Nie ma co ukrywać. Podczas targów ISPO największe wrażenie zrobiło na nas stoisko włoskiej firmy UYN.
Nie jest ona u nas bardzo znana, a jej historia jest ciekawa. Otóż producent UYN przez wiele lat wytwarzał bieliznę i skarpetki dla marki X-Bionic. Ze względu na perturbacje biznesowe w pewnym momencie postanowił rozpocząć produkcję pod własną marką. Know-how miał… W ten sposób w bardzo krótkim czasie UYN stał się dostawcą bielizny technicznej najwyższej jakości dla bardzo wielu kadr narciarskich na całym świecie. Wraz z wykonywaniem zamówień dla sportu zawodniczego zaczął też zaopatrywać rynek detaliczny. Z sukcesami.
Ludzie stojący za marką UYN to specjaliści od tkania dzianin. Wygląda na to, że utkać potrafią wszystko… Na stoisku zobaczyliśmy nie tylko bardzo wysokiej jakości bieliznę zarówno dla osób bardzo aktywnie uprawiających sport, jak i dla zmarzluchów (na przykład z wełną pozyskaną z merynosów), czy skarpetki, ale także bluzy i kurtki drugiej warstwy, odzież wierzchnią oraz nawet buty (jeszcze nie narciarskie). Wszystkie te elementy wyposażenia wykonano przy użyciu najnowocześniejszych technologii. Co więcej, wyglądająca na bardzo wygodną narciarska odzież zewnętrzna (tkane panele w okolicach obręczy barkowej i łokci umożliwiające swobodę ruchów) jest oddychająca i wodoodporna, co przynajmniej dla mnie jest technologiczną zagadką. Buty, przypominające skarpetki z podeszwami, są tak wygodne, że w zasadzie nie czuje się ich na stopach.
Tak, produkty marki UYN to na pewno jeden z jaśniejszych punktów sezonu, gdyż włoski producent oferuje kompleksową kolekcję zawierającą elementy odzieży, które do tej pory pojawiały się na rynku rzadko lub wcale. Jeszcze jedno – produkcja wszystkich tych pięknych elementów wyposażenia odbywa się we Włoszech. Dla mnie to ważne.