Po pierwszym przejeździe prowadziła Tanja Poutiainen. Reprezentantka gospodarzy w pierwszym w tym sezonie slalomie Pucharu Świata miała 0,3 sekundy przewagi nad kolejnymi zawodniczkami. W drugim jednak nie obroniła się przed szarżującą Niemką
Dostałem przed chwilą prztyczka w nos od redaktora Burnetki Krzysztofa, który upomniał mnie, że nie za często zaglądam ja na jego BLOG. I że pisze on tam o ważnych sprawach przedsezonowych. Po prawdzie muszę się z Nim zgodzić, bo od rana na siłowni
Przed nami drugi weekend z Pucharem Świata w sezonie 2012/2013. Tym razem elita światowego narciarstwa alpejskiego spotka się w fińskim Levi, by rozpocząć rywalizację slalomową. W sobotę (10.11) ścigać się będą kobiety, a w niedzielę
Pamiętacie karbonową konstrukcję na ręce Marcusa Sandella w pierwszym przejeździe w Soelden? To wynik złamania. Twardy Fin jednak jeździł dalej, wziął udział w inauguracji Pucharu Świata, a rywalizację zakończył na pierwszym przejeździe. Po zawodach
„Did not start 1st run” – w takiej rubryce znalazło się nazwisko Beata Feuza w wynikach Pucharu Świata w Soelden. Do samego końca miały się ważyć jego losy, choć znajdował się na
Dziś Ted Ligety udowodnił wszystkim, że można nauczyć się jeździć na nartach carvingowych, a potem być mistrzem na tych prostych jak kredki. Cieszę się podwójnie, gdyż bardzo lubię tego zawodnika.
W przepięknym stylu Ted Ligety zwyciężył w pierwszych zawodach Pucharu Świata tego sezonu w Sölden. W slalomie gigancie nie miał sobie równych do tego stopnia, że drugiego na mecie Manfreda Moelgga pokonał aż o 2.75
Wygrała Tina Maze – czy jest wagi ciężkiej? Raczej nie, ale jest na pewno jedną z najlepiej (o ile nie najlepiej) przygotowanych fizycznie zawodniczek. Po prostu Tina wjeździła się już w nowe narty
Typowanie to trudna sprawa – szczególnie na początku sezonu. Nigdy nie wiadomo, kto i jak przepracował dobrze lato. Z treningów i zawodów na Nowej Zelandii i w Chile dochodziły do nas jedynie odpryski informacji. W tym
Szwajcaria powitała nas piękną, słoneczną pogodą, ale również zaskoczyła niemiłymi niespodziankami. Do Saas Fee przyjechałem po raz pierwszy, więc jakby nie było, zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Parking przed wioską, na którym wszyscy bywalcy