piotr klin

Kręcić żeby się nie przekręcić, a wykręcić

Historia to nauczycielka życia. Po zeszłorocznej próbie pobicia rekordu Polski w godzinnej jeździe na torze „pojechanej” na przełożeniu 60×14, tegoroczne przygotowania spędziłem w dużej mierze na zestawie 58×15. Przekładając to na kadencję potrzebną do wykręcenia wymaganej prędkości, mówimy o przeskoku z okolic lekko powyżej 92 obr./min na 102 obr./min. Podobnie jak rok temu, lwią część przygotowań do próby przejeździłem na rowerze czasowym, na którym podczas wyścigów poruszam się w zakresie 96-99 obr./min. Sprawa wydaje się dość prosta – wsadzaj 60×15 i po sprawie. Nie do końca. Podczas czasówek można na chwilę odpuścić i przestać pedałować, można pójść trochę bardziej twardo na podjeździe. Podczas godziny poruszamy się około 4 obr./min między największą a najmniejszą intensywnością kręcenia, zwalniając i przyspieszając na łukach, do tego nie możemy przestać kręcić ani przerzucać na twardo czy miękko. Teraz nasuwa się pytanie: lepiej żeby kadencja była niska czy wysoka? Kadencja powinna być jak owsianka preferowana przez Złotowłosą – ani za niska ani za wysoka, tylko w sam raz.

Zbyt niska kadencja oznacza, że zaczynamy jechać bardziej siłowo. Trudniej utrzymać linię jazdy, która (jak się brutalnie przekonałem) jest bardzo ważna podczas jazdy na torze. Po pierwsze, realny dystans, który pokonujemy nie interesuje sędziów. Z ich punktu widzenia każde kółko to 250 m, czyli droga mierzona wzdłuż czarnej linii. Więcej kołysania oznacza większy dystans. Po drugie, kołysanie wiąże się z większym wydatkiem energetycznym, ponieważ szczególnie na wirażach jeździmy góra-dół. Dodatkowo, wysokie przełożenie oznacza, że wraz z upływem czasu coraz ciężej przyspieszać na wejściu w zakręt z powodu zmęczenia mięśni.

Zbyt wysoka kadencja pozwala na płynną jazdę i szybkie reakcje na odchylenia od idealnego toru jazdy, jednak wiąże się z dużym obciążeniem układu krążenia i staje się ograniczeniem. Czujemy że nogi mogą jechać ale serce jest już na limicie.

OK, wszystko jasne. Czas zdefiniować idealną kadencję dla próby godzinnej. Odpowiedź jak zwykle brzmi: „to zależy”. Zawodnicy z przeszłością torową, jak Dowsett czy Wiggins, jechali na poziomie 105 obr./min. Aktualny rekordzista Victor Campenaerts, z powodu braku obycia torowego, wybrał poziom około 100 obr./min. Rekordzistka w wydaniu amatorskim Molly van Houweling zdecydowała się na jazdę na kadencji w okolicach 90 obr./min. Podsumowując, w torbie mam dwie zębatki (14 i 15 zębów) oraz trzy blaty (58, 59, 60 zębów). Która kombinacja znajdzie się na rowerze 21 lipca? Czas (a raczej dystans) pokaże…

Znaczniki

Podobało się? Doceń proszę atrakcyjne treści i kliknij:

1 komentarz do “Kręcić żeby się nie przekręcić, a wykręcić”

Dodaj komentarz

Zobacz także

Inne artykuły

10 grzechów polskiego narciarstwa

Grzech 6. – szkolenie w Szkołach Mistrzostwa Sportowego

Do niedawna Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Szczyrku i Zakopanem kulały i nie dostarczały zbyt wiele nowego narybku. Po reformie w sezonie 2023/2024 mają potencjał, by stać się „kuźniami talentów”, ale obecnie ich rola jest

azs winter cup

Gadające Głowy – AZS Winter Cup #2 Zakopane

Dość niespodziewanie wracamy na Harendę, a tam dzieją się rzeczy ciekawe. Zawodnicy mają problem z wyhamowaniem na śliskiej jak piskorz mecie, a niektórzy lądują nawet na parkingu. Tytus Olszewski cieszy się

10 grzechów polskiego narciarstwa

Grzech 5. – słabe przygotowanie fizyczne zawodników

Polscy narciarze często nie są odpowiednio przygotowani fizycznie do rywalizacji na krajowym, a następnie międzynarodowym poziomie i ta uwaga dotyczy głównie młodzieży oraz części juniorów. Testy sprawnościowe wykazują, że część zawodników nie spełnia oczekiwanych standardów,

azs winter cup

AZS WC: Slalomowa pułapka

Maja Woźniczka (UW Warszawa) i Maja Chyla (UJ Kraków) zwyciężyły w drugich eliminacjach AZS Winter Cup na zakopiańskiej Harendzie. W kategorii mężczyzn dwukrotnie triumfował Juliusz Mitan (AGH Kraków). Pierwszy start w 2025

kiedyś to było

Kiedyś to było…

W pewnym momencie swojego żywota słowa z tytułu tego tekstu doprowadzały mnie do absolutnej niemocy. Co rusz przeradzała się ona w klasyczną, czyli upadlającą człowieka, frustrację. Miałem bardzo mało argumentów,

Newsletter

Dołącz do nas – warto

Jeśli chcesz dostawać informacje o nowościach na stronie, nowych odcinkach podcastu, transmisjach live na facebooku, organizowanych przez nas szkoleniach i ważnych wydarzeniach oraz mieć dostęp do niektórych cennych materiałów na stronie (np. wersji online Magazynu NTN Snow & More) wcześniej niż inni, zapisz się na newsletter. Nie ujawnimy nikomu tego adresu e-mail, nie przesyłamy spamu, a wypisać możesz się w każdej chwili.