,78 s. Na najniższy stopień podium zapracowała Katarzyna Iwińska, jednocześnie zdobywając tytuł mistrzyni stolicy. Wicemistrzynią przez najbliższy rok będzie Małgorzata Cholawo (ALK Warszawa), a brązowy medal z czempionatu przywiezie do domu Katarzyna Wisławska (ASP Warszawa). U panów oba przejazdy wygrał Jakub Ilewicz, dzięki czemu powiększył przewagę w walce o samochód nad Karoliną Klimek (o szansach i możliwych rozwiązaniach w tej kwestii będzie w kolejnym wpisie). Na drugim miejscu znalazł się niezawodny Adam Krawczyk (AGH Kraków), a skład na podium uzupełnił Michał Makowski. Ludwik Sierpiński, najlepszy z warszawiaków, uplasował się na siódmej pozycji. Mimo zdobycia mistrzowskiego tytułu nie krył rozczarowania tym rezultatem. Wicemistrzem został Aleksander Pobikrowski (Uniwersytet Warszawski), a medal z brązowego kruszcu zapewnił sobie „transferowy hit” Politechniki Warszawskiej – Witold Danecki.


Jakub Ilewicz rusza po szóste z rzędu zwycięstwo w zawodach z cyklu AZS Winter Cup.


Nie zawsze dociera się do mety. Przekonał się o tym Paweł Janecki (UAM Poznań), który jeszcze przed wjazdem na ściankę zaliczył efektowny lot.


Potknięcie Katarzyny Leszczyńskiej wykorzystała Katarzyna Iwińska i zdobyła swój pierwszy tytuł mistrzyni Warszawy w slalomie.


Najlepszym slalomistą z uczelni mazowieckich został Ludwik Sierpiński. Lata doświadczeń na akademickich zawodach procentują i mimo niezadowolenia reprezentanta Akademii Leona Koźmińskiego z pozycji w ogólnym rankingu, zdobycie takiego tytułu cieszy.

Najlepszą drużyną szóstych eliminacji wśród pań została ponownie ASP Warszawa. Jej reprezentantki, wzmocnione przez Katarzynę Wisławską, wręcz zmiażdżyły konkurencję. U panów zasłużona dominacja studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Oczywiście również i tu osobną klasyfikację prowadzi się dla uczelni stołecznych. Dekoracja odbędzie się dopiero w czerwcu, podczas tradycyjnej imprezy podsumowującej cały rok zmagań, ale nikomu nie stanie się krzywda, jeśli zdradzimy że uhonorowane zostaną dziewczyny z Akademii Sztuk Pięknych, Uniwersytetu Warszawskiego i Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej oraz chłopaki z Uniwersytetu Warszawskiego, Politechniki Warszawskiej i Akademii Leona Koźmińskiego.


Rafał Jachimiak z AZS Warszawa gratuluje najlepszym slalomistkom szóstych eliminacji.


Najlepsze trzy drużyny męskie AZS Winter Cup w Zawoi – Uniwersytet Warszawski, AWF Katowice oraz AGH Kraków.

Za dwa tygodnie wielki finał. Będzie to szansa na ostatnie punkty i poprawienie miejsca w klasyfikacji generalnej oraz generalna próba sił przed Akademickimi Mistrzostwami Polski. Dzień po finale ogromna gratka dla wszystkich weteranów AZS Winter Cup – zawody jubileuszowe na Harendzie. Gorąco zapraszam byłych uczestników tego cyklu do zgłaszania się na listy startowe. Szczegóły na www.wintercup.pl.

WYNIKI KOBIET – 6. ELIMINACJE AZS WINTER CUP 2012/2013 – ZAWOJA
WYNIKI MĘŻCZYZN – 6. ELIMINACJE AZS WINTER CUP 2012/2013 – ZAWOJA

Znaczniki

Podobało się? Doceń proszę atrakcyjne treści i kliknij:

6 komentarzy do “AZS Winter Cup: święto warszawiaków w Zawoi”

    • Kolego Skk, dziękuję za radę. Być może kogoś zabolało, na pewno nie mnie. O zawodach młodzieżowych również pojawiają się informacje na naszej stronie – podsyła nam je tata Szymona Bębenka (być może przeoczyłeś). Nie wiem dlaczego obrażasz akademickie grono narciarzy, szczególnie nie podpisując się pod swoim komentarzem z imienia i nazwiska. Nie uważam, żeby zawody z cyklu AZS Winter Cup nie zasługiwały na obszerne relacje. Możesz się z tym nie zgadzać, natomiast statystyki oglądalności artykułów związanych z tym cyklem świadczą, że jednak ludzie chcą o tym czytać. Jeśli Ty nie będziesz, to ciąć żyletkami z tego powodu się nie będziemy.

      Odpowiedz
  1. A mnie się relacje podobają, do róże ze ktoś coś robi aby promować troszkę bardziej profesjonalne narciarstwo w Polsce :) oby tak dalej i wiecej relacji!

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Zobacz także

Inne artykuły

azs winter cup

AZS WC: Awaryjna zmiana miejsca i medale debiutantów

Maja Chyla (UJ Kraków) zwyciężyła w obu konkurencjach inauguracyjnych zawodów AZS Winter Cup 2024/2025. Wśród mężczyzn złoto w gigancie wywalczył debiutant Kamil Koralewski (UEK Kraków), a w slalomie najszybszy był

katarzyna ostrowska

CARV – czy ten gadżet jest dla ciebie?

W dobie nowoczesnych technologii pojawił się produkt, który może znacznie przyspieszyć proces nauki jazdy na nartach.CARV to innowacyjne rozwiązanie, które zyskuje na popularności i może być ciekawym wyborem zarówno dla początkujących,jak

10 grzechów polskiego narciarstwa

Grzech 1. – wczesna rywalizacja sportowa wśród dzieci

Od wielu lat w Polsce obserwujemy wzrost liczby startujących małych dzieci na zawodach i może nie byłoby w tym nic złego, gdyby rywalizacja ta była traktowana w luźny i bardziej zabawowy sposób. Dochodzi jednak do sytuacji,

magazyn ntn snow & more

Drugi numer NTN Snow & More już w sprzedaży!

Drodzy narciarze i miłośnicy sportów zimowych! Z ogromną przyjemnością prezentujemy Wam drugi numer NTN Snow & More na sezon 2024/2025! Zima tuż za rogiem, stoki w alpach pokryte świeżym śniegiem,

Newsletter

Dołącz do nas – warto

Jeśli chcesz dostawać informacje o nowościach na stronie, nowych odcinkach podcastu, transmisjach live na facebooku, organizowanych przez nas szkoleniach i ważnych wydarzeniach oraz mieć dostęp do niektórych cennych materiałów na stronie (np. wersji online Magazynu NTN Snow & More) wcześniej niż inni, zapisz się na newsletter. Nie ujawnimy nikomu tego adresu e-mail, nie przesyłamy spamu, a wypisać możesz się w każdej chwili.