White Nights Trip – cz. 2

Paweł Palichleb relacjonuje ze Szwajcarii: Po tygodniowym pobycie w Les 2 Alpes nadchodzi czas na pakowanie i przejazd na kolejny lodowiec Saas Fee w Szwajcarii. Niestety, tam już nie możemy liczyć na tak komfortowe warunki jak we Francji, będziemy mieszkać w namiocie. Podjęcie takiej decyzji jest wymuszone przez bardzo wysokie ceny za noclegi. Już po kilku dniach okazuje się, że nie łatwo pogodzić spanie na polu namiotowym z jazdą na nartach. W szczególności, kiedy towarzyszą nam częste opady deszczu. Mokry sprzęt narciarski nie chce schnąć. Namioty zaczynają przeciekać, a na dodatek w nocy temperatura spada do sześciu stopni!

Przechodząc do informacji narciarskich, Saas Fee jest miejscem o rewelacyjnych warunkach śniegowych. Lodowiec usytuowany jest na wysokości 3500 m, co sprawia, że deszcz padający na dole zamienia się tutaj w śnieg, a krajobraz i warunki niczym nie różnią się od zimowych. Ludzi jest znacznie mniej niż we Francji – brak jakichkolwiek kolejek.

Jeżeli chodzi o obszar przeznaczony na snowpark jest znacznie mniejszy niż w Les 2 Alpes. Jednak ogromnym plusem są dużo większe skocznie oraz bardziej strome nachylenie lodowca co sprawia, że prędkości nie brakuje nawet pod koniec dnia kiedy jest bardzo miękko. Jedynym minusem są słabo przygotowane przeszkody jibowe, które w większości nie nadają się do jazdy.

Saas-Fee jest miejscem, które bardzo przypadło nam do gustu. Uważam, że gdyby nie bardzo wysoka cena za karnety oraz spanie, byłaby to najlepsza letnia miejscówka w Europie. Niezależnie od tego, na pewno warto tam zaglądnąć.

Znaczniki

Podobało się? Doceń proszę atrakcyjne treści i kliknij:

Dodaj komentarz

Zobacz także

Inne artykuły

nowe narty

Nowości w świecie nart na 2024/2025

Tradycyjnie na początku sezonu rzucamy garść newsów. Z mnogości mniej lub bardziej udanych innowacji technicznych staramy się wybrać te najbardziej wartościowe. Skitouring, freeride, allmountain czy jazda po przygotowanych trasach –

maxx booldożer

Słodkie życie zwykłego instruktora

Osrodek narciarski X gdzieś we Włoszech, grudzień, godzina 6.35. Budzik przeszywa i ogłusza. Za oknem jest jeszcze ciemno. Buty, kask, bidon, rękawiczki – w plecaku. Wkrętarka z zapasową baterią, wiertarka, klucz

braathen

Cały we łzach – po pierwszym gigancie sezonu

Szast-prast, i ani się obejrzeliśmy, jak rozpoczął się kolejny alpejski sezon. Tradycyjnie pierwsze zawody odbywają się w ostatni weekend października w austriackim Sölden, na wymagającej trasie lodowca Rettenbach. Nigdy

Newsletter

Dołącz do nas – warto

Jeśli chcesz dostawać informacje o nowościach na stronie, nowych odcinkach podcastu, transmisjach live na facebooku, organizowanych przez nas szkoleniach i ważnych wydarzeniach oraz mieć dostęp do niektórych cennych materiałów na stronie (np. wersji online Magazynu NTN Snow & More) wcześniej niż inni, zapisz się na newsletter. Nie ujawnimy nikomu tego adresu e-mail, nie przesyłamy spamu, a wypisać możesz się w każdej chwili.