Wczoraj w godzinach wieczornych spod centrum handlowego M1 w Krakowie przy Alei Pokoju 67 skradziono Mercedesa Vito należącego do jednego z trenerów męskiej kadry A Polskiego Związku Narciarskiego. Maciej Bydliński, który stracił swój sprzęt, wystosował apel – oto jego treść:
Dzisiaj w piątek 28.09.12 w godzinach między 18.40-19.15 skradziono busa marki Mercedes Vito(kolor srebrny) o słowackim nr rejestracyjnym MT 595 AV rok produkcji 1998 z pod ul. Aleja Pokoju 67 Centrum Handlowe M1 Kraków wraz z drogocennym sprzętem narciarskim.
W busie znajdował się specjalistyczny sprzęt Kadry „A” Polskiego Związku Narciarskiego w tym mój.
Wartość straconego sprzętu to ok. 200tys. zł.
Sprzęt, który właśnie dzisiaj przyleciał Cargo do Krakowa ze zgrupowania w Nowej Zelandii. W busie znajdowało się ok. 30 par nart firmy Atomic i Head, fotokomórki do pomiaru czasu, 100 kompletów tyczek narciarskich, maszyna do robienia nart, 7 par butów narciarskich, 4 wielkie skrzynie z całym materiałem do przygotowania nart oraz zorganizowania profesjonalnego treningu.
Bardzo proszę o pomoc w rozgłosie informacji, gdyż sprzęt jest drogocenny, a tak naprawdę dla zwykłego Kowalskiego 70% rzeczy, które znajdowały się w nim są zupełnie nie potrzebne. Sprzęt jest specjalistyczny wyłącznie dla zawodników. Rzeczy są dla mnie bezcenne, dlatego też za pomoc w ich odzyskaniu (ktokolwiek by tej pomocy nie udzielił) oferuję nagrodę.
Z wyrazami szacunku
Maciek Bydliński
Z relacji najlepszego polskiego alpejczyka wynika, że, trenerów było dwóch i razem oddalili się od zaparkowanego mercedesa.
Wydaję mi się, że trenerzy nie byli świadomi pozostawienia samochodu w tym miejscu. Stało się to w 3-4 min po odejściu trenerów z samochodu. Zresztą na monitoringu sporo widać, ale konkretnych rezultatów brak.
Bardzo nam przykro z powodu straty cennego sprzętu. Kadra alpejska boryka się z problemami finansowymi, a wczorajsze zdarzenie dodatkowo utrudni sytuację. Obok współczucia pojawia się jednak pytanie: jak można być tak nieodpowiedzialnym, żeby zostawić bez opieki busa z towarem wartym 200000 zł? W głowie się nie mieści. Szczególnie, że o podobnych zdarzeniach było głośno – w maju kolarzom Legii Warszawa ukradziono rowery i koła z samochodu w Bolkowie, a w 2009 roku złodzieje włamali się do samochodu trenera Justyny Kowalczyk.
Maciej Bydliński zamieścił na Facebooku jeszcze jeszcze drugą wiadomość o następującej treści:
Samochód wyglądał podobnie do tego, lecz nie jest to oryginał. Nr rejestracyjny MT 595 AV rok produkcji 1998. Jest to prywatny samochód jednego z trenerów. Sprzęt przewożony był nim dlatego, gdyż do naszego kadrowego busa taka ilość bagaży normalnie by się nie zmieściła z powodu kraty. Nie ukrywam, że to co znajdowało się wewnątrz przerasta 10x krotność wartości samochodu…
2 komentarze do “Skradziono busa ze sprzętem kadry Polskiego Związku Narciarskiego”
jak tylko złodzieje zostaną zidentyfikowani, prosba o kontakt — osobiscie ich rozstrzelam albo….zaczerpne inspiracji do zadania smierci z jakiś samurajskich opowiesci:)
Zostawic auto na słowackich blachach w Krakowie a w nim 200 tys sprzętu ? Ciekawe…..ale najważniejsze aby sie znalazł !