W ubiegłą sobotę na warszawskiej Agrykoli odbył się otwarty trening slalomu na rolkach. Mimo śliskiej nawierzchni, która nie zdążyła wyschnąć po całonocnym deszczu, zawodnicy zawzięcie walczyli z tyczkami. Nie było chyba osoby, która chociaż raz nie spotkała się z podłożem „twarzą w twarz”, bo przypominało to jazdę po żywym lodzie. Na szczęście obyło się bez strat w ludziach.
Przy okazji tego wydarzenia, odbyła się także polska premiera Roller Carvera. Jest to urządzenie pozwalające na uprawianie narciarstwa, nawet gdy za oknem upały, a o śniegu można tylko pomarzyć. Skąd się wziął pomysł na taki wynalazek, opowiadał Jacek Szostak:
Roller Carver został wymyślony przez polskiego matematyka mieszkającego na stałe w Australii – Jacka Kowalskiego. Długimi wieczorami w letnie, upalne noce myślał nad tym, jak tu sobie pojeździć na nartach i wymyślił takie urządzenie. Jest to hybryda łącząca zalety narty nordyckiej – terenowej (do poruszania się po terenie) oraz narty carvingowej.
Roller Carver zrobiony jest z aluminium. Są to dwie podłużne „deski”. Mają około metra długości, każda z nich ma dwa kółka – z przodu i z tyłu. Sprzęt podpina się do butów narciarskich za pomocą wiązań, których używa się również w snowblade’ach. Pan Jacek w skrócie opisał, w jaki sposób działa urządzenie:
Pierwsze kółeczko otrzymuje impuls skrętny od narciarza. Kółko, stając w pozycji skośnej, powoduje, że nasza narta zaczyna jechać po łuku, ponieważ jedno kółko jest ustawione kątowo, a drugie za nim podąża. Oto cała zasada poruszania się na Roller Carverze.
Po dawce teorii, przyszedł czas na demonstrację. Od początku widać było, że podchodzenie na tym sprzęcie stwarza więcej trudności, niż podchodzenie na nartach. Wynika to z masy Roller Carvera, bo wynalazek ten jest cięższy niż standardowe deski. Zjazd również nie był łatwy, ponieważ kąt nachylenia górki na Agrykoli nie był wystarczający, aby rozwinąć satysfakcjonującą prędkość. Podobno prawdziwa frajda zaczyna się, kiedy można wjechać krzesełkiem i zjechać z prawdziwej trasy, nawet po trawie czy żwirze. Niestety nie mieliśmy okazji tego zobaczyć.
6 komentarzy do “Polska premiera Roller Carvera (film)”
Że pod tym filmem się podpisaliście to jestem w szoku…
Nie od razu Kraków zbudowano. Z pewnością sprzęt wymaga dopracowania. Potraktujmy to jako ciekawostkę…
Ja tez jestem w szoku. Juz lepiej bylo by dymac w samych rolkach z kijkami jak ten koles na koncu i efekt bylby lepszy… A tutaj mozecie obejrzec profesjonalistow:
http://www.youtube.com/watch?v=JMyd1nKpbFk
sie to nazywa „inline alpine slalom” i nie trzeba wynalazkow :)
Jak wspomniano w artykule zeby by efekt potrzeba gory
http://www.youtube.com/watch?v=3HiyhcMHz24
http://www.youtube.com/watch?v=aehF-puXd9I
http://www.youtube.com/watch?v=MT2gvhbIU_s
Zawrotna prędkość…
zobaczcie jak gosc na prostych nartach wycina calkiem ladne skrety carvingowe i ma do tego zawrotna predkosc w porownaniu do poprzedniego wynalzaku…. :)
http://www.youtube.com/watch?v=A1HqdeqPm1k