Początek poważnego ścigania się

Tyle treningów i tyle przejazdów, a wszystko to po co? Po to by znaleźć się na szczycie, czyli Puchar Świata, a przynajmniej „30” Pucharu Europy. Wiele lat czekałem na taką możliwość. Nawet samego udziału. Miałem już okazję startować dwa lata temu w PŚ w Alta Badia. Jest to coś innego i niezwykłego w porównaniu do zwykłych zawodów FIS.

Wczoraj dotarłem do Norwegii. Po części sam wpadłem na jakże genialny pomysł, że pasowałoby się zająć treningami, a po części ukierunkowali mnie komentujący wpisy na NTN-ie ;) Tak więc trenować będę ile dam radę, aż do pierwszego startu w PE w Trysil. Niestety nie udało mi się już kupić w Polsce gum firmy Durex, aby jak najlepiej i najszybciej dojechać do mety. Na szczęście okazało się, że były dostępne tutaj na miejscu! Jestem uratowany! Zobaczymy jaki efekt przyniesie ta innowacja, którą pewnie od dawna trzyma w tajemnicy Ted i Marcel.

A tak wracając do faktów i poważnej relacji to od jutra zaczynamy treningi giganta. Na początek jazda bez bramek, a później już na tyczkach. W Trysil w tym momencie jest około -14 stopni więc trasa powinna być idealna. Pierwszy start to gigant, który odbędzie się 30 listopada, na następny dzień slalom. Po Norwegii zbieramy się szybko i przenosimy się do Szwecji, gdzie w Vemdalen odbędzie się również GS i SL zaliczany do cyklu PE w dniach 3-4 grudnia. Plan na te starty jest prosty – wjechać do pierwszej trzydziestki. Nie jest to zadanie łatwe wiadomo, ale zawody PŚ w Levi pokazały, że czasem nawet zadania niemożliwe są do zrobienia.

Pozdrowienia dla czytelników NTN i Skifighters.pl :)
Filip

Znaczniki

Podobało się? Doceń proszę atrakcyjne treści i kliknij:

4 komentarze do “Początek poważnego ścigania się”

Dodaj komentarz

Zobacz także

Inne artykuły

nowe narty

Nowości w świecie nart na 2024/2025

Tradycyjnie na początku sezonu rzucamy garść newsów. Z mnogości mniej lub bardziej udanych innowacji technicznych staramy się wybrać te najbardziej wartościowe. Skitouring, freeride, allmountain czy jazda po przygotowanych trasach –

maxx booldożer

Słodkie życie zwykłego instruktora

Osrodek narciarski X gdzieś we Włoszech, grudzień, godzina 6.35. Budzik przeszywa i ogłusza. Za oknem jest jeszcze ciemno. Buty, kask, bidon, rękawiczki – w plecaku. Wkrętarka z zapasową baterią, wiertarka, klucz

braathen

Cały we łzach – po pierwszym gigancie sezonu

Szast-prast, i ani się obejrzeliśmy, jak rozpoczął się kolejny alpejski sezon. Tradycyjnie pierwsze zawody odbywają się w ostatni weekend października w austriackim Sölden, na wymagającej trasie lodowca Rettenbach. Nigdy

Newsletter

Dołącz do nas – warto

Jeśli chcesz dostawać informacje o nowościach na stronie, nowych odcinkach podcastu, transmisjach live na facebooku, organizowanych przez nas szkoleniach i ważnych wydarzeniach oraz mieć dostęp do niektórych cennych materiałów na stronie (np. wersji online Magazynu NTN Snow & More) wcześniej niż inni, zapisz się na newsletter. Nie ujawnimy nikomu tego adresu e-mail, nie przesyłamy spamu, a wypisać możesz się w każdej chwili.