Jacek Nikliński

Epitafium

Dziś dotarła do naszej redakcji bardzo smutna i niespodziewana wiadomość. Dnia 22.11.2022 roku zmarł niezwykły człowiek, narciarz, zawodnik, trener, pasjonat i przede wszystkim wspaniały kumpel Jacek Nikliński.

Kiedy byłem młodzieńcem Jacek był dla mnie wzorem i idolem. Widywałem Go często w Kuźnicach, kiedy szedł z nartami na ramieniu w czerwono granatowym swetrze z „kiełbaskami”. Jeszcze się nie znaliśmy… Potem w 1978 roku, podczas pierwszej próby ustanowienia rekordu Polski w narciarstwie szybkościowym, kiedy cudownym zrządzeniem losu miałem zaszczyt być jednym z tych, którzy deptali własnymi nartami stok Beskidu przygotowując go do treningów, wreszcie miałem okazje z Nim się poznać. Ja, ambitny, ale średnio jeżdżący chłopach z centralnej Polski… To była nobilitacja i zaszczyt. Niestety, obowiązki w odległej Warszawie uniemożliwiły mi być w Kotle Gąsiennicowym podczas pierwszej, udanej próby. Pomimo to podziw i szacunek tylko wzrósł. Zaledwie rok później zdarzyła się rzecz niesamowita. Jacek Nikliński uzyskał prędkość na nartach 180 km/h. W Polsce, na Kasprowym Wierchu. Rekord nie pobity do dziś…

Wiele lat później to Jacek zadzwonił do mnie i zapytał, czy byłbym zainteresowany w tłumaczeniu symultanicznym szkoleń serwisowych firmy Holmenkol, które prowadził w Polsce wraz z Franzem Nemethem. Oczywiście się zgodziłem i podczas tych kilku imprez w różnych zakątkach Polski zakolegowaliśmy się na dobre. Efektem tego, były wizyty w domu Nikilińskich w Zakopanem, gdzie bardzo wiele się nauczyłem od samego Mistrza. Do dziś uważam, że w naszej ojczyźnie nie ma człowieka, który lepiej rozumiałby zawiłe zagadnienia związane z przygotowaniem nart. Przynajmniej, ja nie znam…

Jeszcze później, jako redakcja, byliśmy partnerem medialnym organizowanych przez Niego prób szybkościowych dla dzieci i młodzieży na stokach Kotelnicy w Białce. W tedy też moja z Nim znajomość przeszła automatycznie również na Michała Szyplińskiego.

Jacek był też wspaniałym gawędziarzem. Zaśmiewaliśmy się do łez, kiedy przetaczał kolejne anegdoty z bogatej kariery zawodniczej i trenerskiej. Jego prelekcja podczas ostatnich przed-covidowych tragów Snow Expo w Warszawie ściągnęła do sali kinowej tłumy i nikt nie wyszedł zawiedziony.

Trudno uwierzyć, że nie ma Go już z nami…

Bożenko, Michale trzymajcie się. Jesteśmy z Wami całym sercem.

Znaczniki

Podobało się? Doceń proszę atrakcyjne treści i kliknij:

Dodaj komentarz

Zobacz także

Inne artykuły

azs winter cup

Gadające Głowy – AZS Winter Cup #3 Zawoja

Gigant w Zawoi jest cudowny, ale też wysysający energię z wszystkich zawodników. Mamy więc na filmie sporo sapania, łapania oddechu i opowiadania o trudach pokonywania trasy na Mosornym Groniu. Michał Okniński zawstydza Artura

10 grzechów polskiego narciarstwa

Grzech 8. – szkolenie polskich trenerów

Polska od dłuższego czasu upodobała sobie korzystanie z zagranicznych trenerów oraz serwismenów i to nie tylko w narciarstwie, ale także w innych dyscyplinach zimowych. W narciarstwie alpejskim większość trenerów głównych jest zza granicy i z jednej strony może

10 grzechów polskiego narciarstwa

Grzech 7. – kadry narodowe i system powołań

System powołań do kadr narodowych od lat budził kontrowersje. Choć dzisiaj jest trochę bardziej przejrzysty, to dawniej brakowało jasnych kryteriów, co prowadziło do sytuacji, w których czołowi zawodnicy, tacy jak Filip Rzepecki,

azs winter cup

AZS WC: Kobiety zaczynają rządzić pucharem

Magdalena Bańdo (UŚ Katowice) zdobyła dwa złote medale podczas III eliminacji AZS Winter Cup w Zawoi. U panów zwycięstwa odnieśli Kamil Koralewski (UEK Kraków) w gigancie oraz Juliusz Mitan

10 grzechów polskiego narciarstwa

Grzech 6. – szkolenie w Szkołach Mistrzostwa Sportowego

Do niedawna Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Szczyrku i Zakopanem kulały i nie dostarczały zbyt wiele nowego narybku. Po reformie w sezonie 2023/2024 mają potencjał, by stać się „kuźniami talentów”, ale obecnie ich rola jest

Newsletter

Dołącz do nas – warto

Jeśli chcesz dostawać informacje o nowościach na stronie, nowych odcinkach podcastu, transmisjach live na facebooku, organizowanych przez nas szkoleniach i ważnych wydarzeniach oraz mieć dostęp do niektórych cennych materiałów na stronie (np. wersji online Magazynu NTN Snow & More) wcześniej niż inni, zapisz się na newsletter. Nie ujawnimy nikomu tego adresu e-mail, nie przesyłamy spamu, a wypisać możesz się w każdej chwili.