nowe narty

Nowości w świecie nart na 2024/2025

Tradycyjnie na początku sezonu rzucamy garść newsów. Z mnogości mniej lub bardziej udanych innowacji technicznych staramy się wybrać te najbardziej wartościowe. Skitouring, freeride, allmountain czy jazda po przygotowanych trasach – każdy narciarz znajdzie coś dla siebie w nowych liniach nart na sezon 2024/2025.

Head – Crux Pro

Skitouring ma bardzo wielu entuzjastów, tym więcej, im lepsze warunki śniegowe mamy zimą. To oczywiste. Firma Head już wcześniej miała w swojej kolekcji narty skiturowe, ale to, co jej inżynierowie przygotowali dla nas na nadchodzącą zimę (i wiele następnych), przeszło najśmielsze oczekiwania. Założeniem nowej kolekcji jest wyróżnienie się na rynku skiturowym właściwościami na zjazdach, gwarantując jednocześnie wyjątkową wydajność podczas podejścia. System Crux zawiera zarówno narty, buty, jak i opracowane przez inżynierów Tyrolii wiązania pinowe. W linii nart Crux znajduje się dziewięć różnych modeli, w tym aż pięć z segmentu Pro. Właśnie te modele wyglądają naprawdę imponująco. Wykonano je przy zastosowaniu rdzeni z grafenu oraz drewna karuba. Rdzeń otoczony jest specjalną matą wykonaną z włókien węglowych przeplatających się pod trzema różnymi kątami. Mata ta nasączona jest żywicą epoksydową. W celu obniżenia masy zrezygnowano z dekoracyjnej warstwy wierzchniej (jest za to powłoka uniemożliwiająca przyklejanie się śniegu). Nic nie szkodzi. Struktura maty węglowej jest widoczna, nadając nartom niepowtarzalny – moim zdaniem bardzo estetyczny – wygląd. Nie uroda jest jednak najważniejszą częścią konstrukcji. Ta specjalnie spleciona mata powoduje, że narty są bardzo sztywne poprzecznie i, pomimo lekkości, nie wichrują się pod obciążeniem podczas jazdy. Tym samym deski z linii Crux Pro doskonale trzymają na twardym, na przykład przewianym śniegu i mają bardzo dobre właściwości jezdne w miękkich warunkach (nawet kiedy jedziemy szybko). Crux Pro to narty o szerokościach pod butem od 81 mm aż do 105 mm. Oprócz tego w linii Crux znajdziecie także cztery modele (od 81 mm do 99 mm) wykonane w technologii Multilayer Carbon Jacket na bazie rdzenia z topoli i drewna karuba. Do linii nart specjalnie opracowano także nowe buty. W kolekcji znajdziecie trzy modele: jeden Pro wzmacniany włóknami węglowymi (materiał Pebax) oraz jeden męski i jeden damski wzmacniany włóknami szklanymi (materiał Ultramid). Wszystkie, dzięki lekkości, zapewniają wygodne i szybkie podejścia (kąt otwarcia 55°) i błyszczą podczas zjazdów. Wysoka cholewka z dwoma klamrami oraz szerokość wkładki 99 mm zapewniają bardzo dobrą kontrolę nawet w trudnym terenie. Wygodne, termoformowane wkłady wykonano z materiału EVA. Podeszwy butów to oczywiście guma Vibram odporna na ścieranie i ułatwiająca chodzenie po skałach. Linię Crux dopełniają wiązania Almonte, których nazwa nawiązuje do pierwszego modelu skitourowego w historii marki Tyrolia. Są bardzo lekkie i charakteryzują się intuicyjną obsługą. Na uwagę zasługuje też automatyczna blokada skistoperów oraz płytka Performance Spacer, która zapewnia podparcie dla pięty butów i dzięki temu znacząco poprawia osiągi na zjazdach. Wszystkie części syntetyczne wykonano z materiałów pochodzących z recyklingu. Przyjrzyjcie się uważniej linii Crux, to prawdziwa nowość naszym zdaniem w sam raz dla bardziej zorientowanych na zjazdy czytelników NTN-u.

head

Fischer – Linia The Curv GT

Tej zimy w kolekcji marki Fischer znajdziemy zupełnie nową linię nart – The Curv GT. Deski z tej grupy, zgodnie z założeniem inżynierów Fischera, swoją wszechstronnością mają zrewolucjonizować rynek narciarstwa on-piste. W linii znajdziemy cztery modele o różnych szerokościach w talii: The Curv GT 85, The Curv GT 85 Redefine (różnice konstrukcyjne w stosunku do modelu bazowego), The Curv GT 80, The Curv GT 76 (dwa ostatnie dostępne w dwóch wersjach kolorystycznych). Narty wyposażono w udoskonaloną technologię E-Triple Radius, dzięki czemu są one dynamiczne i dobrze adaptują się do zmiennych warunków na trasach. Z kolei nowy laminat powłoki wierzchniej sprawia, że są bardzo odporne na zarysowania i uszkodzenia. Prawdziwą perełką w kolekcji jest limitowany model The Curv GT 85 Redefine, który wytwarzany jest w Austrii z najwyższą dbałością o środowisko, zmniejszając ślad węglowy produkcji o 36%. Kto nie wierzy w naszego newsa, niech zerknie do testów i zobaczy, jak niektóre modele linii GT sobie w nich poradziły.

fischer

Salomon Addikt Pro 76

Na fali naprawdę wielkiego sukcesu modeli Salomon Addikt Pro i Salomon Addikt, firma postanowiła pójść za ciosem i przedstawia na nadchodzący sezon Salomon Addikt Pro 76. Zgodnie z panującym trendem budowania nart z segmentu allround (on piste, jak kto woli) deski poszerzone zostały na całej swojej długości. Dla 170 cm mierzą 125-76-109 mm. Tym samym zwiększono skuteczność jazdy na tych nartach w warunkach trochę bardziej miękkich. Jednocześnie, w części dziobowej dodano 16-procentowy rocker, którego model bazowy Addikt Pro nie posiada. Zachowana została konstrukcja (drewniany rdzeń i dwie warstwy aluminium), „Blade Technology” oraz „Motion Tail”, czyli rodzaj niewielkiego jaskółczego ogona. Nowe narty spodobają się bardzo dużej rzeszy narciarzy amatorów, gdyż będą „rosły” razem z nimi. Jazda na nich bowiem jest dziecinnie łatwa, a i ekspertom się spodobają. Zajrzyjcie zresztą do naszych testów, gdzie opisujemy je bardzo dokładnie.

salomon

Atomic/Volant – Modele 9000, 7000, 5000

Marka Volant należy do koncernu Amer Sports, to nie tajemnica. Volant ma także bardzo wielu fanów na całym świecie. Narciarzy, którzy cenią sobie przede wszystkim komfort oraz nietuzinkowy wygląd. Na nadchodzący sezon Volant przygotował dla swoich wiernych wyznawców trzy nowe modele oznaczone Volant 9000, Volant 7000 i Volant 5000. Jak łatwo się domyślić, modele te różnią się przeznaczeniem dla różnych grup narciarzy, a liderem linii są narty oznaczone najwyższą liczbą. Oczywiście wszystkie modele zbudowane są w oparciu o hybrydową stalowo-laminatową konstrukcję skorupową otaczającą drewniany rdzeń. Jeśli chcecie wiedzieć coś więcej na temat, jak sprawują się na śniegu, zajrzyjcie do naszych testów. W grupie VIP mieliśmy przyjemność sprawdzić model 9000 na śniegu.

volant

K2 – Mindbender 89 Ti

Firma K2 odświeża swoją bardzo udaną linię nart Mindbender, które często (szczególnie te bardziej uniwersalne modele) porównywane są do samochodów z segmentu SUV. Wyższych, szerszych, o większym skoku amortyzatorów, bardziej wszędobylskich i dających dużo radości. Czy tak nie może być z nartami? Według amerykańskiego producenta K2, takim SUV-em wśród nart jest model Mindbender 89 Ti. Łączą one wszystkie pozytywne cechy nart freeride, allmountain oraz tych przeznaczonych do jazdy skrętami ciętymi po trasach. Dzięki klasycznej, sandwichowej konstrukcji oraz technologii „Titanal Y-Beam”, narty zyskały mocny charakter, zapewniając precyzyjną, przewidywalną i płynną jazdę każdym rodzajem skrętów i we wszystkich warunkach. Mindbender 89 Ti to idealny, dynamiczny towarzysz na każdą okazję, który – pomimo geometrii – zadziwiająco sprawnie jeździ po twardych stokach.

k2

Elan Element 78 RS

Elan odświeża swoją linię nart Element i dodaje do niej nowy model Element 78 RS. Narty te charakteryzują się nowoczesną konstrukcją, dzięki której podczas jazdy łatwiej utrzymać równowagę i można szybciej doskonalić technikę. Idealne dla wprawnych narciarzy, którzy mają umiejętności i doświadczenie, ale nie spędzają na stoku tyle czasu, ile by chcieli. Nowa technologia „New WaveMotion” to charakterystyczne „pofalowanie” górnej powierzchni nart, w celu łatwiejszej, bardziej płynnej i naturalnej możliwości ugięcia nart w skrętach przy zachowaniu sztywności poprzecznej. Taka konstrukcja pozwala na precyzyjną, dynamiczną i stabilną jazdę carvingową. Przedłużenie bocznych ścianek wzmacnia trzymanie krawędzi oraz zwiększa przenoszoną na krawędzie siłę. Połączenie tych rozwiązań powoduje, że narty są bardzo przyjazne, wybaczające niedoskonałości techniki oraz są bardzo uniwersalne. Sprawdzą się nie tylko do jazdy na dobrze przygotowanych trasach, ale nawet w mniej komfortowych warunkach.

elan

Atomic – Linia Redster Q i Cloud Q

Atomic odnawia całkowicie swoje linie nart Redster Q i Cloud Q. Łącznie to aż 12 różnych modeli. Wszystkie otrzymały rzecz jasna nową szatę graficzną oraz niewielkie zmiany konstrukcyjne optymalizujące właściwości na śniegu, które mieliśmy okazję sprawdzić w naszych testach. Zarówno model unisex, jak i damski sprawdziły się w Kaunertal wzorowo (wyniki w grupach allmountain i lady). Lekko zmodyfikowane zostały także deski sportowe Redster: G9, S9, G8, S8, G7 i S7. Wszystkie modele są teraz odrobinę lżejsze i bardziej elastyczne od swoich poprzedników. Co dziwne, te zmiany konstrukcyjne nie pociągnęły za sobą różnic w wyglądzie. Ponownie zapraszamy do naszych testów (w tym numerze), gdzie sprawdzić można, jak modele Redster G9 i S9 zachowywały się na śniegu.

atomic

Blizzard Anomaly i Black Pearl

To dość niesamowite, ale Blizzard wymienił swoją fenomenalną i fantastycznie sprzedającą się linię nart allmountain (tak zwanych byków: Cochise, Brahma itp.), zamieniając ją na zupełnie nową nazwaną Anomaly. To zła wiadomość. Dobra to fakt, że poszczególne odpowiedniki nowej linii nie różnią się zbytnio od swoich zacnych poprzedników. Linia Anomaly zawiera cztery modele, których szerokości na odcinku pod butem zawierają się od 84 do 102 mm. Wszystkie zbudowano na bazie drewnianego rdzenia „Trueblend”, przy czym w najszerszym modelu zastosowano rdzeń freeride’owy, a we wszystkich innych allmountain. Linia Anomaly jest też bardzo atrakcyjna pod względem wzornictwa, a testowane przez nas narty wzbudzały wielkie zainteresowanie. Odświeżona została też odpowiednia kolekcja damska, która jednak nie zmieniła nazwy i nadal występuje jako Black Pearl. Zawiera ona trzy modele (od 84 do 94 mm) i podobnie jak Anomaly jest bardzo atrakcyjna graficznie. Warto spojrzeć.

blizzard

Kästle Hollowtech 3.0

Opatentowana przez firmę Kästle technologia Hollowtech jest unikalna na skalę światową w produkcji nart. Usuwając niepotrzebne warstwy z przodu nart, sprawia, że narty są lżejsze w okolicach dziobów. Daje to kilka konkretnie wymiernych korzyści: redukcję drgań dziobów desek (do 30%); większą stabilność; zoptymalizowane trzymanie krawędzi; większą precyzję sterowania. Nowy na nadchodzący sezon, zrewolucjonizowany Hollowtech 3.0 ma dwupoziomową konstrukcję. Wycięto jeszcze więcej materiału, co oczywiście jeszcze zmniejszyło masę nart. Rozmiar Hollowtech 3.0 jest zawsze precyzyjnie dopasowany do wielkości dziobów każdego konkretnego modelu nart Kästle. To zwiększa precyzję i jest wyraźnie odczuwalne na śniegu. Istnieje też wersja Hollowtech 3.0 Carbon, stosowana w modelach, które wykorzystują warstwy z włókien węglowych. Dzięki zastosowaniu warstwy węgla w dziobach nart, cała konstrukcja jest jeszcze bardziej stabilna i lżejsza. Hollowtech 3.0 Carbon przekonuje swoimi silnymi właściwościami tłumiącymi i jest stosowany w nowej linii nart o oznaczeniu MX.

kästle

Stöckli Montero i Laser WRT

Firma Stöckli z regularnością – jakżeby inaczej – szwajcarskiego zegarka odświeża swoją kolekcję. Tym razem zmiany objęły modele linii Montero (AX i AR oraz dodano elegancką wersję AR Orea), Laser SX i Laser CX oraz kultowe Laser WRT i Laser WRT Pro. Szczególnie dwa ostatnie modele przeszły daleko idące zmiany obejmujące zarówno geometrię, jak i budowę. Otóż Laser WRT, jak i WRT Pro są teraz minimalnie szersze na odcinku pod butem, co zwiększyło ich stabilność i wszechstronność, ale minimalnie spowolniło szybkość przejścia z krawędzi na krawędź. Zmniejszono grubość warstw aluminium, ale w zamian zwiększono procentowy udział włókien szklanych i żywicy epoksydowej w konstrukcji. Ten zabieg miał na celu poprawienie sprężystości i tym samym dynamiki obu modeli. W rezultacie Laser WRT i WRT Pro stały się trochę łatwiejsze do jazdy i bardziej przyjazne dla szerszego grona użytkowników bez utraty – jak zapewniają inżynierowie Stöckli – sportowych właściwości. Laser WRT Pro brał udział w naszych testach, a wyniki sprawdźcie sami…

stöckli

Scott Sea

Na nadchodzący sezon firma Scott prezentuje bardzo ciekawą linię nart o nazwie jakże dalekiej od narciarstwa, czyli Sea. Czyżby aż tak odległej? Inżynierowie Scotta twierdzą, że na nartach tych jazda jest tak płynna, iż masz wrażenie ślizgania się po falach. Linia zawiera cztery modele desek unisex. Najszersze (116 mm na odcinku pod butem) przeznaczone są do jazdy i tricków w bezdennym puchu. Następne (108 mm) to deski wszechstronne, naszym zdaniem idealne na tak zwany europejski freeride, gdzie śniegu jest mniej niż za oceanem, a i często trzeba pojeździć trochę po przygotowanych trasach. Modele o szerokości 98 mm i 88 mm (szczególnie ten drugi) przeznaczone są do jazdy mieszanej, czyli częściowo w terenie (na przykład w lesie), gdzie wymagane są skręty o mniejszych promieniach oraz po przygotowanych trasach. Wszystkie narty linii Sea zbudowane są w oparciu o drewniany, topolowy rdzeń na całej swojej długości wzmocniony włóknami szklanymi i warstwą aluminium. Technologia „Spin Tech Rocker” zapewnia wyjątkowo płynną jazdę w każdych warunkach. Pełne i sztywne ścianki boczne pomagają w dobrej kontroli desek na twardych odcinkach stoków. Nic tylko spróbować…

scott

Więcej nowości oraz testy nart znajdziecie w najnowszym numerze magazynu NTN Snow & More, dostępnym na naszej stronie internetowej oraz w salonach Empik. E-wydanie PDF magazynu również jest dostępne, co umożliwia szybki dostęp do pełnej treści.

Znaczniki

Podobało się? Doceń proszę atrakcyjne treści i kliknij:

Dodaj komentarz

Zobacz także

Inne artykuły

nowe narty

Nowości w świecie nart na 2024/2025

Tradycyjnie na początku sezonu rzucamy garść newsów. Z mnogości mniej lub bardziej udanych innowacji technicznych staramy się wybrać te najbardziej wartościowe. Skitouring, freeride, allmountain czy jazda po przygotowanych trasach –

maxx booldożer

Słodkie życie zwykłego instruktora

Osrodek narciarski X gdzieś we Włoszech, grudzień, godzina 6.35. Budzik przeszywa i ogłusza. Za oknem jest jeszcze ciemno. Buty, kask, bidon, rękawiczki – w plecaku. Wkrętarka z zapasową baterią, wiertarka, klucz

braathen

Cały we łzach – po pierwszym gigancie sezonu

Szast-prast, i ani się obejrzeliśmy, jak rozpoczął się kolejny alpejski sezon. Tradycyjnie pierwsze zawody odbywają się w ostatni weekend października w austriackim Sölden, na wymagającej trasie lodowca Rettenbach. Nigdy

Newsletter

Dołącz do nas – warto

Jeśli chcesz dostawać informacje o nowościach na stronie, nowych odcinkach podcastu, transmisjach live na facebooku, organizowanych przez nas szkoleniach i ważnych wydarzeniach oraz mieć dostęp do niektórych cennych materiałów na stronie (np. wersji online Magazynu NTN Snow & More) wcześniej niż inni, zapisz się na newsletter. Nie ujawnimy nikomu tego adresu e-mail, nie przesyłamy spamu, a wypisać możesz się w każdej chwili.