Wczoraj w Szklarskiej Porębie odbyło się robocze spotkanie FIS o nazwie Forum Nordicum. Na miejscu obecny był prezydent FIS Gian Franco Kasper, który wypowiedział kilka niepokojących zdań. Chodzi o to, że od pewnego czasu wśród ludzi związanych z Międzynarodowym Komitetem Olimpijskim (MKOl) chodzą pogłoski o ograniczeniu w programie igrzysk konkurencji narciarstwa alpejskiego na rzecz „młodych, atrakcyjnych form rywalizacji” (cytat).
Nigdy nie braliśmy tych pogłosek zbyt poważnie wiedząc jaką oglądalność ma narciarstwo alpejskie w stosunku do na przykład snowboardowego halfpipe. A tu niespodzianka! Gian Franco Kasper powiedział, że zjazd i supergigant są zagrożone wypadnięciem z programu igrzysk, gdyż przygotowanie tras do ich przeprowadzenia jest bardzo kosztowne i nie wszędzie znajdują się też odpowiednie warunki terenowe. Kasper zaznaczył także, że obie konkurencje od kilku lat są już objęte „obserwacją” przez działaczy MKOl.
Sprawa w dłuższej perspektywie czasu wydaje się przesądzona, szczególnie że MKOl ma tendencję do wybierania miejsc organizacji igrzysk zimowych całkowicie niezgodnych z najprostszą logiką. Liczą się tylko pieniądze otrzymywane od organizatorów. Przykład igrzysk w Soczi dobitnie o tym świadczy. Nie tak dawno na jednym z portali informacyjnych można było obejrzeć dość przerażającą relację z niszczejącej wioski olimpijskiej w Soczi. Wygląda na to, że igrzyska coraz bardziej się komercjalizują i ich celem stają się osiągnięcia gospodarcze oraz polityczne, a nie sportowe. Trochę to przykre.
Ciągle uważamy, że olimpijski zjazd jest nieco bardziej wciągający i emocjonujący niż jakieś kolejne egzotyczne sporty chętnie rozgrywane na Dalekim Wschodzie. Nasuwa sie też pytanie, iż jeśli przeprowadzenie zjazdu jest tak kosztowne, to co na przykład z bobslejami uprawianymi na świecie przez może 100 osób? Na koniec coś pozytywnego, Gian Franco Kasper powiedział także, że FIS będzie dokładał wszelkich starań do utrzymania królewskiej konkurencji i supergiganta w programie igrzysk. Oby nie konfabulował.
1 komentarz do “Zjazd i supergigant znikną z programu igrzysk?”
Czekam na zimowe Igrzyska Olimpijskie w Dubaju! Będzie egzotyczna lokalizacja to i wprowadzą egzotyczne sporty. Może zjazd też się uchowa, bo przecież trasa w Dubaju nie jest długa i może będą mieć wystarczającą ilość petrodlarów żeby ją przygotować ;)
Jest jeden plus. Skoro coraz śmieszniejsze są areny rozgrywania Igrzysk to może faktycznie kiedyś one trafią do Polski ;)