elan gsx

Elan GSX Fusion 180 cm

Już w ubiegłym roku zwróciłem uwagę na slalomowy model nart Elana oznaczony symbolem SLX i wykonany w technologii Arrow. Deski te robiły wrażenie… Nie inaczej jest w przypadku sklepowego, gigantowego modelu GSX.

Kiedy testowałem te narty, musiałem zatrzymać się na chwilę i ponownie sprawdzić ich promień skrętu. Ponad 21 metrów robi wrażenie, ale podczas jazdy zupełnie tego nie czuć. Deski, owszem, są bardzo stabilne zarówno na wprost, jak i łukach na krawędziach, ale mocniej przyciśnięte z łatwością pojadą skrętami o średnich promieniach i to bez najmniejszych problemów. Podobnie jest z dynamiką. Tak samo jak w przypadku opisywanego w ubiegłym roku modelu slalomowego – im mocniej dociskasz GSX-y w skrętach, tym więcej energii dostaniesz na końcu każdego łuku. Ta energia ładnie i harmonijnie, ale zdecydowanie przenosi pilota w następny łuk. Wspominana już stabilność w skrętach jest absolutnie wzorowa. Deski leżą na śniegu jak przyklejone i ze stoickim spokojem „połykają” wszelkie nierówności terenowe. Dzieje się tak zapewne dlatego, że GSX-y to narty raczej elastyczne, a które jednocześnie czerpią dynamikę z węglowej płyty wkomponowanej w deski na odcinku pod butem. To fajna kombinacja, która umożliwia zarówno nieaktywne „zwożenie” się, jak i bardzo dynamiczną, sportową jazdę, czyniąc GSX-y deskami do całodziennej jazdy po trasach w różnych warunkach śniegowych. Absolutnie bez zarzutu jest też trzymanie na twardym. Do tego stopnia, że narty te bez większych problemów nadają się do amatorskich treningów na tyczkach i startów w zawodach.

Jeśli ktoś miałby zbyt mało mocy na sklepowych GSX Fusion, to istnieje także wersja GSX Master wyposażona w sportową płytę i „normalne” wiązania. Dzięki takiemu rozwiązaniu można uzyskać minimalnie lepsze trzymanie na odcinku pod butem i jeszcze większą stabilność. Tak czy inaczej – bardzo udane deski. W mojej opinii najlepsze sklepowe gigantki na rynku.

Znaczniki

Podobało się? Doceń proszę atrakcyjne treści i kliknij:

Dodaj komentarz

Zobacz także

Inne artykuły

azs winter cup

Gadające Głowy – AZS Winter Cup #3 Zawoja

Gigant w Zawoi jest cudowny, ale też wysysający energię z wszystkich zawodników. Mamy więc na filmie sporo sapania, łapania oddechu i opowiadania o trudach pokonywania trasy na Mosornym Groniu. Michał Okniński zawstydza Artura

10 grzechów polskiego narciarstwa

Grzech 8. – szkolenie polskich trenerów

Polska od dłuższego czasu upodobała sobie korzystanie z zagranicznych trenerów oraz serwismenów i to nie tylko w narciarstwie, ale także w innych dyscyplinach zimowych. W narciarstwie alpejskim większość trenerów głównych jest zza granicy i z jednej strony może

10 grzechów polskiego narciarstwa

Grzech 7. – kadry narodowe i system powołań

System powołań do kadr narodowych od lat budził kontrowersje. Choć dzisiaj jest trochę bardziej przejrzysty, to dawniej brakowało jasnych kryteriów, co prowadziło do sytuacji, w których czołowi zawodnicy, tacy jak Filip Rzepecki,

azs winter cup

AZS WC: Kobiety zaczynają rządzić pucharem

Magdalena Bańdo (UŚ Katowice) zdobyła dwa złote medale podczas III eliminacji AZS Winter Cup w Zawoi. U panów zwycięstwa odnieśli Kamil Koralewski (UEK Kraków) w gigancie oraz Juliusz Mitan

10 grzechów polskiego narciarstwa

Grzech 6. – szkolenie w Szkołach Mistrzostwa Sportowego

Do niedawna Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Szczyrku i Zakopanem kulały i nie dostarczały zbyt wiele nowego narybku. Po reformie w sezonie 2023/2024 mają potencjał, by stać się „kuźniami talentów”, ale obecnie ich rola jest

Newsletter

Dołącz do nas – warto

Jeśli chcesz dostawać informacje o nowościach na stronie, nowych odcinkach podcastu, transmisjach live na facebooku, organizowanych przez nas szkoleniach i ważnych wydarzeniach oraz mieć dostęp do niektórych cennych materiałów na stronie (np. wersji online Magazynu NTN Snow & More) wcześniej niż inni, zapisz się na newsletter. Nie ujawnimy nikomu tego adresu e-mail, nie przesyłamy spamu, a wypisać możesz się w każdej chwili.