Jakby się ktoś pytał ile śniegu jest w Tatrach i czy da radę wbijać się z nartami… To ze śniegiem nie ma szału, ale mimo to jest sens zabrania nart. Zwłaszcza jeśli używamy ich również do poruszania się pod górę.
W niedzielę, zabrałem swoje „szutrówki” – takie starszawe telemarkowe „strzał” z 58 mm w najszerszym miejscu (nieprodukowane już od dawien dawna Streule Telemark 190 cm). I szczerze? Żałowałem, że nie miałem swoich „normalnych” desek do „normalnego” jeżdżenia.
Jak to mówi się wśród swojaków: nie trafiłem ani jednego kamienia.
Czyli, że śniegu wystarczyło.
2 komentarze do “Gęsior kontra foki dwie”
Wreszcie jakaś wesoła wiadomość w tym smutnym świecie ;) powiedz jeszcze gdzie byłeś,jaki teren jest sprawdzony :)
No :) , powiedzmy że rejon Kasprowego. Dokładnie nie mogę…. dopóki oficjalnie trasy „nie zostaną uznane” formalnie za otwarte – niby nie wolno tam przebywać. Wtedy ze śniegiem było tak, że na pewno nie nadawało się „to” na uruchomienie całej komercyjnej machinerii.. Dla pojedynczych narciarzy,brnących w górę o własnych siłach – całkiem ok. Teraz, kiedy lekka mżawka za oknem i halny (przeszedł), ciężko powiedzieć.