„To najlepszy tydzień narciarski mojego życia” – powiedział po testach jeden z nowych uczestników. Człowiek, który na deskach spędził kilkadziesiąt intensywnych sezonów w różnych stronach świata. Nie będziemy z fałszywą skromnością ukrywać, że takie zdanie mile łechce naszą dumę. Tak jest, bardzo się staramy, aby nasze testy były wydarzeniem na narciarskiej mapie Polski. A że organizujemy je za granicami? Cóż, Matka Natura poskąpiła nam lodowców i alpejskich wzniesień.
Niezależny Test Narciarski, organizowany przez Magazyn NTN Snow & More, odbył się tradycyjnie na lodowcu w Kaunertalu w dniach od 7 do 13 kwietnia 2018 roku. Termin jak zwykle uzależniony był od „ruchomości” Świąt Wielkanocnych. W zasadzie to każdy akapit można by zaczynać od słów „jak zwykle”, zatem:
Jak zwykle – dopisała pogoda. Tylko jednego dnia z powodu bardzo silnego wiatru wyciągi na lodowcu nie funkcjonowały, ale nie miało to żadnego wpływu na przebieg testów, gdyż wypełnionych kart z opisami i tak nie zabrakło. Zgodnie z procedurą przewidzianą w takich wypadkach ostatni dzień, czyli piątek, zamiast sesji „szwedzki stół” stał się normalnym testowym.
Jak zwykle – nie zawiodła ekipa Kaunertaler Gletscher, umożliwiając nam korzystanie z domku przy górnym parkingu, gdzie mieliśmy bazę, magazyn i serwis nart. Panowie z obsługi tras znakomicie też wykonywali swoją pracę, idealnie przygotowując dla nas miejsce na testowe giganty i slalomy (o innych trasach nie zapominając).
Jak zwykle – do dyspozycji mieliśmy wspaniały teren tras (i obszaru poza nimi) lodowca Kaunertal z rewelacyjną czarną, poprowadzoną spod szczytu Karlesspitze, aż do dolnego parkingu. Na trasie tej w błyskawiczny sposób można przeegzaminować wszystkie deski, które nie wymagają ustawionych slalomów, i to wygodnie, gdyż wyjazd odbywa się gondolą. Po drodze spotyka się odcinki o każdym nachyleniu i śnieg każdej konsystencji. To najlepsza trasa do przeprowadzania testów nart, jaką znamy.
Jak zwykle – mieliśmy wspaniałych testerów. Ponad sześćdziesięcioro kobiet i mężczyzn stawiło się na testy. Wszyscy szalenie zaangażowani i w dużej mierze kompetentni. Pomału widoczna na naszych testach staje się odbywająca się zmiana pokoleniowa. Z roku na rok procent nowych, młodszych testerów jest coraz większy. Taki stan rzeczy bardzo cieszy, gdyż są to w większości ludzie, którzy mieli szczęście zaczynać swoją przygodę z narciarstwem, mając już dostęp do przyzwoitego sprzętu i możliwość częstych wyjazdów zagranicznych.
Jak zwykle – nie zawiedli serwisanci. Trzeba wyraźnie podkreślić, że dżentelmeni ci pracują na testach bardzo ciężko i to nawet jeszcze wtedy, kiedy uczestnicy są już po saunie, basenie i pierwszym orzeźwiającym piwku w hotelu. Rano jest dokładnie odwrotnie – są już na stoku, kiedy inni jedzą śniadanie. Dziękujemy też – jak zwykle – tym wszystkim, którzy opiekowali się nartami, a byli to: Dagmara Krzyżyńska, Tereza Trtíková i David Trtík (Elan); Marek i Tomek Żurawieccy (Blizzard, K2, Fischer); Sebastian Sosenko w towarzystwie uroczej córki Eli (Augment); Kuba Malczewski (Scott); Tomek Nagalski, Wojtek Fronczak, Wojtek Gepner, Mirek Owczarczyk i Bartek Fronczak (wszystkie pozostałe marki). Jeszcze raz wielkie dzięki za wasze zaangażowanie.
Jak zwykle – gościliśmy przedstawicieli importerów w Polsce. Jest to dla nas szalenie ważne, gdyż bardzo dbamy o niezależność i transparentność testów. Nie mamy nic przed nikim do ukrycia, a z organizacji jesteśmy dumni. Chcielibyśmy, aby nasza branża też o tym wiedziała.
Jak zwykle – smary do testów dostarczył pan Jacek Nikliński, importer produktów Holmenkol w naszym kraju.
I na koniec zupełnie nie jak zwykle – do dyspozycji mieliśmy rekordową liczbę nart. Tym razem było ich ponad 140 par (łącznie z freeride’owymi, które przedstawimy w kolejnym numerze).
Kolejny Niezależny Test Narciarski odbędzie się w dniach od 30.03 do 5.04.2019 roku, ponownie w Kaunertalu.
Wszystkie osoby, które są zainteresowane uczestnictwem w naszych testach, prosimy o kontakt e-mailowy z redakcją najpóźniej w styczniu 2019 roku. Prosimy o przedstawienie swojego doświadczenia narciarskiego w formie opisu lub za pomocą zdjęć lub filmu. Zapraszamy. Naprawdę warto, choć lekko nie jest.