Dziś zajmiemy się działem freeride i skitour, gdzie znalazło się kilka rewelacji. Największą z nich jest bez wątpienia plecak lawinowy Pieps i Black Diamond wykorzystujący system Jetforce. W plecaku, zamiast butli ze sprężonym ładunkiem gazowym lub powietrznym znajduje się bardzo wydajny silnik napędzający sprężarkę i bateria. Po pociągnięciu za rączkę plecak napełnia się równie szybko jak te wykorzystujące sprężone gazy, ale po użyciu można go samodzielnie złożyć i za chwilę ponownie odpalić. Baterii na mrozie wystarcza na cztery takie akcje, więc plecak szczególnie przydatny będzie na dalekich wielodniowych wyprawach. To jednak nie wszystko. Czasami, pomimo uruchomienia plecaka ofiara lawiny i tak zostaje zasypana (jeśli np. stoi w zagłębieniu). System po trzech minutach wypuszcza powietrze z „balonu” robiąc miejsce na swobodne oddychanie. Proste i genialne! Plecak jest tylko nieznacznie cięższy od napędzanego sprężonymi gazami (3 kg). Jest w nim sporo miejsca na różne drobiazgi, łopatkę i sondę oraz – co bardzo ważne – można z nim podróżować samolotem nawet w kabinie pasażerskiej bez żadnych dodatkowych formalności, pozwoleń itp. Wielce zasłużona nagroda!
Kolejny nagrodzony plecak pochodzi z firmy Scott, której inżynierowie słusznie twierdzą, że powszechne użytkowanie zabezpieczeń lawinowych jest odwrotnie proporcjonalne do ich ceny. Tym samym wypuścili na rynek mały i troszkę może mniej pancerny plecak lawinowy (cieńszy materiał), który za to powinien być przynajmniej o 30% tańszy niż wyroby konkurencji. Plecak zapewnia oczywiście takie samo zabezpieczenie, jak konstrukcja: BCA, SnowPulse, czy ABS. Wykorzystuje do napędu „balonu” sprężone powietrze i wentyl Venturi, czyli tak jak w BCA przy czym system został samodzielnie opracowany w firmie Scott. Dodatkowo plecak jest bardzo lekki i waży zaledwie 1,2 kg, Tym samym znakomicie nadaje się dla pań lub na jednodniowe skitoury.
Firma Evoc zaprezentowała napędzany systemem ABS plecak dla fotografów. Każdy lubi oglądać fantastyczne fotki ze stromych alaskańskich ścian pokrytych bezdennym puchem. Mało kto zastanawia się, że te fotki robi ktoś. kto tę ścianę również musiał pokonać na nartach lub desce ze sprzętem fotograficznym. Przed czasami Evoca, fotograf miał do wyboru: albo plecak lawinowy, albo ze sprzętem foto. Zwykle wybierał to drugie – taka praca. Teraz może mieć jedno i drugie. Dobra robota Evoc (muszę poinformować Michała Szyplińskiego – ucieszy się).
Teraz trochę o nartach. Obyło się bez rewolucji, choć model Megawatt firmy Black Diamond wykonany w bardzo lekkiej technologii naprawdę robi solidne wrażenie. Te potężne narty (120 mm) są bardzo lekkie (najlżejsze w tej klasie sprzętu) i jednocześnie bardzo piękne. Jedynie cena może ustrzec właścicieli sklepów przed kolejkami po tenże sprzęt.
Inny ciekawy projekt zaproponował szwedzki producent Extrem Skis modelem Opinion. Są to pierwsze na świecie narty wykonane według oczekiwań członków portalu społecznościowego. Ponad 1400 postów i 600000 wizyt doprowadziło do powstania kilkunastu prototypów, które następnie testowane były na śniegu również przez (częściowo) internautów. W efekcie powstał model Opinion. Narty są bardzo ciekawe graficznie, bliskość fabryki do terenów narciarskich (Aare w Szwecji) gwarantuje chyba, że jeżdżą. Mnie ciekawi jedynie, jak filtrowane były zalecenia internautów, gdyż niemożliwym jest, aby wszystkie postulaty zostały zawarte w konstrukcji.
Wśród sprzętu skitourowego warto zwrócić uwagę na bezpiecznikowe wiązania Fritschi, które zdecydowanie podniosą bezpieczeństwo tourowców. Dziwi jedynie, że w szranki nie stanął Dynafit dysponujący porównywalnym produktem (lżejszym). No, ale to nie nasza sprawa.
Na koniec system (buty i narty) Transalp firmy Fischer. Ten zestaw wystarczy do wielodniowych wycieczek w wysokich górach oraz zapewni zjazdy na przyzwoitym poziomie (narty, które nie wyglądają jak zapałki), a o to przecież w skitourach chodzi.
Niedługo kolejna porcja nagród, a potem przejdziemy do innych ciekawych produktów.
1 komentarz do “ISPO 2014: Nagrody ISPO część II”
Za kilka dni bede mial okazje przetestowac nowe wiazania fritschi vipec 12 na freeride camp schilthorn. Chetnie podziele sie doswiadczeniami. pozdrawiam