NTN Snow & More 2017/2018 nr 3

INFORMACJE PRAKTYCZNE Na obszarze Puszczy Biało- wieskiej bez problemu moż- na znaleźć zakwaterowanie. My preferujemy agrotury- stykę położoną gdzieś na uboczu. W północnej części Puszczy możemy polecić agrokwaterę Białowieska Polana www.bialowieskapo- lana.com. W środkowej części Puszczy bardzo fajną miejscówką jest gospo- darstwo agroturystyczne Orlik www.orlik-wiacek.pl . Położone jest na uboczu, nieopodal wsi Teremiski. W zasięgu narciarskich wycieczek są liczne atrakcje przyrodnicze i ciekawe miejsca. Tu jelenie i żubry zaglądające na podwórze są codziennością. Takich miejscówek z kli- matem jest tutaj naprawdę sporo. W Białowieży podobno są wypożyczalnie sprzę- tu narciarskiego, ale nie sprawdzałem, jak to działa w praktyce. Na miejscu, w Białowieży, można kupić dokładne mapy turystyczne z przebie- giem szlaków. Miejsca do przenocowania znajdziemy także w Puszczy Rominckiej. Te, z których niegdyś korzystałem i mogę polecić, to Dom Echa w Błę- dziszkach (opcja wypoży- czenia biegówek) oraz Osa- da Leśna w Żytkiejmach. Czołówkę zapalałem tylko kontrolnie, żeby przyjrzeć się tropom na świeżym śniegu. W pewnym momencie na krzy- żówce spostrzegłem jeszcze ciepłe śla- dy łap wilczej watahy. Teraz mknąłem tuż za nimi w stronę parku, a ta świa- domość wywoływała we mnie dresz- czyk emocji. Cisza dzwoniła w uszach, więc każde wilcze skomlenie czy wycie usłyszałbym z daleka. Niestety, nie dały żadnego znaku. Za to gdy biegłem z po- wrotem, dogonił mnie patrol Straży Gra- nicznej wracający od strony granicy. Pa- nowie byli trochę zdziwieni, ale całkiem mili. Rzecz jasna, przestrzegali przed wchodzeniem na pas drogi granicznej. SELEKCJA NATURALNA W kolejnych dniach uskuteczniamy różne warianty tras. Na niektórych szla- kach jest zupełnie pusto, a ludzi na nar- tach, co dziwne, nie spotykamy wcale. drzew, wśród których najliczniejszą gru- pę stanowią dęby. Żal tylko świerków, które dodawały Puszczy, szczególnie zimą, tego niepowtarzalnego wschod- niego charakteru. Przez kilka lat drze- wostany te zmieniły się pod tym wzglę- dem nie do poznania. Przychodzi nam myśl, żeby odwiedzić najbardziej świer- kową z polskich puszczy – Romincką. BIEGUN ZIMNA Żegnamy Puszczę Białowieską i ru- szamy do położonej ponad 200 km na północ „polskiej tajgi”. Tam też mamy swoje ulubione ścieżki, a także przy- jaciół, których dawno nie widzieliśmy. Zaszywamy się u kolegi w leśniczówce położonej na odludziu, w samym sercu wschodniej części Puszczy. To miej- sce niezwykłe, gdzie zimą koty jedzą z jednej miski z lisami i gdzie nie raz wypłoszone przez wilki jelenie wpada- W ogóle jak na tak niezwykłe miejsce w skali Europy turystów nie ma zbyt wie- lu, co zresztą nas cieszy. Pusto robi się szczególnie tam, gdzie daleko jest do punktów oznaczonych jako miejsce po- stoju pojazdów. Jak opowiedział mi kie- dyś Jan Walencik, dokumentalista i fil- mowiec przyrody – Puszcza przesiewa wygodnych. Żeby gdzieś dojść, trzeba czasami pokonać kilometry. A jeśli ktoś nie dostrzega przy tym wyjątkowości tego lasu, jego przyrodniczych niuan- sów i potęgi drzew, które w nim rosną, to faktycznie może poczuć monotonię. My jednak dostrzegamy tę wyjątko- wość. Podziwiamy stare, trzystuletnie sosny, jak ta rosnąca przy samej drodze koło Średniej Budki, mająca znacznie ponad trzy metry obwodu w pierśnicy i pamiętająca czasy królewskie. Poko- nując białowieskie ostępy, spotkamy wiele imponujących i starych okazów

RkJQdWJsaXNoZXIy NDU4MTI=