NTN Snow & More 2017/2018 nr 1
rzyć automatycznie bez użycia rąk, co jest opcją niesamowicie wygodną. Jest jeszcze jedna ciekawa sprawa zwią- zana po części z wnętrzem. Niewie- le znam samochodów, których drzwi otwierałyby się tak szeroko jak w no- wym Koleosie. Moim zdaniem to bar- dzo istotne, szczególnie dla tych, któ- rzy na tylnym siedzeniu muszą umieścić dzieci w obowiązkowych fotelikach, lub dla dżentelmenów usiłujących wysiąść z wysokiego pojazdu bez „ufaflunienia” sobie spodni o próg. Po zajęciu miejsca za kierownicą pilot poczuje się zapewnie znajomo, o ile zaglądał do Talismana, a to do- bra wiadomość. Na centralnej konsoli dominuje ekran dotykowy o przekątnej 8,7 cala. Z jego pomocą można obsłu- giwać radio, nawigację, multimedia oraz włączanie i wyłączanie funkcji pojazdu. Czy ekran dotykowy jest najlepszym rozwiązaniem? Można się spierać, ale wszystkie istniejące na rynku rodzaje obsługi mają swoje złe i dobre strony oraz, co najważniejsze, wymagają przy- zwyczajenia. System Renault jest na tyle intuicyjny, że pozwala obsługiwać auto bez zaglądania do instrukcji za każdym razem, a to już w naszych czasach na- prawdę dużo. Widoczność z miejsca kierowcy jest całkiem dobra, jedynie masywne słupki przednie nieco ją ogra- niczają. Ogromne lusterka boczne bar- dzo pomagają w sprawnym poruszaniu się w ruchu miejskim. Widoczność na boki i do tyłu jest znakomita, również za sprawą wysokości pojazdu. NO TO JEDZIEMY… Sercem naszego Koleosa jest wspa- niała, sprawdzona i niezwykle bezawa- ryjna jednostka napędowa 2.0 dCi zna- na z wielu modeli Renault i Nissana. To akurat bardzo dobrze, gdyż modny do- wnsizing mógłby się nie sprawdzić przy tak dużych gabarytach auta. Silnik (die- sel) bardzo liniowo i kulturalnie oddaje moc od najniższych obrotów i nie wy- stępuje nawet najmniejszy efekt „dziury turbo”. Znam i lubię tę jednostkę napę- dową: 177 KM i 380 Nm – naprawdę nie ma się do czego przyczepić. Zna- komicie zestrojona z silnikiem jest także automatyczna, bezstopniowa skrzynia X-Tronic, która bardzo kulturalnie za- chowuje się zarówno w mieście, jak i nawet w terenie. W naszym teście za- Nowe Renault Koleos jest bowiem ogromne i majestatyczne. Samochód bardzo urósł w porównaniu do pierw- szego modelu i jego rozstaw osi wynosi aż 2705 mm, co ma swoje konsekwen- cje (ale o tym nieco później). Do rozmia- ru dochodzi również wspaniała sylwet- ka zaprojektowana przez Laurensa van den Ackera, nawiązująca oczywiście do pozostałych nowych modeli Renault, ale przede wszystkim do niezwykle urodziwego Talismana. Piękny przód z wielkimi światłami, bardzo muskular- ne „wydmuchane” nadkola, dodatko- we, akcesoryjne nakładki na progi drzwi sprawiają, że samochód przypomina raczej luksusowego Range Rovera niż miejskiego SUV-a. A wnętrze jest jeszcze lepsze…W na- szym testowym modelu do obicia foteli zastosowano jaśniutką (prawie białą) skórę, która już nawet tylko optycznie podkreśla komfort wnętrza, a w dotyku jest przemiła. Przednie fotele są oczy- wiście podgrzewane, a w wersji Initiale Paris także wentylowane, co ma sens odpowiednio w mroźne lub gorące dni (nikt nie lubi siadać na lodowatej lub bardzo gorącej skórze). Fotele kierow- cy i jego pasażera z przodu są bardzo wygodne, jakby zaprojektowane do długich podróży. Nad głowami znajdu- je się bardzo dużo miejsca i absolutnie nie „brakuje powietrza”. Fotele wystar- czająco dobrze trzymają też na boki, choć nie mają sportowych profili. Tylna kanapa jest bardzo obszerna, a wspo- minany już wcześniej wielki rozstaw osi sprawia, że pasażerowie mają mnóstwo miejsca na nogi – prawdopodobnie naj- więcej w tej klasie pojazdów. Jazda dla pasażera tylnego rzędu jest w nowym Koleosie bardzo komfortowa. Aż chce się pojechać gdzieś daleko, siedząc dla odmiany z tyłu… Skoro już jesteśmy przy omawianiu wnętrza, warto zajrzeć do bagażnika. Jego całkiem niezłą na tle klasy pojemność wynoszącą 579 l wykorzystano racjonalnie, rezygnując z fotelików trzeciego rzędu. Oczywiście pojemność bagażnika można powięk- szyć, składając oparcie (lub jego część w systemie 1/3, 2/3) tylnej kanapy. Daje to również możliwość przewozu dłuższych przedmiotów we wnętrzu pojazdu. Bez obawy, do środka wejdą i gigantki i freeride’ówki! W wersji Initia- le Paris klapę bagażnika można otwo- 139
Made with FlippingBook
RkJQdWJsaXNoZXIy NDU4MTI=