W opublikowanym w dniu dzisiejszym przez Amerykańską Federację Narciarską oświadczeniu można wyczytać, że Mikaela Shiffrin wybiera się na kolejny weekend do Skandynawii. Zgodnie z kalendarzem FIS w terminie 12–14 marca w szwedzkim Åre mają się odbyć zawody aż w trzech konkurencjach technicznych – w slalomie równoległym, slalomie gigancie oraz na koniec w slalomie.
Jak na razie sama zawodniczka nie deklaruje udziału w zawodach, twierdząc, że nie wie jak będzie wyglądać jej predyspozycja w dniu zawodów. Jednak jak sama zapowiedziała – leci do Europy. Można się domyślać, że raczej nie na wycieczkę.
Nawet jeśli Shiffrin planuje stanąć w bramce startowej w przyszłym tygodniu, to cały czas nie wiadomo, czy planów tych nie pokrzyżuje jej jutrzejsza decyzja FIS. Na popołudnie w piątek zaplanowana jest konferencja FIS (temat przewodni – koronawirus), podczas której, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, może zapaść decyzja o wcześniejszym zakończeniu sezonu w APŚ lub, co niewątpliwie byłoby posunięciem o wiele łaskawszym dla kibiców (i pewnie zawodników), przeniesieniem zaplanowanego finału z Cortiny w inne miejsce.
Jeśli Shiffrin stanie na starcie w Åre to walka o Kryształowe Kule w poszczególnych konkurencjach nabierze jeszcze większych rumieńców.
Shiffrin ma cały czas ogromne szanse na zwycięstwo w klasyfikacji generalnej APŚ. Obecnie prowadząca Federica Brignone ma nad nią przewagę 153 punktów. Patrząc na kalendarz najbliższych wydarzeń można podejrzewać, że taka strata jest przez Shiffrin do odrobienia w ciągu zaledwie jednego weekendu. Jeszcze ciekawiej może być w walce o małą Kryształową Kulę w slalomie. Tu prowadzi Petra Vlhová, mając zaledwie 20 punktów przewagi nad Shiffrin. Cały czas sprawa zgarnięcia trofeum za klasyfikację w slalomie gigancie też jest otwarta. Prowadzi Brignone z przewagą 74 punktów nad Vlhovą, trzecia ze stratą 93 punktów do liderki jest Shiffrin. Do rozegrania pozostał gigant w Åre oraz (ten pierwotnie zaplanowany) w Cortinie.
Czy my kibice nie chcielibyśmy takiego obrotu spraw? Shiffrin ponownie na starcie. Zaplanowane zawody w zaplanowanych terminach. My przed telewizorem emocjonujący się do końca wydarzeniami APŚ. Życzę tego sobie i wszystkim zainteresowanym. Trzymam kciuki za podniesienie się Mikaeli Shiffrin i jej kolejne starty jeszcze przed zakończeniem tego sezonu.
P.S. warunki pogodowe w Åre jak na razie są świetne, ujemna temperatura, śnieg co jakiś czas pada (nie tyle co w latach poprzednich), ale jest. Prognozy na najbliższe dni też nie powinny popsuć planów rozegrania zawodów APŚ.