No, to pierwszy DH PŚ zaliczony. Dzisiejszy przejazd na Raptorze mogę zaliczyć do udanych. Udało mi się wykonać w miarę to, co sobie zaplanowałam i zrobiłam to w dniu zawodów, z czego się cieszę plus zaliczyłam pierwszy raz „30” PŚ, co prawda tylko patrząc na prędkość, ale od czegoś trzeba zacząć :)
Teraz chwila relaksu i w niedziele przelatuję do Lake Louise!
Wyniki możecie sprawdzić klikając TUTAJ
pozdrawiam
Kala