Drugi tydzień naszego szkolenia sportowego śmiało można nazwać nie kliniką, a krioterapią. Zmroziło nas na Pitztal okrutnie. Codziennie jeździliśmy w temperaturach od -15 do -25°C, często przy padającym śniegu i huraganowym wietrze. Stok treningowy przy orczyku nie ułatwiał życia i wiele osób wróciło z odmrożonymi twarzami. Najważniejsze, że wszyscy zrobili kolejne postępy w jeździe i z dużym zaangażowaniem przystąpili do wczorajszych zawodów w gigancie. Wśród pań z dużą przewagą zwyciężyła Paulina Szyplińska, która od kilku sezonów próbowała wywalczyć tytuł mistrzyni Kliniki Sportowej NTN. Znacznie większe emocje towarzyszyły rywalizacji panów. Prawdziwy bój na setne części sekundy stoczyło dwóch stałych bywalców naszych szkoleń oraz „stary lis” narciarskich stoków. Tomek Błaszczyk i Marcin Omernik robili wszystko, aby pokonać wielokrotnego akademickiego mistrza Polski Ludwika Mailerta, ale doświadczenie wzięło górę i młodsi koledzy musieli zadowolić się niższymi miejscami na podium. Jeszcze chyba nigdy na mecie nie udzieliły się takie emocje jak wczoraj podczas drugiego przejazdu. Rewelacja!
Aha i jeszcze jedna rzecz – grupa Marty Berezik jedną radę trenerki zapamiętała wyjątkowo dobrze:
Najważniejsze jest to, aby dobrze wejść w dziurę.
Ciekawe, czy uwaga była uniwersalna i kursanci zastosują ją także poza stokiem…
Kolejne szkolenie z NTN-em odbędzie się wiosną na lodowcu Kaunertal. Zapamiętajcie termin – 20-27 kwietnia 2013 roku. Zapraszamy.
2 komentarze do “Zamrożeni po Klinice Sportowej NTN w Pitztal”
koncowka tekstu przypadla mi do gustu haha :)
A im większa dziura tym większe włożenie:P