Wiosną miałam okazję przetestować CARV – innowacyjny produkt, który analizuje technikę jazdy narciarza w czasie rzeczywistym. Artykuł o tym, jak przebiegały testy, jakie możliwości daje to „inteligentne” urządzenie oraz co możemy poprawić, używając go podczas jazdy na nartach, znajduje się w drugim numerze Magazynu NTN Snow & More 2024/2025 oraz tutaj.
Długo nie musiałam czekać, sezon ledwo się rozpoczął, a ja już miałam okazję przetestować CARV 2. W tym miejscu bardzo chciałabym podziękować ambasadorowi marki – Bartkowi Tyrpie – za tę możliwość. Testowałam CARV 2 przez trzy dni na lodowcu Hintertux, gdzie miałam również przyjemność porozmawiać i pojeździć z ludźmi zaangażowanymi w rozwój tego urządzenia.
CARV 2 to czujniki, które pasują do każdych butów. Przypinasz je do rzepów, klikasz start i jedziesz. Teraz wystarczy nacisnąć jeden przycisk, aby sparować czujniki z aplikacją; wcześniej była to cała procedura związana z kalibracją. Dzięki wprowadzonym innowacjom produkt jest bardziej wszechstronny i łatwiejszy w użyciu.
Filozofia CARV
Stworzeniu produktu przyświecała idea: „Im lepiej jeździsz – tym masz większą frajdę z narciarstwa”. Niestety, większość z nas nie może jeździć na nartach z instruktorem przez większość czasu spędzanego na stoku. CARV został stworzony, aby rozwiązać ten problem. Urządzenie zostało zbudowane w celu wprowadzenia nauki do codziennej jazdy na nartach.
Co nowego?
Dużą zmianą jest możliwość wykorzystania produktu do codziennej jazdy na nartach w każdym terenie. CARV 2 sam wykrywa, czy narciarz jedzie po przygotowanej trasie, w puchu czy po muldach. Wcześniej dokładne pomiary były tylko podczas jazdy na przygotowanych trasach. Teraz urządzenie wykorzystasz wszędzie tam, gdzie jeździsz – na trasach i poza nimi.
Następną zmianą jest rezygnacja z sensorów nacisku, a zarazem z pomiaru wartości siły nacisku stopy w skręcie. CARV 2 dostarcza szczegółowych danych dotyczących: balansu, kątów zakrawędziowania i rotacji. Każdy z tych parametrów ma istotne znaczenie dla techniki jazdy na nartach. Opis, jak możemy wykorzystać każdy z parametrów do poprawy techniki, znajduje się w moim pierwszym artykule o CARV. Dla uporządkowania, wykorzystując CARV 2 możemy pracować nad dziesięcioma kluczowymi umiejętnościami, które tworzą powyższe parametry:
• Balans (Balance):
- Wczesne wyjście w przód,
- Równowaga w skręcie (odpowiednia pozycja),
- Odciążenie nart pomiędzy skrętami,
- Maksymalna wartość siły odśrodkowej.
• Krawędziowanie (Edging):
- Wczesne krawędziowanie,
- Progresywne zwiększanie zakrawędziowania,
- Podobieństwo zakrawędziowania pomiędzy nartami,
- Maksymalna wartość kąta zakrawędziowania.
• Rotacja (Rotary):
- Kształt skrętu,
- Równoległe prowadzenie nart.
Kolejną zmianą, powiedziałabym przełomową, jest nowy algorytm do wyliczania SKI:IQ. Ski:IQ Nevado jest dokładniejszy niż kiedykolwiek wcześniej, precyzyjny w każdym terenie. Jedną z największych wad poprzedniej wersji był bardzo prosty model do obliczania SKI:IQ. Działał on tylko w przypadku carvingu na przygotowanym stoku o umiarkowanym nachyleniu. Teraz system jest znacznie „inteligentniejszy”. SKI:IQ Nevado to parametr obliczany jako średnia ważona trzech kluczowych umiejętności narciarza: balansu, zakrawędziowania i rotacji, z dostosowaniem wag każdego z tych parametrów do warunków, w których przejazd był wykonany (trasa przygotowana, puch, muldy) oraz nachylenia terenu. Ranking użytkowników CARV tworzony jest w oparciu o ich maksymalne SKI:IQ i jest zdecydowanie bardziej precyzyjny niż był w poprzednich latach. Wraz z rozwojem modelu SKI:IQ wartości uzyskane w poprzednich sezonach są przeliczane, więc nie zdziwcie się, że liczby w aplikacji uległy zmianie. Piękne jest to, że teraz jazda po muldach, w głębokim śniegu i po stromych stokach jest lepiej oceniana.
Wirtualny trening
Wygląd aplikacji także uległ zmianie; jest ona zdecydowanie bardziej intuicyjna i przyjazna dla użytkownika. Przed naciśnięciem przycisku start, który uruchamia rejestrowanie dnia, możemy włączyć/wyłączyć dźwięk w czasie rzeczywistym, wybrać rodzaj wirtualnego treningu oraz umiejętność, nad którą chcemy pracować. Opcje wirtualnego treningu zostały zredukowane i aktualnie wybór jest dużo prostszy. Do wyboru pozostał wirtualny trener, monitory jazdy i wskazówki. Nowością jest możliwość personalizacji tych ustawień.
Rodzaj wirtualnego treningu i umiejętność, nad którą pracujemy, możemy wielokrotnie zmieniać w ciągu dnia. Zmiana jest szybka, wymaga 2-3 kliknięć. Wystarczy wyjąć telefon dosłownie na kilkanaście sekund i gotowe. Jeśli nie chcemy zajmować się zmianą ustawień w ciągu dnia, możemy wybrać tryb automatyczny. W tym przypadku aplikacja sama wybierze umiejętność, nad którą powinniśmy pracować. W trybie aktywnej nauki, na podstawie naszej jazdy, aplikacja wyznacza tak zwane strefy docelowe dla poszczególnych umiejętności. Są to zakresy, do których powinniśmy dążyć, dostosowane do warunków, w których aktualnie jeździmy (aktualizowane co 10 skrętów). W rzeczywistości jest to jeden poziom wyżej niż aktualny poziom użytkownika, aby ciągle mógł się on poprawiać. Taka konfiguracja powoduje, że w ogóle nie musimy wyciągać telefonu z kieszeni. Jeździmy i podążamy za naszym wirtualnym przewodnikiem, który na bieżąco zmienia dla nas cel.
Nagrywanie filmów (Video Coach)
Jestem zadowolona, że tym razem udało mi się przetestować tę funkcję. Aby z niej korzystać, potrzebujemy kompana, który ma zainstalowaną aplikację CARV na swoim telefonie (nie musi mieć wykupionej subskrypcji). Działanie jest proste. Znajomy (w moim przypadku mój tata) nagrywa nas, wykorzystując swoją aplikację CARV (Video Coach), i powiązuje film z naszym profilem. Film można powiązać zarówno przed nagraniem, jak i po jego wykonaniu. Powiązany film przesyłany jest przez internet do naszej aplikacji.
Na film z naszej jazdy nałożony jest wykres przedstawiający SKI:IQ, co ułatwia analizę techniki w stosunku do uzyskiwanych wyników. Aktualnie brakuje możliwości nałożenia na nagranie wykresu konkretnego, interesującego mnie w danym przejeździe parametru. Liczę, że taka możliwość zostanie wprowadzona z kolejną aktualizacją aplikacji.
Moje wrażenia
Na Hintertux wybrałam się z moimi rodzicami. Zastanawiałam się, jak przetestować CARV 2, aby nie doprowadzić do sytuacji z zeszłego sezonu, kiedy byłam upominana o większe zainteresowanie aplikacją i telefonem niż dzieleniem się radością z jazdy z moimi znajomymi.
Dzięki temu, że aplikacja jest bardziej przyjazna dla użytkownika, mój czas spędzony z telefonem w ręku znacznie się skrócił. CARV 2 urzekł mnie swoją prostotą. Bez dwóch zdań CARV wprowadził przełomowe zmiany. Oprócz dostosowania technologii do każdego terenu ulepszył też aplikację. Ustawienia, które były skomplikowane, zostały zredukowane do prostszej postaci. Dzięki wprowadzonym ulepszeniom produkt jest o wiele łatwiejszy do wypróbowania przez każdego. Dzięki temu, że urządzenie jest dostosowane do każdego buta i szybkie w montażu, miałam możliwość udostępnić je mojemu tacie na kilka zjazdów. Po tym eksperymencie myślę, że nawet redaktor naczelny mógłby się przekonać do tego produktu. Jest to gadżet, z którym się zaprzyjaźniłam.
Podsumowanie
CARV to nie tylko urządzenie, ale również społeczność narciarzy. Użytkownicy CARV mogą tworzyć grupy i porównywać się pomiędzy sobą. Dodatkowo, gdy szusujemy w jednym ośrodku narciarskim ze znajomymi z grupy, możemy sprawdzać ich lokalizację.
CARV 2 to narzędzie, które umożliwia na bieżąco wprowadzanie korekt podczas jazdy. Warto jednak pamiętać, że choć CARV dostarcza niepodważalnych danych, to dane te zbierane są przez czujniki umieszczone na butach. Część złych ruchów wykonywanych tułowiem ma bezpośredni wpływ na nogi i mierzone parametry ulegną pogorszeniu. Jednak są też takie ruchy – niepotrzebne narciarzowi – których system nie wykryje, na przykład czy narciarz macha rękami podczas jazdy, czy prowadzi je stabilnie. Dlatego CARV wymaga mądrego podejścia od użytkowników i weryfikacji postępów pod okiem instruktora lub z wykorzystaniem nagrań wideo.
Twórcy CARV 2 są przekonani, że gdy ktoś spróbuje czujników raz, pokocha je. Uważają, że dzięki CARV 2 jazda na nartach bez „siłowania się” staje się łatwa. Zapewniają, że wraz ze wzrostem liczby danych zbieranych w trakcie sezonu podawane wartości będą uzyskiwać coraz większą dokładność. Być może pojawią się nawet nowe wskaźniki.
Na koniec pozostaje pytanie: Czy Ty chcesz spróbować CARV, aby poprawić swoją technikę i bawić się lepiej na śniegu? Dajcie znać w komentarzach!