W slalomie FIS rozegranym w czeskich Albrechticach drugi dzień z rzędu tryumfował Maciek Wądrzyk. Tym razem na drugim stopniu podium stanął również zawodnik z Polski – Kuba Ilewicz. Wśród pań błysnęła Ania Berezik, która po pierwszym przejeździe prowadziła, ale ostatecznie musiała zadowolić się drugim miejscem.
Niedzielny slalom kończący czterodniowe zmagania w Górach Izerskich miał upłynąć pod znakiem pasjonującego pojedynku Węża z Batonem. Kuba zapowiadał rewanż, za sobotni występ (dopiero 4. miejsce). Maciek wylosował „jedynkę”, więc to on musiał pierwszy zmierzyć się z trasą. Swoją drogą Wąż musi widzieć dużo do przodu w trakcie jazdy, bo powiedział mi, że nie pamięta figur, które poustawiane są na slalomie. Rozmawialiśmy pierwszego dnia o miejscu przed wertikalem, a Wąż zapytał „to był jakiś wertikal?”. Jak widać, wcale mu to nie przeszkadza. Wracając do niedzielnego przejazdu – Maciek zrobił to co Herbst w Zagrzebiu, czyli zjechał i patrzył jak rywale układają się na liście za nim. Pewnie wstrzymał oddech, jak na metę wpadł Baton, ale i on musiał uznać wyższość Węża (strata +0,29 s.). Gospodarze oraz ich wschodni sąsiedzi mogli tylko patrzeć i pobierać naukę od naszych zawodników.
Kuba Ilewicz na trasie pierwszego przejazdu
Trener Zubek tłumaczy Wężowi, jaki element musi poprawić, żeby było jeszcze lepiej w drugim przejeździe
Powody do zadowolenia miała Ania Berezik. Jej czysty, płynny przejazd dał jej prowadzenie po pierwszej próbie i z przewagą 0,50 s. mogła spokojnie oczekiwać na popołudniowy start. Niestety druga odsłona slalomu w Albrechticach miała jedną bohaterkę – Lucie Hrstkova z Czech odjechała swoim rywalkom i z łącznym czasem 1:45,98 uplasowała się na pierwszej pozycji. Ania z niemal półtorasekundową stratą do Hrstkovej zajęła drugie miejsce i była bardzo szczęśliwa ze swojego rezultatu. Ostatni raz udało jej się zwyciężyć w zawodach FIS w grudniu 2007 roku w Kaunertal, także czekamy na powrót na szczyt! Warto odnotować jeszcze niezłe 7. miejsce Karoliny Mrozek, co prawda punkty zdobyte w weekend nie poprawią pozycji w rankingu, ale przed Mrózką jeszcze kilka okazji, aby tego dokonać.
Drugi przejazd mężczyzn nie przyniósł zmiany w pierwszej trójce. Wąż powiększył przewagę nad drugim w klasyfikacji Batonem do 1,64 s. – fenomenalnie pojechał dolną część trasy po płaskim. Trzeci (spóźniony o niemal dwie sekundy) był Vladimir Siran ze Słowacji. W najlepszej dziesiątce znaleźli się jeszcze Jacek Mieszczak (na 8. miejscu) oraz Mateusz Habrat (na 10.). Pozostali, albo nie błyszczeli, albo wypadli.
Mateusz Habrat – 10. miejsce
Za zdecydowaną porażkę organizatorów uważam ceremonię wręczenia pucharów. Aby nagrodzić oklaskami najlepszych slalomistów trzeba było przejechać pod wyciąg krzesełkowy (sporo oddalony od mety) oraz przejść na tyły budynku, w którym znajdowało się biuro zawodów. Tam przed jakimiś schodami ustawione zostało podium. Dzięki temu „zabiegowi” sportowców oklaskiwała garstka kolegów, wszyscy pozostali rozjechali się do domów. Trochę to dziwne. Uważam, że dekoracja zwycięzców jest integralną częścią imprezy sportowej i wszyscy uczestnicy powinni się pofatygować i swoją obecnością zaznaczyć szacunek dla lepszych. Myślicie, że miło jest odbierać nagrodę bez publiczności?
Jedyni spektatorzy na ceremonii dekoracji zwycięzców
Ania Berezik na drugim stopniu podium. Brawo!
Dominacja Polaków – najlepszy Maciek Wądrzyk, drugi Kuba Ilewicz
Rozmawiałem z Kubą po zawodach. Nie był zawiedziony drugim miejscem. Cieszył się bardziej z tego, że ukończył dwa slalomy (ostatni raz do mety dojechał we wrześniu w Mt Hutt). W Pucharze Świata ta sztuka mu się nie udała, przez co brakuje mu objeżdżenia na zawodach. Powiedział mi, że teraz chciałby wystartować w kilku zawodach FIS, aby nabrać pewności siebie i znaleźć optymalną dyspozycję. Zobaczymy – mam nadzieję, że Baton szybko złapie lepszą formę!
Cieszę się, że mogłem spędzić te dwa dni w Albrechticach. Od strony sportowej poszło fatalnie – nie ma co ukrywać. Chciałem przegrać ze zwycięzcą mniej niż 10 s. w przejeździe, niestety najmniej dostałem 11,5 s. Może pod koniec sezonu będzie nieco lepiej. Jestem za to zadowolony z tego, że weekend mogłem porozmawiać z naszymi reprezentantami, dopingować ich na trasie i cieszyć się ze zwycięstwa Węża i drugich miejsc Batona i Ani. Powodzenia w Zagrzebiu, Vratnej i kolejnych startach! Niech forma rośnie.
Na koniec zdjęcie Ani dla jej licznych fanów.
Smacznego!
1 komentarz do “Drugie zwycięstwo Węża, Ania Berezik ze srebrem”
Brawo Ania! Wielki comeback!