NTN Snow & More 2017/2018 nr 3

62 Turystyka wego w Memmingen. O 11.30 melduje- my się w Mandarfen – jeden przystanek autobusowy przed dolną stacją „kre- ta” na Pitztaler Gletscher. Nie chcemy zmarnować tego dnia, więc wypoży- czamy sprzęt skitourowy i robimy krótką wycieczkę. To pierwszy raz, kiedy mam okazję spróbować „foczenia”. Bogaty w wiedzę zaczerpniętą z artykułu Eweli- ny Wiercioch (drugi numer tegoroczne- go „NTN Snow & More”) wypożyczam odpowiedni sprzęt. Mimo że poruszamy się tylko wzdłuż trasy, bardzo mi się po- doba. Wyobrażam sobie, jak cudowna musi być taka aktywność na szlaku nietkniętym przez narciarzy. Przewod- nik opowiada nam o możliwościach odbycia takich wycieczek na lodow- cu w Pitztalu. Powstała tu nawet spe- cjalna strefa przeznaczona wyłącznie dla użytkowników nart skitourowych. Można bez obaw trenować i zdobywać nowe umiejętności na bezpiecznych trasach. Jeśli chcielibyście rozpocząć przygodę z taką odmianą narciarstwa, to warto spróbować właśnie tutaj. Naj- lepiej z przewodnikiem, który zna teren i zminimalizuje ryzyko zapuszczenia się w niebezpieczne lokalizacje. Poza tym nauczy kilku technicznych szczegółów, np. zmiany kierunku podchodzenia na stromym zboczu. Kolejnego dnia zima atakuje nawet w dolinie, więc o jeździe po porannym „sztruksie” można zapomnieć. Cie- szą się za to wszyscy w Tyrolu, ponie- Dotychczas najbardziej popularnym kierunkiem wśród narciarzy wybiera- jących się do Austrii drogą powietrzną było Monachium. W tym roku wachlarz możliwości się poszerzył, ponieważ linie Ryanair uruchomiły nowe bezpośrednie połączenie Warszawa–Memmingen. Moje pierwsze skojarzenie – gdzie leży Memmingen? Terminal w tym niewiel- kim bawarskim miasteczku jest jeszcze mniejszy niż w Modlinie. Ale ma jedną zaletę – wystarczy przedostać się przez Fernpass i jesteśmy w narciarskim świe- cie. Niestety żaden ośrodek nie wpadł jeszcze na pomysł uruchomienia trans- portu do siebie, ale rynek nie lubi próż- ni, więc może takie opcje pojawią się w przyszłości. Wobec tego najlepszym rozwiązaniem jest wypożyczenie samo- chodu, którym w ciągu dwóch godzin z okładem można dotrzeć do każdego zakątka w zachodniej Austrii. Lodowce w Pitztalu, Kaunertalu i Ötztalu, St. An- ton am Arlberg czy Ischgl – wszystko to jest na wyciągnięcie ręki. W planie na- szej wycieczki była eksploracja dwóch z pięciu tyrolskich lodowców – w Pitz- talu i Sölden, czyli zestawu idealnego na przedsezonową rozgrzewkę, freeride „na prognozę” lub wiosenny wypad na słoneczne narciarstwo. Wczesna pobudka i o 7 rano razem z trzema koleżankami z innych redakcji startujemy z Modlina. Koła niemal po brzegi wypełnionego samolotu po pół- torej godzinie lotu dotykają pasa starto-

RkJQdWJsaXNoZXIy NDU4MTI=