NTN Snow & More 2017/2018 nr 3

TEKST: Daniel Klawczyński ZDJĘCIA: Daniel Klawczyński 73 Pogoda sama podsunęła kierunek na ferie. To miejsce dobrze nam znane, dlatego wiemy, że atrakcji i przestrzeni do biegowych wycieczek nie zabraknie. A to, że płasko jak stół, tym razem na- wet nam pasuje. Byle śnieg się utrzymał. Dla naszego synka Antosia (niespełna rok) to pierwsza taka wyprawa. Zosia (dwa i pół roku) jeździła już w sankach, a do Puszczy Białowieskiej jechała z największą ochotą. W domu często razem oglądamy cykl „Saga prastarej puszczy”, której bohaterów chciałaby spotkać. Najbardziej rzecz jasna żubra, który tutaj, gdzie mieszkamy – w Bo- rach Tucholskich – nie występuje. Spa- kowaliśmy się więc na dwa tygodnie i ruszyliśmy na wschód. DUCH PUSZCZY NA ROZGRZEWKĘ Warunki drogowe za Hajnówką stają się coraz trudniejsze, a gdy w Narewce skręcam w boczną drogę do Starej Bia- łowieży, na jezdni leży ubity śnieg. Super, zima, za jaką tęskniłem! Stajemy na skra- ju Puszczy u znajomej, która tutaj osiadła i prowadzi agroturystykę. Latem nie ma problemów z koszeniem trawy, bo na jej posesji wszędzie rośnie las, a takie oto- czenie bardzo nam pasuje. To świetna baza do eksploracji północnej części białowieskiej kniei, blisko stąd m.in . do słynnej polany z żubrami, której obraz jest transmitowany na żywo online. Czując rześkie, czyste powietrze, mam ochotę od razu ruszyć na mały rekonesans przy świetle czołówki, ale obowiązki rodzicielskie wzywają. Gdy wreszcie udaje się położyć maluchy spać, mam już tylko siłę, by spróbować Ducha Puszczy w skondensowanej 100-gramowej pigułce. Żona czuwa, więc substancji o wyczuwalnych sma- kach lasu zażywam trochę więcej. To jedna z tych rzeczy, które na Podlasiu bardzo sobie cenię. DROGĄ, TRYBEM, GROBLĄ CZY TROPINĄ? Rano zimowy krajobraz ukazuje nam się w pełnej krasie. Obsypane śniegiem drzewa tworzą nad duktami leśnymi wrażenie tunelu. Zanim wyruszymy, ro- bię krótką przebieżkę po okolicy, żeby

RkJQdWJsaXNoZXIy NDU4MTI=