Jak już wiecie każdą możliwą wolną chwilę od startów i treningów narciarstwa alpejskiego spędzam poza trasą. W tym sezonie debiutuję w tej odmienne dziedzinie narciarstwa jakim jest Freeride. W odróżnieniu od narciarstwa alpejskiego to jak jadę zależy tylko ode mnie ,sam sobie wybieram linie ,która nie jest ograniczona bramkami. Swoimi umiejętnościami mogłem wykazać się podczas naszego pierwszego teamowego projektu Head & Allegro Freeride Tour. Oprócz Heada i Allegro współpartnerami wyjazdu jest Mercedes Sobiesław Zasada i Red Bull.
W piątek 19.03 w składzie ja i Piotrek Węcławowicz jako team riderzy Heada oraz Łukasz Gabrielski i Malinowski odpowiedzialni za relację foto video, wyruszyliśmy do austriackiej miejscówki freerideowej Heiligenblut. W tourze towarzyszył nam najlepszy polski freerider Andrzej Osuchowski.
Na miejsce dotarliśmy o 4 rano ,po kilku godzinach snu wyjechaliśmy na szczyt. Na górze przywitało nas pełne słońce ,do godziny 12 warunki śniegowe były dobre ,udało nam się nakręcić kilka ciekawych zjazdów. Z każdą minutą śnieg robił się co raz bardziej mokry ,a warunki niebezpieczne. O 16 wraz z zamknięciem wyciągów skończyliśmy jazdę i wróciliśmy do hotelu.
Kolejnego dnia rano było pochmurnie ,zostaliśmy w hotelu czekając na rozwój sytuacji. Pogoda poprawiła się i wyjechaliśmy na górę. Warunki były trochę trudniejsze niż pierwszego dnia, na szczytach śnieg był w porządku natomiast na ścianach lód albo mokry śnieg. Kilka lądowań w mokrym śniegu kończyło się upadkami. Myśleliśmy nad zmianą miejscówki ,ale po szczegółowych informacjach meteorologicznych dowiedzieliśmy się, że w całej Austrii panują takie same kiepskie warunki! Nikt nie mówił ,że będzie łatwo ,walczyliśmy z ciężkimi warunkami kręcąc kolejne linie. Katowaliśmy nawisy i żleby ,ale powoli jazda w takich warunkach nie mogła być nazywana „freeridem”. Austriacy ogłosili alarm lawinowy, podczas jednego przejazdu „zrobiło mi się gorąco”. Trawersując bardzo stromym zboczem nad skałami śnieg pod nogami zaczął mi się obsuwać i w ostatniej chwili udało mi się uciec z obszaru ,w którym zeszła lawina.
3 dnia w Alpach bardzo gwałtownie zawitała wiosna. Zrobiło się bardzo ciepło, a szczyty zaczęły zalegać we mgle. Po kilku prostych ujęciach musieliśmy przerwać tour. Wróciliśmy do Polski i czekamy na poprawę pogody. Na przełomie marca i kwietnia ma przyjść ochłodzenie i opad. Trzymamy rękę na pulsie i jak tylko spadnie śnieg ,jedziemy walczyć dalej
Szczegółowe informację z naszego wyjazdu znajdziecie na blogu Head & Allegro Freeride Tour
2 komentarze do “Head & Allegro Freeride Tour”
mocny Team ,super foty-tak trzymajcie i czekamy na dalej…
Nie wiem czy ktoś jeszcze to zauważył ale na paru fotach widac rejsowe przyzwyczajenia Wojtka :D Postawa, trzymanie nart, rąk itp :) Dobra sprawa, pozdro!