NTN Snow & More 2017/2018 nr 3

64 Turystyka ści pragnący zaznać relaksu i rozluźnić mięśnie po wyczerpującym dniu na nar- tach mogą korzystać z basenów, dzie- siątek różnego rodzaju saun, a dzieci bawić się w piratów na statku. Atrakcje narciarskie zaczynamy od części „zimowej”, czyli tej otwieranej dopiero po opadach śniegu. W tym roku większość tras została urucho- miona na początku listopada, więc jest gdzie pojeździć. Imponujące są moż- liwości obsługi gości ośrodka – tylko w ciągu godziny kolej gondolowa Gig- gijochbahn jest w stanie przetranspor- tować 4500 narciarzy. Wszystko po to, by zminimalizować konieczność stania w kolejkach. Dla porównania – śred- nio w ciągu dnia na lodowcu w Pitztalu jeździ 4000 entuzjastów sportów zimo- wych. Magnesem przyciągającym każ- dego fana narciarstwa jest niewątpliwie trasa pucharowa na lodowcu Retten- bach. Chociaż jest szeroka i wcale nie najbardziej nachylona w okolicy, to jed- nak budzi respekt i nie każdy decyduje się na zjazd czarną „31”. Ale na brak łatwiejszych nartostrad nie można na- rzekać, wszakże jest jeszcze mnóstwo możliwości po przejechaniu przez tunel na lodowiec Tiefenbach. Atrakcją tury- styczną i świetnym miejscem do zrobie- nia zdjęć jest platforma widokowa. Przy dobrej pogodzie można bez problemu dojrzeć z niej wyciągi w Pitztalu. Moż- liwość połączenia tych dwóch ośrod- ków od lat elektryzuje fanów jesiennego i wiosennego narciarstwa. O projekcie słyszałem już kilkanaście lat temu, ale jak zapewniła nas Nicole Jäger z biura promocji Sölden, w ciągu kilku lat ma- rzenie narciarzy odwiedzających Tyrol ma się spełnić. Wszystkie projekty są już gotowe, dokumentacja czeka tylko na akceptację władz regionu. Co warte podkreślenia, plany nie opierają się tylko na gondoli łączącej stacje Pitztal i Söl- den. Mają powstać aż cztery wyciągi i tyle samo tras. Spowoduje to, że ośro- dek przyćmi swą potęgą wszystkie inne miejsca na świecie, w których znajdują się lodowce. Nie chwalmy jednak dnia przed zachodem słońca. Podczas lunchu w nowo otwartej re- stauracji Gletscher Tisch, położonej tuż przy trasie pucharowej, dowiadujemy się omożliwościach spędzania aktywnie let- nich wakacji w Sölden. Mnie najbardziej podobają się atrakcje dla entuzjastów MTB. Gdy tylko zniknie śnieg, cały ośro- dek zamienia się w gęstą sieć dróg rowe- rowych. Po zboczach gór jeździć mogą osoby na każdym poziomie zaawanso- wania, ponieważ trasy podzielone są na niebieskie, czerwone i czarne – zupełnie jak na nartach. Włodarze Sölden nie po- pełnili błędu znanego z innychmiejsc i nie ograniczyli możliwości czerpania przy- jemności tylko dla wytrawnych zjazdow- ców. Może kiedyś uda się to sprawdzić? Jeśli lubicie podróże samolotem na narty, to warto wypróbować nowe po- łączenie do Memmingen. Kierunek nie jest wybitnie turystyczny, więc bilety na przelot można upolować w wyjątkowo atrakcyjnych cenach. Może zamiast krótkiego wypadu w polskie góry warto posmakować narciarstwa przez duże „N” w Tyrolu?

RkJQdWJsaXNoZXIy NDU4MTI=