Witam wszystkich!
Od bardzo dawna ciężko było znaleźć chociaż skrawek informacji na mój temat. Spowodowane było to studiami. Moi rodzice postawili mi ultimatum, czyli zaliczysz pierwszy rok studiów możesz jeździć na nartach. Niedawno udało mi się to nareszcie i mogłem wyjechać jak od czterech lat w wakacje do Chile.
Od tygodnia już trenuję i mieszkam w El Colorado. Warunki do uprawiania narciarstwa są idealne. Nie ma zbyt dużo śniegu, ale za to nie można nic złego powiedzieć o przygotowaniu tras, na których jeździmy. Jak na razie mam za sobą jeden dzień jazdy bez tyczek, cztery dni giganta na tyczkach i dwa dni slalomu. Po tych dniach treningów mogę stwierdzić, że jest nieźle. Oczywiście do ideału jeszcze trochę brakuje, lecz jestem bardzo zadowolony z mojej jazdy.
Plan na kolejne dni to trening konkurencji szybkościowych. Istnieje szansa, że będę miał całkowicie dla siebie trasę zjazdową. Będzie to dla mnie możliwość spróbowania nart o nowym promieniu, z którymi nie miałem jeszcze kontaktu. Po treningach super-g i zjazdu ponownie wrócę do giganta i slalomu aż do 12 sierpnia, kiedy to wystartuję w pierwszych zawodach w San Martin de Los Andes (Chapelco).
Nie wspominam dobrze tej miejscowości z lat poprzednich. Najwyższy czas to zmienić. O wszystkich zawodach będę starał się informować na bieżąco. W następnym wpisie na pewno pojawią się filmiki z treningów!
Pozdrawiam
Filip Rzepecki