Szczęśliwice, czyli warszawski lodowiec – czego nie robić na igielicie, a co robić by być „królem szczoty”. Poradnik dla narciarzy wybierających się na sztuczny stok, który nagrałem podczas zawodów Warszawskiej Ligi Narciarskiej.
Pandemia koronawirusa powoduje, że ludzie robią różne dziwne rzeczy, a wydarzenia, na które nawet nie zwróciliby uwagi, dają niespotykaną radość. W tym sezonie naprawdę nieliczni mieli okazję pojeździć już na nartach. Pozamykane hotele, nieczynne wyciągi – dramat narciarzy trwa. W tym czasie mieliśmy być na Klinice Sportowej NTN, ale co robić. Na bezrybiu i rak ryba. Biorąc do serca to powiedzenie, pojechaliśmy na Szczęśliwice wystartowaliśmy sekcją AZS PW Ski Racing Team w Warszawskiej Lidze Narciarskiej. Co prawda impreza była przede wszystkim dla dzieci, ale kategoria „młodzież policealna” okazała się dla nas furtką do stanięcia na starcie. Stołeczny lodowiec odwiedził nawet gość z Bytomia – słynny „Dominator” znany z cyklu AZS Winter Cup, czyli Maciej Żabski.
Zabawa była przednia, zobaczcie zresztą sami. Z filmu dowiecie się czy w ogóle warto jeździć po igielicie, jakie narty zabrać na taki stok i czym smarować, by zostać „królem szczoty”.