Zanim pójdziemy dalej, rzućmy jeszcze raz okiem na kolekcję Nordici, gdyż buty Speedmachine to nie jedyna nowość tej firmy. W grupie nart sportowych wszystkie zewnętrzne systemy EDT schowano do wnętrza nart i użyto znacznie więcej włókien węglowych. Nordica ma też nowe linie produktów: zupełnie nowe deski z pogranicza allround i allmountain o nazwie GT oraz damską serię Sentra. GT wykorzystują technologię zastosowaną wcześniej w linii NRGY, czyli Power Bridge, ale ich geometria jest jednak znacznie bardziej „powykręcana” i dzięki temu lepiej nadają się do jazdy po trasach. Sentra 7 i 6 to modele dla pań. Bazują one (deski nie panie) na geometrii nart slalomowych, ale zbudowano je w lżejszej technologii. Wreszcie ktoś pomyślał, że zwykle (z naciskiem na zwykle) wolniej jeżdżące panie będą miały więcej radości z nieco krótszych i łatwiej skręcających desek niż słabo taliowane allmountain. Tym kimś jest przyjaciel naszej Redakcji Luka Grilč, wcześniej menadżer Elana, twórca sukcesu damskich nart Black Magic (ta sama idea).
Idziemy dalej… Po drodze zaczepia nas kilka znajomych osób z Polski i zadaje to samo pytanie: „byliście u Heada? U nich nie ma nic nowego”. Zaintrygowani podążamy na stoisko słynnej austriackiej marki i pierwszej chwili rzeczywiście widzimy te same wzornictwo, co w roku ubiegłym. Jednak po chwili… Po chwili okazuje się, że większość nart firmy Head (dotyczy to desek sportowych, semi sportowych i High Performance) przeszła bardzo istotną modyfikację, którą jest zmiana geometrii. Wszystkie narty firmy Head z grup Worldcup, Supershape i Prestige otrzymały znacznie bardziej płaskie i bardziej agresywne dzioby. Dzięki temu zabiegowi taliowanie nie będzie zbliżone do wycinka okręgu, ale bardziej do kształtu mocno rozciągniętej litery U. To – z kolei – spowoduje znacznie bardziej agresywne inicjowanie skrętów, a o stabilność w drugiej i trzeciej fazie wiraży zadbają nieco bardziej wyprostowane krawędzie na odcinku pod butem. Trzeba być bardzo, ale to bardzo pewnym swego, żeby zdecydować się na zmianę sprawdzonej i bardzo dobrze ocenianej geometrii. Poczekajmy do testów na śniegu, ale możemy być pewni istotnych różnic w charakterystyce desek Heada. Oprócz tego na stoisku nowa linia butów amatorskich Advant Edge oraz – co było do przewidzenia – linia wiązań bazująca na zawodniczych. Freeflex Evo – bo o nich mowa – można będzie nabyć w czterech wersjach: od 18 do 11. Na koniec mały „smaczek” wiązania AAAmbition (freetour) wykonane z węgla i ważące zaledwie 1780 gramów ze skistoperami. A mówili, że nie ma nowości…
Na naszej drodze kolejny gigant, którym jest firma Atomic. Przecież wiadomo, że w barwach tej marki jeżdżą Mikaela Shiffrin i Marcel Hirscher, żeby wymienić tylko dwoje ostatnio najsłynniejszych, a to zobowiązuje… O ile w topowych liniach zmiany raczej kosmetyczne, to w handlowo istotnej serii allmountain same nowości. Zupełnie świeża linia Vantage X kusi mnogością modeli unisex i damskich oraz feerią barw. Założenia serii są dość proste: maksimum zabawy i przyjemności w możliwie szerokim spektrum warunków na stokach. Tak, właśnie na stokach, lub w ich bezpośrednim pobliżu. Najszersze z desek linii Vantage X mają zaledwie – jak na dzisiejsze standardy – 83 mm pod butem. Oprócz tego są nie za długie, nie za krótkie z promieniami pomiędzy 14-17 metrów, czyli powinny zadowolić znakomitą większość narciarzy. Ich ogromną zaletą jest lekkość konstrukcji osiągnięta między innymi za pomocą włókien węglowych utkanych w dość luźną siatkę (Carbon Tank Mesh) i zastosowaniu drewnianych rdzeni. Do nowej linii nart – a jakże – nowe przemodelowane buty Hawx Ultra. Również odchudzone, ale – jak zapewnia producent – lepiej przenoszące energię na odcinku stopa-krawędź dzięki Energy Backbone. Jest to usztywnienie z bardziej gęstego i grubszego tworzywa obejmujące kostkę i tyły cholewek. Canting ustawia się za pomocą klinów, a pochylenie i flex z pomocą dwóch śrub z tyłu na cholewce. Proste i skuteczne. Buty – podobno – oferują legendarne czucie pierwotnych Hawxów. W końcu jednak wypatrzyliśmy nowy model w kolekcji nart sportowych z grupy Redster. Są nim narty oznaczone TR. Producent twierdzi, że narty te są pochodną nart do slalomów równoległych, czyli koncepcja XT się sprawdza. Zawsze mówiłem, że narciarze amatorzy, nawet eksperci najchętniej jeżdżą skrętami o średnim promieniu.
Na koniec dzisiejszej części jeszcze wizyta w mojej ulubionej firmie. Zwykle staram się nie mieć preferencji ze względu na takie, czy inne logo i co roku jeżdżę na nartach innej firmy, ale Scott ma u mnie specjalne prawa. Kilka sezonów temu miałem model Pure 98 i do dziś żałuję, że sprzedałem te deski. Naczelna wspaniałego Magazynu Snow & Gold, a prywatnie moja życiowa partnerka Zosia, od pięciu lat najczęściej używa modelu Rosa i nie chce tych nart zamienić na żadne inne. Coś w tym jest. Na stoisku Scotta uderzyła nas przede wszystkim uroda prezentowanych modeli. Linia Black Majic powala elegancją. The Ski szokują wesołymi kolorami. Mnie jednak najbardziej podobały się narty Sage Ski. 100 mm pod butem przy 178 cm długości wygląda, że sprawdzą się wszędzie i przez cały sezon (tak, nie obawiam się nart szerokich pod butem). Podobnie, jak w konstrukcjach Atomica, inżynierowie Scotta stosują sporo siatki z włókien węglowych, a na dodatek wypukłe, eliptyczne drewniane rdzenie. Backcountry i freerideowe deski tej amerykańskiej firmy z siedzibą w Szwajcarii są legendarne… Do tego dochodzą jeszcze buty. Nie tak dawno firma Scott kupiła włoskiego Garmonta, a przecież buty tej marki przez dziesięciolecia były symbolem jakości i skuteczności. Mnogość kasków, gogli, akcesoriów i dodatków jest powalająca, a rękawiczki mogą prawie konkurować z wyrobami szwedzkiej Hestry (sprawdźcie sami model Expolrair Premium GTX). No i jeszcze ciuchy… Tak nam się spodobały, że od przyszłego sezonu mamy nadzieję jeździć w ubraniach znakomitej marki Scott. Moim zdaniem stosunek cena-jakość jest trudny do pobicia.
Na dziś to tyle, ale jeszcze sporo przed nami.
2 komentarze do “ISPO Monachium 2016 część II”
Mam pytanie odnośnie geometrii nart Head. Czy zmianę charakterystyki o której Pan pisze spowoduje samo „spłaszczenie dziobów” przy pozostawieniu tych samych szerokości dziobu, talii i piętki? Czy Head zmienił również taliowanie ?
„te same wzornictwo” ? Po polsku mówi się to samo wzornictwo. Ktoś kto pisze artukuły mógłby nauczyć się odmiany przez osoby w języku polskim. Wstyd pisać z takimi błędami.