Marchewka do ostrzenia nart

Lepiej serwisować narty ręcznie czy maszynowo? Zdania są podzielone, a dyskusje na ten temat nie mają końca. My jesteśmy zdania, że należy korzystać z zalet jednego i drugiego rodzaju, a przede wszystkim powierzyć sprzęt serwisantowi, który ma wiedzę na ten temat, a do tego precyzyjnie posługuje się narzędziami. Jeśli chodzi o precyzję, to szczególnej wymaga posługiwanie się niewielkimi ręcznymi maszynkami do tuningu krawędzi, które w ostatnich latach coraz częściej stają się obowiązkowym wyposażeniem osób odpowiedzialnych za przygotowania nart w klubach lub prywatnych trenerów. Szczególnie opłacalne jest korzystanie z takich urządzeń w przypadku konieczności przygotowania kilku lub kilkunastu par każdego wieczoru dla zawodników. To również nieoceniona pomoc, gdy trening odbywa się w wyjątkowo twardych warunkach i trzeba „przejechać” krawędzie między przejazdami.

Miałem okazję wziąć udział w prezentacji maszynki Carrot, która odbyła się podczas przedsezonowego spotkania w Instytucie Narciarstwa w Mogilanach. Urządzenie, wyprodukowane przez włoską firmę Comax, sprawia wrażenie bardzo przemyślanego i solidnego konstrukcyjnie. Według producentów, nawet osoby nigdy nie pracujące z pilnikiem i kątownikiem, nie powinny mieć problemów z poprawnym operowaniem maszynką. Część praktyczna zajęć nie potwierdziła tej tezy, ale krawędź po przejechaniu „marchewką” przez wprawnego operatora, robiła bardzo pozytywne wrażenie.

Maszynką można ostrzyć krawędzie boczne w zakresie od 85 do 89°, a w podstawowym zestawie dostępne są najbardziej popularne kątowniki 87 i 88°. Istotnym dla mnie jest fakt regulacji kąta – odbywa się to za pomocą wymiany całego elementu z metalu, a nie kręcenia pokrętłem. Wszelkie rozwiązania regulacyjne z elementami mechanicznymi mają tendencję do łapania luzów, co w przypadku serwisowania nart ma niebagatelne znaczenie. Operować można kamieniami o różnej gradacji. Od 80 do zastosowania w turystyce lub wstępnej obróbce, poprzez najbardziej przydatne (w mojej ocenie) 120 i 240 dla trenujących slalom i gigant, aż po 320 i 500 do wygładzenia krawędzi na potrzeby supergiganta i zjazdu. Osobiście bardzo nie lubię, gdy na krawędzi po ostrzeniu widoczne są gołym okiem nacięcia po dysku. Przy operowaniu kamieniem 120 takowe są jeszcze zauważalne, ale po wyrównaniu modelem z ziarnistością 240 krawędź wygląda naprawdę dobrze i gładko.

Zaprezentowany model jest drugim wcieleniem maszynki Carrot. Główną zaletą, w stosunku do poprzedniej, jest możliwość podłączenia urządzenia do zwykłego odkurzacza. Dzięki temu można serwisować sprzęt bez maski, nie obawiając się o wdychanie opiłków metalu (to bardzo niebezpieczne!).

Producenci zapewniają, że z ich urządzenia korzysta serwisant Christofa Innerhofera i jest bardzo zadowolony z efektów. Maszynkę chwalił też Tomasz Świst, który pracuje z tym urządzeniem, przygotowując narty dla Sabiny Majerczyk.

Kupiliśmy Carrota na potrzeby redakcji, więc w trakcie sezonu opiszemy na naszej stronie doznania z akcji. Zobaczymy, czy pierwsze wrażenie potwierdzi się w praktyce.

Dystrybutorem urządzenia jest firma Ikatur.

Znaczniki

Podobało się? Doceń proszę atrakcyjne treści i kliknij:

2 komentarze do “Marchewka do ostrzenia nart”

  1. Oglądam zawody w USa , slalom pań i zjazd panów. jak oceniacie polskich komentatorów?
    Ja wyłączyłem dżwięk. Komentarz Domańskiego to dno, Szafrańskiego to dno i 5 metrów mułu.
    Język polski obu Panów ??, gramatyka, odmiana przez przypadki ??????
    mam wrażenie, że edukacji szkolnej nawet nie zaczęli.
    szczególnie Szafrański Group, wyniki sportowe?….. Brak, komentatorskie ??…jeszcze gorzej

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Zobacz także

Inne artykuły

nowe narty

Nowości w świecie nart na 2024/2025

Tradycyjnie na początku sezonu rzucamy garść newsów. Z mnogości mniej lub bardziej udanych innowacji technicznych staramy się wybrać te najbardziej wartościowe. Skitouring, freeride, allmountain czy jazda po przygotowanych trasach –

maxx booldożer

Słodkie życie zwykłego instruktora

Osrodek narciarski X gdzieś we Włoszech, grudzień, godzina 6.35. Budzik przeszywa i ogłusza. Za oknem jest jeszcze ciemno. Buty, kask, bidon, rękawiczki – w plecaku. Wkrętarka z zapasową baterią, wiertarka, klucz

braathen

Cały we łzach – po pierwszym gigancie sezonu

Szast-prast, i ani się obejrzeliśmy, jak rozpoczął się kolejny alpejski sezon. Tradycyjnie pierwsze zawody odbywają się w ostatni weekend października w austriackim Sölden, na wymagającej trasie lodowca Rettenbach. Nigdy

magazyn ntn snow & more

Pierwszy numer NTN Snow & More już dostępny!

Z dumą prezentujemy okładkę pierwszego numeru NTN Snow & More na sezon 2024/2025! Tegoroczna okładka, w mocnym kolorze pomarańczowym, nawiązuje zarówno do modnych trendów w narciarstwie (powrót Marcela Hirschera, który będzie startować

Newsletter

Dołącz do nas – warto

Jeśli chcesz dostawać informacje o nowościach na stronie, nowych odcinkach podcastu, transmisjach live na facebooku, organizowanych przez nas szkoleniach i ważnych wydarzeniach oraz mieć dostęp do niektórych cennych materiałów na stronie (np. wersji online Magazynu NTN Snow & More) wcześniej niż inni, zapisz się na newsletter. Nie ujawnimy nikomu tego adresu e-mail, nie przesyłamy spamu, a wypisać możesz się w każdej chwili.